- 1 Praca na wakacje 2024: oferty i zarobki (17 opinii)
- 2 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (71 opinii)
- 3 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (65 opinii)
- 4 Elektrociepłownia gdyńska coraz bardziej ekologiczna (107 opinii)
- 5 Odwołano przetarg na terminal agro w Porcie Gdańsk (89 opinii)
- 6 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (246 opinii)
Natura albo marina: czy Natura 2000 odetnie nas od morza?
Czy z okolic sopockiego molo znikną skutery i motorówki, a z trójmiejskich plaż - ogródki piwne? Dziś taki scenariusz jest nie do pomyślenia, ale już niedługo takie postulaty będą wysuwane całkiem poważnie. Wszystko wskutek niejasnej sytuacji wokół unijnego programu "Natura 2000", w zasięgu którego znajdują się również trójmiejskie kąpieliska i akweny naszych portów.
O "Naturze 2000" stało się głośno za sprawą budowy obwodnicy Augustowa przez cenną przyrodniczo Dolinę Rospudy. I chociaż zmiana przebiegu tej trasy była zasadna z wielu innych względów (choćby ochrona krajobrazu), do wyobraźni urzędników i społeczeństwa trafiła dopiero tajemnicza "Natura". Dlaczego? Chociażby z tego względu, że w Polsce nadal silny jest mit mówiący, że "Unia wymaga, a jak się nie dostosujemy, to ukarze", który bardziej przemawia do wyobraźni, niż ograniczenia wynikające z tradycyjnych i sprawdzonych form ochrony przyrody - np. parków krajobrazowych.
Gdyby jednak na obszarze "Natura 2000" rzeczywiście nie dało się prowadzić żadnych inwestycji i działalności gospodarczej, moglibyśmy zapomnieć np. o przeprowadzeniu Euro 2012, a porty w Gdańsku i Gdyni należałoby zamknąć i przerobić na fokaria.
Obszary "Natura 2000" - zarówno istniejące, jak i postulowane przez organizacje ekologiczne, obejmują bowiem prawie cały pas polskiego wybrzeża. W tym również wszystkie trójmiejskie plaże (z wyjątkiem Stogów i Wyspy Sobieszewskiej), całość akwatorium (wszystkie akweny portowe) Portu Gdynia, Zatokę Pucką oraz tę część Zatoki Gdańskiej, która leży na zachód od linii łączącej Hel z Westerplatte. Dokładną mapę tych obszarów można znaleźć na stronie internetowej Ministerstwa Środowiska
Co z tego wszystkiego wynika? - Jeśli kierować się jedynie literą prawa - niewiele, gdyż ograniczenia związane z gospodarowaniem na obszarach "Natura 2000" nie są aż tak drastyczne. Inwestor musi m.in. przejść dodatkowe procedury oddziaływania na środowisko i uważać, aby nie zniszczyć tzw. siedlisk priorytetowych. Jednak nawet znaczący uszczerbek walorów przyrodniczych na obszarze "Natury 2000" jest dopuszczalny, jeśli inwestycja ma charakter "pełniącej ważne funkcje społeczne" - tłumaczy Tomasz Wyczółkowski, ekspert w zakresie ochrony zasobów wodno-błotnych Bałtyku.
Sęk w tym, że nie za bardzo wiadomo, jakie funkcje społeczne są "ważne", a jakie nie. Czy do tej grupy można zaliczyć obiekty umożliwiające rozwój portów, sopockie molo wraz z planowaną mariną, obiekty służące ochronie brzegu morskiego? W zasadzie tak, jednak są tacy, którzy postulują rezygnację z tego zapisu. - Musimy w końcu zrozumieć, że przyrodę chronimy nie dla wygody człowieka, lecz dla jej samej - podkreśla dr Szymon Bzoma, ekspert w dziedzinie ochrony siedlisk ptasich.
Jednak zgodnie z obowiązującymi przepisami, względy społeczne i inne uwarunkowania uzasadniają naruszenie nawet cennych zasobów przyrody, a inwestor musi w takim przypadku dokonać tzw. rekompensaty środowiskowej. Ustawodawca nie określa, jakiego ona ma być charakteru, jednak wielu naukowców proponuje, aby w charakterze rekompensaty preferować m. in. ograniczanie dopływu zanieczyszczeń do Bałtyku, w tym poprzez oczyszczenie skandalicznie brudnej Wisły.
