• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiejska stocznia Maritim buduje dla Arabów

Robert Kiewlicz
17 czerwca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Gdańska Maritim Shipyard to jedna z największych prywatnych stoczni w Polsce. Na zdjęciu statek badawczy Maria S. Merian. Gdańska Maritim Shipyard to jedna z największych prywatnych stoczni w Polsce. Na zdjęciu statek badawczy Maria S. Merian.

Gdańska stocznia Maritim jest bliska dopięcia kontraktu na 10 małych, luksusowych promów pasażerskich, które pływałyby między Bahrajnem a Emiratami Arabskimi.



Janusz Baran, właściciel stoczni Maritim, Dworu Oliwskiego, oraz prezydent Regionalnej Izby Gospodarczej Pomorza. Janusz Baran, właściciel stoczni Maritim, Dworu Oliwskiego, oraz prezydent Regionalnej Izby Gospodarczej Pomorza.
Maritim Shipyard należy do Janusza Barana, który - wbrew wszystkim - postanowił robić interesy z krajami arabskimi.

- Europa jest w recesji, pieniądze są właśnie w krajach arabskich - przekonuje Janusz Baran. - Takie kraje jak Bahrajn, Emiraty Arabskie, Maroko, Sudan czy Irak są najlepszymi obecnie rynkami. To przecież ponad 120 mln ludzi.

Kilka lat temu Maritim Shipyard zbudował duży statek na zamówienie rządu Sudanu. Ale interesy z kontrahentami z krajów arabskich nie należą do najłatwiejszych. - Wiele zależy od znajomości i od tego, czy mamy kogoś, kto nas wprowadzi - mówi Baran. - Czasami trzeba się wiele namęczyć, aby w końcu zacząć robić interesy.

Jednak warto. Przykładem może być właśnie stocznia Maritim, która mimo recesji zdobywa nowe kontrakty. Najnowszy to 10 promów, które mają pływać między Bahrajnem a Emiratami Arabskimi. Nowe promy, jakie wybudować ma Maritim dla arabskiego odbiorcy, to katamarany. Każdy z nich ma zabierać na pokład kilkadziesiąt osób. Kabiny zostaną podzielone na dwie klasy ekonomiczna i dla VIP-ów.

Nic dziwnego, że prezes Maritim Shipyard nie narzeka na sytuację na rynku. O kłopotach, w jakie popadła branża mówi wprost: - Na trudną sytuację dużych stoczni zapracowały związki zawodowe, kolejne rządy i menedżerowie z nadania politycznego, zamiast fachowców. Widać jak wyglądają obecnie sprawy w tych zakładach, gdzie związki zawodowe były wyjątkowo silne. Przewodniczący, ci "wybrańcy ludu", mieli tam bardzo duży wpływ na kierowanie spółką. Teraz jednak, tzw. lud wcale ich nie potrzebuje, potrzebuje po prostu pracy.

Dzięki arabskim kontaktom Janusza Barana kilka pomorskich firm może trafić na tamtejszy rynek. O egzotyczne kontrakty maja powalczyć m.in Klima - Therm z Gdańska, producent naczep CMT Chojnice, a nawet niewielki tartak. Jeden z deweloperów chce budować w Emiratach Arabskich luksusowe wille.

- Na tamtejszych rynkach cały czas jest popyt - mówi Janusz Baran. - Nie tylko na statki, czy budownictwo, ale także na soki, olej, czy lody. Tym bardziej, że nasze towary, mające certyfikaty unijne, są tam bardzo wysoko cenione.

Zobacz aktualna mapę, ukazująca ruch statków w Zatoce Gdańskiej Morza Bałtyckiego. Aktualizowana online.

Miejsca

Opinie (114) ponad 20 zablokowanych

  • Pan Baran powinien wziąć na dyrektora zarządzającego perłę lokalnego biznesu, znawcę ekonomi i rynku stoczniowego Pana Jaworskiego. Wszak był dla jednej ze stoczni mężem opatrznościowym. Ostatnio specjalizuje się w organizowaniu debat przedwyborczych na plaży.

