• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Inwestor z Kataru zatrudni 3 tys. stoczniowców

neo
2 lipca 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Stocznia Gdańska ocalała, Gdynia nie sprzedana?
Katarski inwestor gdyńskiej stoczni zapowiada, że zacznie zatrudniać. Katarski inwestor gdyńskiej stoczni zapowiada, że zacznie zatrudniać.

Katarski fundusz zdradził, że już od sierpnia zacznie zatrudniać pracowników do gdyńskiej stoczni. Będą budować tankowce do przewozu skroplonego gazu LNG. Związkowcy nie są jednak zadowoleni.



Zapowiedzi właściciela stoczni są:

Fundusz QInvest jest inwestorem w stoczniach gdyńskiej i szczecińskiej. W przyszłości spółką ma kierować przede wszystkim polski zarząd, ale na razie właściciel wskazał swojego - pełnego optymizmu - prezesa.

- Obie stocznie będą bardzo zyskowne - podkreśla reprezentujący inwestora Jan Ruurd de Jonge.

To właśnie on zapowiedział, że spółka Polskie Stocznie planuje zatrudnić w ciągu roku 3 tys. pracowników w Gdyni i 2 tys. w Szczecinie. Jest tylko jedno "ale" - wszystko zależy od ilości zamówień.

Stocznia Gdynia ma koncentrować się na budowie tankowców do transportu skroplonego gazu ziemnego LNG. Ma budować trzy-cztery statki rocznie o pojemności 220 tys. m szesc. Z tych zapowiedzi nie są jednak zadowoleni gdyńscy związkowcy.

- Zabrakło konkretów. Wygląda na to, że inwestor kupując stocznie, nie miał wobec nich sprecyzowanych planów - mówi przewodniczący Solidarności w gdyńskiej stoczni Dariusz Adamski. - Nawet gdyby statki te budowano według gotowych projektów, to dokumentacja techniczna musi być przerobiona pod kątem konkretnego zakładu. Trzeba też przeszkolić ludzi i przygotować sam zakład - dodaje szef "S".

- Załoga czeka w blokach startowych: ludzie czekają na konkret, że tego i tego dnia będą mogli zacząć pracę. Jeśli tego nie usłyszą, poszukają sobie innego zajęcia i stocznia może zostać bez fachowców - podkreśla szef OPZZ gdyńskiej stoczni Jan Gumiński.
neo

Opinie (119) 3 zablokowane

  • Przeciez to było ukartowane.

    Kto by stocznie ze związkowcami kupił. Nikt, a tak nie ma problemu, najbardziej aktywnych zwiazkowców po prostu nie zatrudnią. Nie ma problemu by ich wynaleźć. Zwiazki maja rację bytu, ale nie w takiej formie jak to było.

    Pracowałem w stoczni, wziąłem odprawę. I kilka faktów.
    Podstawowa pensja stoczniowca to ok 1500-1700zł na rękę. 4000 zł to przy ok 3000h w miesiącu mozna było zarobić co oznacza prace cały tydzień po 12h i wszystkie soboty i niedziele w zasadzie. Trzeba było miec tez kilkanascie lat stażu.
    W stoczni był gigantyczny przerost zatrudnienia ludzi na stanowiskach biurowych (kilkukrotny). Dodatkowo trochę maskowany tym, że część nierobów miała stanowiska monterskie.
    Praca naprawdę jest upierdliwa. Hałas, brud, smród, skrajnie zimno, lub skrajnie gorąco. Do tego wielu debili nie patrzących na innych. Jakby ktos z ulicy na statek w budowie wszedł to by się nieźle przeraził.
    Stoczniowcy sa najlepszymi emerytami, bo albo emerytury nie dozywają, albo odbierają ją bardzo krótko.

    Ogólnie, stocznie łatwiej było rozpirzyć i stworzyć nową niż ja zrestrukturyzować, a kasa to zamykacz gęby tak naprawdę. Bo jakby jej nie było to ludki by na ulice palić opony zapewne poszli. Zresztą przecież rząd za swoje tego nie robił, a klikadziesiąt melonów w budżecie państwa to pikuś ;).

    Kazda władza od wielu lat miała szanse zrobić porządek. Nikt nie robił bo nie miał w tym interesu, ta musiała, ale gdyby nie to to nadal sytuacja byłaby po staremu.

    • 2 0

  • jak sie pomysli o nowych wlascicielach

    to mozna kataru dostac

    • 0 0

  • ŚCIEMNIACZE

    Niech ludzie wezmą się do roboty a nie spanie w trakcie pracy na pokładach i gdzie nikt nie widzi!!!! Znam takich....i później narzekanie na wszystko.Dotyczy pracujących na niby...

    • 1 2

  • TYLKO NIECH NIE ZATRUDNIA ŻADNYCH SOLIDARUCHÓW !

    bo kaplica!

    • 2 1

  • PRZECIEŻ mieli być ,Mosad, KGB , Masoni itp a tu arabowie ? chyba tego Rydzyka
    przestanę słuchać.

    • 3 0

  • Do:Rozgo i innych mądrych jaj (1)

    Widać ,że jesteś patałachem po studiach. Gratuluję pracy za 1800zł. Żeby zarobić 4000zł na rękę to trzeba ponad 200godz pracować,ale Ty pewnie byś się o***** i dostawał 1800zł. A i tak góra miesiąc i byś się zwolnił ,bo praca w stoczni to praca dla fachowców i mężczyzn.NIE dla chłopców co nie lubią brudzić sobie rączek!!! Do wszystkich nie do informowanych!!! Odprawy były z kasy Unii!!!

