- 1 Pomnik twórcy Bitcoina stanie w Gdańsku? (245 opinii)
- 2 Wyższy zasiłek pogrzebowy (71 opinii)
- 3 Wakacje składkowe przyjęte przez Sejm (15 opinii)
- 4 W Porcie Gdańsk powstał terminal dla wojska (103 opinie)
- 5 Tanio nie jest, ale bez "paragonów grozy" (217 opinii)
- 6 Dzwonią i straszą wysokimi cenami energii (162 opinie)
Norwegowie z Grupy Kleven chcą zainwestować w Stocznię Gdańsk. W tle kolejne wnioski o upadłość
Norweska Grupa Kleven chce zainwestować w Stocznię Gdańsk. Od kilku miesięcy trwają rozmowy w tej sprawie pomiędzy ukraińskim właścicielem stoczni a norweskim inwestorem. Kleven buduje głównie statki do obsługi wież wiertniczych oraz konstrukcje stalowe. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, inwestycję blokuje jedynie niezdecydowane stanowisko Agencji Rozwoju Przemysłu - mniejszościowego akcjonariusza stoczni.
Do tego celu ma być wykorzystana hala K-1 oraz Nabrzeże Kaszubskie . Jest ono przystosowane do odbierania jednostek o maksymalnym zanurzeniu siedmiu metrów i posiada miejsce cumowania jednostek pływających 5,6 metrów. Nabrzeże Kaszubskie jest umiejscowione na skraju obrotnicy statku, co umożliwia obrót jednostek do 240 metrów długości. Dwa zagospodarowane nabrzeża wyposażone są w żurawie - cztery o udźwigu 150 ton i trzy o udźwigu 50 ton.
- Norweski inwestor jest zdecydowany na jak najszybsze rozpoczęcie prac na terenie Stoczni Gdańsk - mówi nam osoba znająca kulisy negocjacji. - Głównym problemem jest jednak niezdecydowanie Agencji Rozwoju Przemysł. Nikt nie będzie inwestował w tak niepewnej sytuacji. Nie wiadomo czy ARP nie "wyskoczy" nagle z pomysłem złożenia wniosku o upadłość stoczni.
Kleven to rodzinna firma z prawie stuletnią tradycją. Firma została zapoczątkowana przez Mariusa Kleven w 1939 roku. W styczniu 2000 roku zawiązano Grupę Kleven Maritime. W jej skład wchodzą: Myklebust Verft AS, Kleven Verft AS, Kleven Maritime Finans i Kleven Maritime AS. Grupa jest jedną z największych firm w Norwegii. Obecnie zatrudnia ponad 500 osób. Zajmuje się głównie budową, remontami i przebudową statków. Roczne obroty spółki to ok. 500 mln dolarów.
Współpracę z Norwegami Stocznia Gdańsk nawiązała już w 2010 roku. Dla Kleven Maritim stocznia wbudowała trawler B343. Oprócz jednostki rybackiej, podpisano też kontrakt na dwa bloki oraz statek do obsługi platform wiertniczych. Jednym z kooperantów Kleven na rynku polskim była też Konrem Nauta, spółka zależna Stoczni Remontowej Nauta. Aktywa spółki należały poprzez MARS Fundusz Inwestycyjny Zamknięty do Agencji Rozwoju Przemysłu. Spółka produkowała kadłuby i bloki offshore. Kooperacja ta trwała od 2005 roku. W grudniu 2013 Konrem Nauta złożył jednak wniosek o upadłość.
W ubiegłym roku do sądu wpłynęło kilka wniosków od wierzycieli w sprawie upadłości Stoczni Gdańsk. Do ogłoszenia upadłość jednak nie doszło. W poniedziałek w sądzie złożony został kolejny wniosek o upadłość Stoczni Gdańsk. To efekt braku wypłaty dla drobnych przedsiębiorców, którym stocznia jest winna niecałe 200 tys. zł.
- Takich małych firm jest mnóstwo, to wierzchołek góry lodowej. Niewielkie przedsiębiorstwa upadają, bo stocznia nie płaci za zamówione i wykonane usługi. Nikt nie liczy się z tym, że zachwianie płynności finansowej małych podmiotów, takich jak Sanit-Gaz, którego łączne wierzytelności wobec stoczni są na poziomie 200 tys. zł, wiąże się z bankructwem takiego podmiotu i utratą miejsc pracy, a często źródeł utrzymania całych rodzin - mówi adwokat Michał Komorowski, reprezentujący wierzycieli.
Firmy Sanit Gaz i Arctic-Spaw sp. z o.o. wykonały dla gdańskiej stoczni instalacje gazowe oraz dostarczały sprzęt spawalniczy w 2011 i 2012 roku. Na wszystko są oczywiście zamówienia i stosowne umowy. Prace zostały wykonane bez zastrzeżeń, a sprzęt odebrany przez zleceniodawcę. I wtedy się zaczęło. Najpierw telefony, potem pisemne monity, ale nic nie przynosiło skutku. Pieniądze na konto wciąż nie wpływały. Nikogo nie trzeba przekonywać, że dla niewielkich firm, często praktycznie bez żadnego kapitału, brak kilkumiesięcznych wpływów to ogromne kłopoty.