W praktyce jednak nikt nie wie, jak te przepisy interpretować. Zawdzięczamy to pośpiesznemu i nieprzemyślanemu wdrożeniu do polskiego ustawodawstwa przepisów dyrektywy siedliskowej i ptasiej wiosną 2004 roku. Podczas przygotowań do integracji z Unią Europejską było wiadomo, że musimy przyjąć rozległe i wymagające unijne prawo w dziedzinie ochrony środowiska. W większości przypadków ten proces był rozłożony na lata, a unijne przepisy nie były kopiowane bezmyślnie (jak w przypadku Natury), lecz przystosowywane do polskich realiów. Tymczasem na wprowadzenie przepisów wynikających z dyrektyw, które ustanawiają system "Natura 2000", mieliśmy kilka tygodni. A jedynymi, którzy był do tego przygotowany, byli działacze ekologiczni, którzy narzucili swój specyficzny punkt widzenia, zupełnie odmienny od poglądów większości społeczeństwa, w tym również poglądów naukowców-przyrodników.
O tym, czy mit "Natury 2000" nie storpeduje trójmiejskich inwestycji hydrotechnicznych, zadecydują więc nie tyle przepisy, co precedensy. Obecnie w całym kraju jest realizowanych kilka inwestycji przecinających "Naturę 2000" i o ich losie przesądzą głównie debaty społeczne z udziałem ekologów, mediów, naukowców i samorządowców. Jeśli wąskiej grupie "zielonych" uda się przeforsować pogląd, iż te inwestycje nie będą mogły powstać tylko dlatego, że "na obszarze Natura 2000 nie powinno się w jakikolwiek sposób zakłócać spokoju ptakom", sopocka marina, a tym bardziej planowana sztuczna wyspa nigdy nie powstaną. Podobnie jak i wychodzące daleko w głąb Zatoki Gdańskiej terminale, na które za 20 lat ma przenieść się gdański port. A akwatoria wokół Sopotu zostaną ogłoszone strefą ciszy, aby nie płoszyć "prawowitych gospodarzy tego miejsca", czyli ptaków.
Opinie (90) 8 zablokowanych
-
2008-07-09 21:32
brawo dla autora !!!!
ktoś w końcu odważył sie powiedzieć coś przeciw ogłupiającej i zalewającej nas z wszystkich stron propagandzie ekotalibanu. Niestety duża część społeczeństwa daje się manipulować zielonym czyli niedojrzałym czerwonym !
- 0 0
-
2008-07-09 21:09
EKOLODZY NA DRZEWA!!!!!!!!!!!!!
Zróbcie sobie rezerwat w Bieszczadach i nie wystawiajcie z niego NOSA!!!!
- 0 0
-
2008-07-09 19:44
won z pseudo-sozologicznym terrorem!
- 0 0
-
2008-07-09 19:29
Następny artykuł pana Łoginowa
bez składu i ładu
- 0 0
-
2008-07-09 19:24
po co komu ta wyspa w Sopocie? niebardzo pasuje jednak do klimatu tego miasta i zabytkowych domów-bardziej w Gdyni bym to widziała jeżeli już
- 0 0
-
2008-07-09 18:59
Jak Euro zakaże to milczeć swołocz polska!
chcieliście Euro to macie! Pokornie wykonywać rozkazy, nakazy, zakazy, wytyczne, normy i założenia!!!
- 2 0
-
2008-07-09 17:56
Natura 2000 sięgnęła naszego wybrzeża :)
Fajnie było decydowac całej Polsce o odległym Augustowie, a jego mieszkańców nazywac oszołomami. A teraz cisza?
- 1 0
-
2008-07-09 17:37
spier**lać z pseudo ekologami i zielonymi!!! (1)
- 2 0
-
2008-07-09 17:44
oj
no fakt tez czekam na pierwsze ofiary :/ mysle ze jeszcze w tym roku ...
- 0 0
-
2008-07-09 17:20
tunel też im wyszedł jak cholera... po stronie grand hotelu tylko czekać na czarny punkt bo przejscie jest zaraz za wyjazdem z tunelu i nawet jadac przepisowe 50km/h nie trudno o trupa... polityka i biznes gora! :)
- 1 0
-
2008-07-09 17:18
Sopot nie ma na co pieniędzy wydawać? Niech zrobią sobie oddzielną obwodnicę albo porządny parking poziomowy, inaczej kierowcy z sopotu nie będzą mieli miejsc parkingowych dla siebie i będą zapychać parkingi w Gdyni i Gdańsku... o turystach już nie wspominając...
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.