- 1 Byliśmy na placu budowy elektrowni jądrowej (263 opinie)
- 2 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (85 opinii)
- 3 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (57 opinii)
- 4 Sąd uznał, że Orlen mógł przejąć Lotos (35 opinii)
- 5 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (229 opinii)
- 6 Ceny maksymalne na prąd niezgodne z prawem UE (251 opinii)
Marynarz z Baltony na warszawskiej giełdzie
Baltona, niegdyś pomorska odmiana Pewexu, zadebiutowała właśnie na giełdzie. Firma, która w PRL-u sprzedawała frykasy za dewizy i bony, dziś prowadzi sieć sklepów wolnocłowych. I chce je rozwijać, stąd wejście na giełdę. Dodajmy: udane.
- Debiut na NewConnect jest szansą na zaprezentowanie inwestorom "nowej Baltony", firmy, która jest liderem na polskim rynku duty free & travel retail i która aspiruje do osiągnięcia takiej samej pozycji w innych krajach Europy Środkowo - Wschodniej. Jestem przekonana, że dzięki głębokim zmianom w spółce oraz przyjętej nowej strategii rozwoju, uda nam się zrealizować postawione cele i zyskać zaufanie inwestorów - twierdzi Magda Grzybowska, prezes PHZ Baltona.
Czy to oznacza powrót do czasów świetności? Przedsiębiorstwo państwowe Baltona powołano w 1949 roku. Na początku zajmowało się zaopatrywaniem statków w towary, głównie żywnościowe. W 1956 rozpoczęło również sprzedaż detaliczną w sklepach oraz na przejściach granicznych. W 1971 roku Baltona "weszła" na pokłady samolotów, czyli zaczęła zaopatrywać bufety pokładowe PLL LOT. Od 1977 r. przedsiębiorstwo działało już jako centrala handlu zagranicznego, prowadząca własną działalność eksportową na tzw. małe rynki, tj. Watykan, Wyspy Karaibskie, Maltę, Wyspy Kanaryjskie. W latach 1980-90, w tzw. złotym okresie firmy, Baltona - już jako spółka akcyjna - posiadała sieć ok. 250 sklepów. Od 1984 roku zajmowała się także sprzedażą wysyłkową towarów z katalogu.
Baltona była synonimem luksusu dostępnego tylko dla wybrańców. Szynka w puszce, zagraniczna kawa, czy dobry alkohol... Teoretycznie umożliwiała legalne zakupy towarów importowanych osobom, które zatrudnione były za granicą i otrzymywały wynagrodzenie lub jego część w dewizach. Dotyczyło to marynarzy, rybaków, pracowników zatrudnionych na kontraktach dewizowych, dyplomatów oraz personelu LOT-u. W praktyce kupowali tam też partyjni dygnitarze, śmietanka towarzyska, czyli ulubieńcy władzy, a także ludzie z tzw. znajomościami. Wystarczyło mieć życzliwego sąsiada marynarza, a czasem coś mogło skapnąć i przeciętnemu Kowalskiemu z tego rogu obfitości.
Firma ma jednak ambitne plany i w tym m.in. ma pomóc debiut na giełdzie. Obejmują one ekspansję na rynki Europy Wschodniej i Zachodniej. Pierwszym krokiem było przejęcie w 2010 roku spółki Gredy Company i tym samym przejęcie jej sklepu na granicy rumuńsko - mołdawskiej. Baltona zamierza rozszerzać działalność w Europie Wschodniej, m.in. o Litwę, Łotwę, Estonię, Ukrainę, Czechy, Słowację, Mołdawię, Węgry. Sama też pozyskała atrakcyjnego inwestora. W kwietniu 2010 r. w Baltonę zainwestowała firma Flemingo International z Dubaju, właściciel sklepów wolnocłowych w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach i kilku krajach afrykańskich, m.in. w Tanzanii, RPA i Rwandzie.
Miejsca
Opinie (101)
-
2011-07-02 13:30
zauważcie kto robił te filmy reklamowe: ITI (1)
czyli dzisiejszy właściciel TVN i innych podmiotów - SB-cka firma-przykrywka obsługiwała inną SB-cką firmę - agenturę wywiadowczą ;) Bo kto mógł wtedy bawić się w takie reklamy na przełomie 80 i 90 lat? Kto był na to przygotowany merytorycznie i miał koncesje? Normalni ludzie stali w kolejkach a potem uganiali się na nowo powstałych targowiskach za najtańszymi towarami...
- 5 1
-
2011-07-02 17:46
hehe te Ubeki są niezatapialne...
Ostatnio jeden Polkomtela kupił :)
- 0 0
-
2013-01-01 17:04
Praca nie hanbi !
Kiedyś PEWEX był potęgą.Baltona na samym początku była tylko dla marynarzy i kupować mogli tylko osoby za okazaniem książeczki.Najgorszy przekret jakiego nikt nie spodziewał się to wchłoniecie PEWEXU przez Baltone.Sprawę próbowano nagłośnić programem Sprawa dla reportera Elżbiety Jaworowicz, ale nikt nie zareagował.Odbiło się to jak grochem o ścianę.Dlatego ta firma zostawiła na mnie złe wspomnienie.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.