• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kobiety będą musiały wejść do zarządów spółek

Wioletta Kakowska-Mehring
24 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (277)
Dyrektywa unijna będzie regulować kwestie składu zarządów w kontekście tzw. równowagi płci tylko w spółkach giełdowych. Dyrektywa unijna będzie regulować kwestie składu zarządów w kontekście tzw. równowagi płci tylko w spółkach giełdowych.

Parlament Europejski przyjął dyrektywę gwarantującą kobietom 40 proc. miejsc w radach nadzorczych lub przynajmniej 33 proc. miejsc we władzach unijnych spółek giełdowych. Za nierespektowanie nowych przepisów mają grozić sankcje, w tym nawet kary pieniężne.



Czy wprowadzanie „dyrektywy w sprawie kobiet w zarządach”, to dobry pomysł?

Dyrektywa w sprawie kobiet w zarządach trafiła do Parlamentu Europejskiego jako projekt już 10 lat temu, jednak przyjęto ją dopiero we wtorek, 22 listopada 2022 r. Przepisy nie wejdą jednak w życie z dnia na dzień, państwom unijnym dano dwa lata na wdrożenie dyrektywy, z kolei spółki mają czas aż do czerwca 2026 roku.

Według dyrektywy przynajmniej 40 proc. stanowisk tzw. dyrektorów niewykonawczych lub 33 proc. wszystkich stanowisk kierowniczych będą zajmować kobiety. Jednak zastrzeżono, że podstawą selekcji kandydatów muszą być nadal kryteria merytoryczne, a procedury selekcji mają być przejrzyste. Ten aspekt nie będzie stanowił problemu, zwłaszcza w Polsce, ponieważ wśród osób z wyższym wykształceniem w naszych kraju większość to kobiety.

- Na koniec 2021 r. udział kobiet zarządach i radach nadzorczych 140 największych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie wynosił zaledwie 16,6 proc. Aż jedna piąta tych firm nie miała we władzach ani jednej kobiety! Choć liczba kobiet we władzach firm wzrasta, to jednak w stosunku do potrzeb współczesnego świata dzieje się to zbyt wolno. Tym bardziej, że badania wskazują, że spółki, które mają w zarządach większą reprezentację kobiet, odnotowują też lepsze wskaźniki finansowe, np. wyższe marże netto i niższą zmienność cen akcji. Obecność kobiet w zarządach to obecnie dużo więcej niż tylko kwestia ładu korporacyjnego. Dyrektywa unijna jest więc zdecydowanie krokiem w dobrą stronę. Zwłaszcza w Polsce, gdzie patriarchat trzyma się wyjątkowo mocno, a panowie zdają się nie dostrzegać, że kobiety stanowią ponad połowę populacji i są lepiej wykształcone niż mężczyźni - wyższym wykształceniem legitymuje się 29 proc. pań i tylko niespełna 21 proc. panów, a blisko 60 proc. ogółu studiujących w Polsce to kobiety. Kwoty wprowadzone dyrektywą w giełdowych spółkach oznaczają, że nie ma odwrotu od tej zmiany również w Polsce. A same spółki mogą stać się dobrym przykładem dla innych firm. Najwyższy czas, by mężczyźni zdjęli klapki z oczu i docenili wiedzę i kompetencje kobiet, które od lat zderzają się ze szklanym sufitem uprzedzeń i stereotypów - mówi Anna Fibak, wiceprezeska Polskiego Stowarzyszenia Kobiet Biznesu.
Czy młode kobiety faktycznie Czy młode kobiety faktycznie "dają w szyję"?

Co jeszcze zapisano w dyrektywie? Spółki giełdowe będą musiały raz w roku przekazywać właściwym władzom informacje o strukturze płci w swoich organach. Jeżeli nie osiągnęły celów w tym względzie, będą musiały też przedstawić plany ich realizacji. Z zakresu nowej dyrektywy wyłączono małe i średnie przedsiębiorstwa, które zatrudniają mniej niż 250 osób.

