- 1 Unimot rozbuduje bazę paliwową w Porcie Gdańsk (22 opinie)
- 2 Zużywamy coraz więcej energii (141 opinii)
- 3 "Uśmiechnięty" kolos w Porcie Gdynia (70 opinii)
- 4 Historia o "Gdyńkongu" uderza w Port Zewnętrzny (118 opinii)
- 5 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (60 opinii)
- 6 Gra Manor Lords światowym hitem (47 opinii)
Stoczniowcy wychodzą na ulice Gdyni
W środę w południe pracownicy Stoczni Gdynia wyjdą na Marsz Milczenia. W ten sposób będą domagać się od rządu uratowania ich firmy. W referendum pracownicy opowiedzieli się za dalszymi protestami. Nie wykluczają strajku generalnego.
Z Brukseli napłynęły nieoficjalne informacje: Komisja Europejska wyda decyzję o zwrocie pomocy publicznej, ale jej wykonanie będzie wstrzymane o trzy miesiące. Ten dodatkowy czas może umożliwić rządowi prywatyzację Stoczni Gdynia i Stoczni Szczecińskiej Nowej, a tego właśnie domaga się Bruksela.
- Wciąż jednak mamy wątpliwości, czy minister skarbu Aleksander Grad będzie potrafił wykorzystać tę szansę - twierdzi Marek Lewandowski, rzecznik "Solidarności" Stoczni Gdynia. - Naszą niepewność potwierdzają słowa inwestora - firmy ISD Polska, który wciąż nie może dogadać się z ministerstwem co do wysokości pomocy publicznej, która przed prywatyzacją powinna trafić do Stoczni Gdynia.
Z tego powodu pracownicy Stoczni Gdynia wyjdą dzisiaj w południe na ulice Gdyni. W proteście, nazwanym Marszem Milczenia, ma wziąć udział ok. 2 tys. stoczniowców. Przemaszerują ulicami: Solidarności, Janka Wiśniewskiego, pl. Konstytucji, Dworcową, 10 Lutego, Świętojańską i Piłsudskiego. Potem tą samą trasą wrócą do stoczni.
Być może dzisiejszy marsz to nie koniec protestów. Od poniedziałku w Stoczni Gdyni związkowcy - zrzeszeni w Komitecie Obrony Stoczni - prowadzili referendum strajkowe.
- Ze wstępnych szacunków wynika, że 80 proc. obecnej w pracy załogi Stoczni Gdynia zadeklarowało poparcie dla akcji protestacyjnych, włącznie ze strajkiem generalnym - informuje Lewandowski. Oficjalne wyniki referendum związkowcy ogłoszą w środę.
Opinie (125) 4 zablokowane
-
2008-07-16 13:06
Pieprzone związkowe darmozjady
Niech się przeniosą na Białoruś, gdzie opieka państwa jest na bardzo zaawansowanym poziomie. Należy bezwzględnie zmienić ustawę o związkach zawodowych, aby niezwalnialne darmozjady w końcu się skończyły.
- 0 0
-
2008-07-16 13:11
Gdyby Stocznię zamknęli...
To każdy z nas, niby nie związany bezpośrednio z tym zakładem odczuje to na własnej skórze. Wystarczy przypomnieć sobie czasy, kiedy w Stoczni były duże opóźnienia wypłat. Wtedy większość osiedlowych sklepików od razu to odczuła na wysokości obrotów. Ale to tylko jeden z przykładów. Co by tu nie mówić, to jest to największy gdyński pracodawca, który utrzymuje wielu ludzi, którzy mają wpływ na bardzo wiele innych dziedzin handlu itp.
- 0 0
-
2008-07-16 13:23
Cierpią inni !!!
Rozumiem i Was jako stoczniowców i Wasze racje, potrzeby, obawy ... Ale powracają nam lata 80 - brakuje tylko czołgów na ulicach !!! A kto cierpi najbardziej ??? PASAŻEROWIE komunikacji miejskiej!!! MASAKRA! Dwie godziny temu miałem być w Gdańsku na spotkaniu, a dopiero opuszczam Gdynię ... Pomyślcie i o nas - innych zjadaczach chleba z tego samego miasta !!!
- 0 0
-
2008-07-16 13:28
a co Słońce Skwerku zrobił dla ratowania Stoczni ?
teraz razem ze stoczniowcami szedł, a do tej pory NIC nie zrobił...no oprócz mistrzostw w odpoczywaniu
- 0 0
-
2008-07-16 13:36
(2)
Ta stocznia generuje prace dla ok 25 tysiecy osob i jest najwiekszym pracodawcą na Wybrzeżu.