- Stocznia skarży nawet oczywiste wyroki nakazów zapłaty, tylko po to, by zyskać na czasie i odwlec datę płatności. Niewiele ma to wspólnego z etyką biznesu firmy poszukującej inwestora strategicznego - twierdzi Komorowski.
- Jesteśmy w stałym kontakcie z wierzycielami - twierdzi Jacek Łęski, rzecznik prasowy Gdańsk Shipyard Group. - Tak jak w poprzednich przypadkach, czekamy na złożenie dokumentów dotyczących ewentualnej upadłości. Na pewno rozwiążemy sytuację dotyczącą wierzycieli bez angażowania w to sądu.
Stocznia cały czas walczy też o zmianę planów zagospodarowania części działek leżących na tzw. froncie wyspy. Chodzi o teren tuż za mostem, gdzie dziś znajduje się m.in. budynek zarządu . Pieniądze ze sprzedaży nieruchomości na pewno podratowałyby zakład. Jak na razie udało się jedynie sprzedać części stoczniowego gruntu na wyspie Ostrów. Nabywcą jednej z działek jest Remontowa Shipbuilding, czyli spółka z grupy kapitałowej Remontowa Holding SA. To działka w bezpośrednim sąsiedztwie Stoczni Gdańsk i Remontowa Shipbuilding.
Miejsca
Opinie (136) 7 zablokowanych
-
2014-01-27 09:40
Upadek
Najlepij wszystko sprzedac bo troche jeszcze zostalo i oddac w obce rece albo zaorac i trawe posiac totalne nieudacznictwo.Taki zaklad zniszczyc ci ludzie nie maja wstydu.
- 8 5
-
2014-01-27 09:37
Tekst śmierdzi na odległość tzw. kontrolowanym przeciekiem
Wszystko jest pięknie, wszyscy chcą dobrze. Jedynie świetlaną przyszłość blokuje ARP. A już źródło : mówi nam osoba znająca kulisy negocjacji; wprost cud malina. Nominacja do Grand Press, co najmniej.
- 18 1
-
2014-01-27 08:33
Ciekawe że chcą przejąć, nawet kawałek? Przecież to się nie opłaca i nie warto (2)
Tak samo dziwne że w Niemczech pełną parą pracują stocznie. normalnie ekonomiczny harypoter. Czekajmy aż zostanie nam świadczenie usług niskiej jakości. To czego nie udało się bismarkowi i malarzynie z austrii uda się w tym wieku bez jednego wystrzału
- 20 2
-
2014-01-27 08:48
(1)
dawno już zalozono , że Polacy mają za grosze tyrać dla obcych i jest realizowane
- 9 3
-
2014-01-27 09:20
Świetnie napisane, szkoda, że to prawda
- 3 2
-
2014-01-27 09:09
Pudło - Jurgiel to dawny woźnica Rydzyka
Obecnie w PiS.
A dałeś już datek na toruńskiego ojca aby stocznie ratował?- 10 6
-
2014-01-27 09:04
Sprzedadzą i wybudują same lidle i biedronki
- 8 0
-
2014-01-27 08:58
Pierwsi do inwestycji
Najpierw muszą zainwestować w związkowców aby siedzieli cicho i nie przeszkadzali
- 10 3
-
2014-01-27 08:36
Kolejna zapomoga dla Guzikiewicza i jego hałastry? (1)
Ile jeszcze?
- 12 11
-
2014-01-27 08:54
agencie jurgenie dusku ile można?
- 3 4
-
2014-01-27 08:54
teraz??? jak tam juz mało co zostało?
smiechu warte teraz norwegowie zrobia ewentualnie mini-stocznie o ile nie chodzi im o coś innego...
- 7 2
-
2014-01-27 08:31
zwolnienia
Pierwszym krokiem po ewentualnym zakupie ma być zwolnieie wszystkich pracowników
- 18 2
-
2014-01-27 08:29
Dlaczego stocznia gdanska korzystala z uslug tych firemek?
Nie maja swoich ludzi i swojego sprzetu spawalbniczego?To gdzie ten sprzet jest?Podnajmuja spolki placac im wiecej za robote niz swoim szeregowym pracownikom -to czegos tu nie rozumiem.Nie rozumiem tez dzialania arp.Sprzedaliscie stocznie w obce rence a teraz wkladacie kij w szprychy ukraincom.Trzeba bylo ratowac stocznie wtedy jak panstwo mialo 100procent kapitalu a nie ciagnac kazdego potencjalnego inwestora na dno...Razem z pracownikami,ktorzy -przez was wy zlodzieje w krawatach straca prace...A ciag dalszy bedzie taki:.Asp-upadlosc-komornik-developer ( badz kolejny naiwny ktory zaufal w wolny rynek w polsce)
- 18 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.