    • 3 1

    • tia, fachowców

      pracuję w tej właśnie branży i jak widzę tych cwaniaków stukających godziny to się nóż w kieszeni otwiera... jedno wielkie kombinowanie... ilu takich obiboków wywalilismy z roboty. Na nocnej zmianie zamiast pracować to gdzieś po kątach potrafili rurki z nierdzewki ciąć wzdłuż i wynosili owinięte to wokół pasa... a co do fachowości. Fachowcy to byli kiedyś, teraz standardem jest nieustanne poprawianie spoin, fachowców którzy potrafią pospawać coś dobrze to szukaj ze świecą... przyjdzie taki jeden z drugim, dopiero co zrobili papier i pierwsze pytanie to ile mi dasz, bo za płotem dają tyle... jedno wielkie cwaniactwo

      • 2 0

  • Niezadowoleni

    To w koncu co oni chcą, zwolnić i nie cackać sie wyrzutkami

    • 0 1

  • (8)

    Po ogromnej ilosci bledow w poprzednich wpisach oraz uderzajacej z nich frustracji swiadczacej o zyciowym nieudacznictwie, podejrzewam, iz pisali je tegoroczni maturzysci. I to raczej przedstawiciele tych 20%, ktorym nie udalo sie nawet tych marnych 30% punktow osiagnac, zeby sie jakos dalej przesliznac.

    • 8 9

    • (1)

      g@llux, jesteś stoczniowcem, że tak ich bronisz??

      • 1 2

      • heh tez mi to troche na galluxa wyglada;)

        • 0 0

    • Sam jestes maturzysta (4)

      Widac po tym jak piszesz Nawet 1% nie otrzymales co dawali za poprawne otwarcie koperty z pytaniami

      • 1 1

      • (3)

        W miescie nie mowi sie "co dawali", tylko "ktore dawali". Zbierz sie kiedys na odwage, wsiadz do PKSu to sam sie przekonasz.

        • 3 2

        • (2)

          "Przesliznalem" sie do twojego poziomu. Korzystam z auta wiec po co mi PKS?

          • 1 2

          • (1)

            "prześlizgnąć się, prześliznąć się — prześlizgiwać się
            1. «przedostać się ukradkiem przez coś małego, wąskiego, szczelnie otaczającego»
            2. «o spojrzeniu, wzroku, świetle itp.: przesunąć się szybko, pobieżnie, nie zatrzymując się na kimś, na czymś dłużej»
            3. «zrobić coś zbyt szybko, powierzchownie»"

            Tak myslalem, ze slowo "matura" znasz jedynie z telewizji...

            • 4 2

            • a Ty siedzisz i słownik czytasz? do roboty sie wez! Samo twoje "myslenie" nic nie daje

              • 1 3

    • pewnie chcą zostać stoczniowcami

      • 1 1

  • związkowcy (3)

    trzeba też spojrzeć na to z drugiej strony; w niektórych firmach molochach takich jak pewna firma oponiarska w naszym kraju: związki są tylko na papierze - zastraszane i przekupywane, pracownicy nic nie mają do powiedzenia, jesteśmy niewolnikami we własnym kraju, ludziska nie można tak bezkrytycznie podchodzić do kwestii sprzedawania firm w obce ręce bo im nie zależy na niczym oprócz odpowiednich zysków bez względu na koszty ludzkie. a koszty są uwierzcie, o wielu wypadkach nie macie pojęcia bo są tuszowane i nie wydostają się na światło dzienne. posmarowane tam gdzie trzeba i nawet pismak nie wyczuje nosem.
    oczywiście wqrwiają mnie te związki, bo to przez nich stocznie upadły i przez nierobów, których oni kryją i potrzymują status quo. tylko dlaczego inni podatnicy muszą ponosić koszty ratowania tych molochów.

    • 6 1

    • stocznie upadły nie przez związki, ale dlatego, że były kiepsko zarządzane

      • 0 0

    • no jakoś guzikiewicz na specjalnie zastraszonegio nie wygląda

      wręcz przeciwnie, leń śmierdzący próbuje zastraszyć cały kraj...pajac

      • 6 0

    • tyż prawda...

      ale do nich nie trzeba dopłacać z własnych podatków w postaci zasiłków i odpraw...

      • 0 0

  • na ich miejscu dokładnie bym sprawdził kogo zatrudnią (3)

    nie przyjąłbym ani jednego związkowca-oni każdą firmę zrujnują

    • 51 1

    • Gdybym to ja był szefem to bym przyjął ale pod dwoma warunkami: (2)

      1-musi być to super laska w wieku 15-30 lat
      2-musi mieć duże cycki

      • 10 6

      • ale związkowa by ci nie dała raczej (1)

        • 2 1

        • w każdym razie nie za darmo ;]

          • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Ryszard Gretkowski

Jest absolwentem Wydziału Mechanicznego Uniwersytetu Technologiczno- Przyrodniczego im.J.J. Śniadeckich w Bydgoszczy. W latach 1993-1999 zajmował kierownicze stanowiska w firmie KAMIS lidera na polskim rynku przypraw, bezpośrednio uczestniczył w kreowaniu marki Kamis od początku jej istnienia na Pomorzu. Następnie w latach 1999-2009 kierował sprzedażą w firmie FORCAN S.A. Fabryka Opakowań Różnych w Tczewie oraz zajmował stanowisko Dyrektora Handlowego, a także Członka Zarządu FORCAN S.A. Jako...

Najczęściej czytane