- 0 0
-
2008-07-16 13:39
chyba śniesz buehehehe (1)
skąd bierzesz te dane hehehe
- 0 0
-
2008-07-16 15:10
Przeciez to
prawda. Ilosc przedsiebiorstw kooperujacych jest bardzo duza. Liczy sie ze to w sumie 25-30 tys osob. Jedno mnei irytuje: gdzie teraz sa te super zwiazki zawodowe, ktore mialy tak bardzo duzo do powiedzienia w roznych sprawach. Gdzie teraz ich madrosci i opinie. To co dzieje sie ze stocznia to w polowie wlasnie ich wina, tych przyklejonych do stolkow cwaniaczkow.
- 0 0
-
2008-07-16 13:56
choroba narodowa ?
nie wiem czy tylko ja mam takie odczucie .... ale ostatnio to strajkowanie jest jakąś formą spędzania czasu w pracy !! nie rozumiem tego całego cyrku stoczniowego ! przecież tak czy siak nikt się tym nie przejmie . ten cały spacerek wniósł do mojego życia tylko tyle, że nie wiem czy wychodząc z domu żeby załatwić swoje sprawy nie wpadnę przypadkiem w tłum 2000 milczących panów w żółtych kaskach którzy walczą nie wiadomo o co i są święcie przekonani że statek wybuduje się sam !! przecież to jest chore !!
według mnie strajkowanie stało się choroba narodową !!! ;// niech sobie strajkują gdzie, kiedy i o co chcą tylko nie rozumiem dlaczego inni maja przez to "cierpieć "
I jeszcze gorąca prośba do rządzących !
zróbcie coś proszę , żeby we wrześniu nie było tego samego !- 0 0
-
2008-07-16 14:00
Widziałam tych stoczniowców!! (1)
Mieszkam w Gdyni kolo UM widzialam stoczniowców jak szli, bylo sporo ludzi prawie sami panowie, przerażająca byla ta cisza,przeszli spokojnie!!wiekszego zamieszania od rana narobila policja i straz miejska zakaz parkowania kolo UM od 6 rano do teraz, natomiast policja co chwila na sygnalach poblokowane ulice itp. Bez przesady stoczniowcy szli tak grzecznie ze wystarczyl by jeden radiowoz z przodu i z tylu. A nie robic takie halo!!
- 0 0
-
2008-07-16 14:55
Na stocznie nie maja ale na cyrk z policja juz tak ...
- 0 0
-
2008-07-16 14:10
Stocznie ...
Nasz rząd niewiele zrobi w sprawie Stoczni , Wałęsa za kolegów - stoczniowców się wstydzi , a stoczniom w Niemczech i Rosji będzie na rękę , bo zniknie dobry konkurent. Wstyd mi za naszych rzadzących , bo wogóle nie dbają o naszą POLSKE, o Polaków ażeby też żyli dobrze. Czy tylko Ci , co są przy korycie maja mieć dobrze, dobre pensje?
- 0 0
-
2008-07-16 14:12
~~ zdenerwowana ~~
Egoistka , samolub , snob .... wystarczy Ci .Nic dodać do głupoty nic ująć :) Ale może warto ciemnocie uzmysłowić ,że tym ludziom chodzi o miejsca pracy , a co za tym idzie walczą o lepsze jutro o zapewnienie sobie miejsca pracy o chleb ..Może jak ty będziesz traciła swoje miejsce pracy to sobie przypomnisz o co w tym wszystkim chodzi.
- 0 0
-
2008-07-16 14:20
4 lata pracowałem w stoczni i ..... (2)
swoje widziałem.Czy obiboki?hmm zależy.Jak ktoś zarobić niechce to się obija,jak zarobić chce to idzie do spółki prywatnej,tam dają popalić,ale gdy odbiera kwit z wypłatą to aż żona w domu uściska.
Sprywatyzować,hmm,myślę że tak!oczywiście wiąże się to ze zwolnieniami,ale na jak dluugo?wejdzie prywatna firma,zarzadzana,pracująca na siebie,nie na państwo-ktore i tak odwraca sie plecami..Zamiast w kadrach 100osob,bedzie 20,ale przez to fundusz wiekszy na wypłaty,zostana fachowcy pomocnicy-stocznia zacznie sie podnosic.Teraz na jednego fachowca przypada jeden pomocnik,ktory zreszta odwala cala robote za mniejsze siano niz jego master..Zgodzic sie nie musicie,ale prywatyzacja to chyba dobry pomysl..- 0 0
-
2008-07-16 14:53
i 4 lata czekales zeby to zrozumiec ....... (1)
- 0 0
-
2008-07-16 15:45
nie czekałem 4 lata żeby to zrozumieć,bo zrozumiałem to bardzo szybko.Pracowałem bo dobrze zarabiałem ku twemu zgryźliwemu komentarzowi.Pozdrawiam kolege.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.