Nad przestrzeganiem dyrektywy mają czuwać państwa członkowskie. Każde musi wprowadzić w życie przepisy o sankcjach, jakie będą nakładać na spółki, które nie przestrzegają otwartych i przejrzystych procedur mianowania. A te mogą być nawet w formie kar pieniężnych. Co więcej, jeżeli zasady proporcji nie zostaną zachowane, to organy sądowe będą mogły stwierdzić nieważność powołania zarządu spółki, jeżeli wybrano go z naruszeniem przepisów dyrektywy.

Miejsca

Opinie (277) ponad 20 zablokowanych

  • To jest jawny seksizm

    Przecież kompetencje powinny o tym decydować, a nie płeć i jakieś arbitralnie wymyślone procenty, kto wpadł na taki pomysł i kto za tym głosował? Absurd! Można w ogóle w zgodzie z obowiązującym prawem narzucać takie wymagania na prywatne firmy?

    • 8 0

  • Skoro o ewentualnych karach decydują państwa członkowskie

    to chyba nie ma się o co martwić, po prostu nie będzie kar i tyle. Chyba ze się dopcha do władzy skrajna lewica, ale w to śmiem powątpiewać.

    • 2 0

  • Kompetencje i tylko kompetencje!

    powinny decydować o tym kto gdzie i co robi. Bo dojdziemy do sytuacji, że uchwalą konieczność zatrudniania 50% kobiet na stanowisku neurochirurga, i zamiast do fachowca trafimy do konowała bo musiała być zatrudniona kobieta. W jakimś kraju organizacje feministyczno-lgbt wymusiły przepisy, aby rekrutacja w firmach była "ślepa" i decydowały kompetencje, nie ważne gej czy czarnoskóry, no i się okazało że kompetencyjnie kobiety i "miejszości seksualne" przestały się wogóle dostawać do firm, bo miały zbyt małe kompetencje i przegrywały rekrutacje, ale moim zdaniem tak właśnie powinno być.

    • 5 0

  • Wniosek z artykułu pani Wioletty....

    Jak chcesz mieć zyskowną firmę to obsadź cały zarząd kobietami.
    Nieważne co robisz, jakie masz koszty, jakie przychody.
    Unijna dyrektywa nam to zagwarantuje.
    I tak oto będziemy żyli w krainie mlekiem i estrogenem płynącej.

    • 3 0

  • Postuluje by w UE 50% przypadało i**otom w zarządach.

    Chociaż to chyba już spełniony warunek.

    • 7 0

  • Kolejna i**otyczna dyrektywa!

    Chyba nie ma głupszej organizacji niż UE!

    • 8 0

  • Diversity się kłania, w USA ostatnio wywalili białego urzędnika aby wymienić go na czarnego

    Bo się im kolory skóry nie zgadzały - i kto tu jest osobą dyskryminowaną?

    • 6 0

  • Ile dzieci ma pani Fibak? (1)

    • 2 0

    • Tyle co jarozbaw?

      • 0 0

  • No to trzeba wyrzucić nierobów z parlamentu i zmienić prawo.

    • 1 1

  • No właściwie tak bo sami głosowaliście za Panią Ursulą.

    To teraz musicie byc konsekwentni. Ale nie trzeba je zmuszać. Chyba to jest jasne?

    • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Piotr Podleśny

Sprawował funkcję Prezesa ATENY w latach 2007-2014. Doskonale zna branżę ubezpieczeniową - wcześniej pracował w Zarządzie Sopockiego Towarzystwa Ubezpieczeń Ergo Hestia SA, uczestniczył także w rozwoju STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi Sp. z o.o. Jest absolwentem Wydziału Elektrycznego Politechniki Gdańskiej. Ukończył również wiele prestiżowych, międzynarodowych kursów z dziedziny ubezpieczeń i zarządzania.

Najczęściej czytane