    • 4 5

  • KOMOROWSKI ZROBI Z TYM PORZĄDEK. jak zobaczy że to przynosi dochody to rozwali to wszystko z kolegami tuskiem i palikotem.

    no chyba że dostana działe, to bedzie wszystko ok.

    • 6 10

  • Czy to ten facet, co wszystko chce kupić, tylko mu nie wychodzi ??? (2)

    Przy każdym temacie stoczniowym zawsze jest mowa, że Maritim kupi np. stocznię w Gdyni, lub przystępuje do jakiegoś przetargu. Powstaje wielki szum medialny, a potem w ostatnim momencie firma znika.
    Jak dla mnie to sposób marketingowy właściciela na zainteresowanie mediów niewiele mający wspólnego z rzeczywistością.

    • 8 19

    • ale pewnie dzieki takiej reklamie ma większy (1)

      zysk.

      Ludzie z branży zapamiętają takie działanie i wyciągną wnioski a redakcja już nie koniecznie. Szczegół w tym, że redakcja nie ma nic wspólnego z tą branża i mało kogo obchodzi 'co i jak' z jej strony.

      • 1 1

      • Trochę jak

        mieszanie herbaty żeby zrobiła się słodsza :) ludzie z branży i tak wiedzą co się na rynku dzieje. Ale faktycznie sprawia się tym wrażenie że w firmie cokolwiek się jeszcze dzieje.

        • 1 0

  • Tusku (1)

    Jak nie zlikwidujesz tej hordy darmozjadów spod znaku związków zawodowych, to masz przerąbane w następnych wyborach. Miejsce związkowców jest w rezerwatach.

    • 14 1

    • nie związkowców - TWOJE miejsce jest w rezerwacie

      • 1 0

  • Sotcznie upadły (2)

    bo upadły. Budowano statki do których dopłacało państwo żeby stoczniowcy mieli pracę. Taki statek kupował stosunkowo tanio armator. Następnie taki statek płynął sobie do np Hamburga, gdzie armator sprzedawał go z 2-3 krotnym przebiciem i zmieniał banderę.

    • 10 3

    • (1)

      a co ma bandera do budowania statku?

      • 1 1

      • ma - rusz głową to się dowiesz

        • 0 0

  • końcówka artykułu to zasłyszane poplotkowane POłykanie plotek

    • 0 2

  • Ble ble

    Nasi robią korpusy najcięższą robotę za psie grosze a całe żniwo kasy zarobi kontrachent na wyposażeniu jednostek czyli lekkiej czystej pracy

    • 5 2

  • Trójmiejska - Gdańsk, Gdyńska - Gdynia

    albo jesteśmy konsekwentni albo NIE !!

    • 1 1

  • Rzetelność

    Panowie dziennikarze trochę rzetelności, na prezentowanym zdjęciu jest jednostka Maria S. Merian, ale nie remontowana lecz w trakcie budowy kadłuba. I małe sprostowanie, kadłub był zbudowany w Maritimie lecz wyposażony był w SMW S.A. i jak wiadomo nadal pływa w barwach niemieckiego Instytutu Badawczego. Panowie proszę piszcie prawdę a nie uprawiajcie marketingu

    • 8 3

  • związki zawodowe

    Popieram w 100%, że obecnie związki zawodowe walczą tylko o stołki i kasę dla swoich wodzów. Związki zawodowe a w szczególności Solidarność, odegrały kolosalną rolę. Dzięki nim zmienił się ustrój u nas i w innych krajach. Ale to już przeszłość, nie można żyć przez dalsze lata w cieniu historii. Związki zrobiły swoje i powinny dać wykonać swoje dzieło innym. przede wszystkim nie bruździć w gospodarce!!!

    • 18 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Arkadiusz Aszyk

Menedżer z branży stoczniowej. Prezes Mostostalu Pomorze. Ukończył Wydział Zarządzania na Uniwersytecie Gdańskim, doktor nauk ekonomicznych. Pracował w Stoczni Gdynia pełniąc funkcję m.in.: doradcy zarządu, dyrektora biura zarządu, pełnomocnika zarządu ds. restrukturyzacji stoczni oraz członka zarządu. W 2005 roku był doradcą Sekretarza Generalnego CESA z siedzibą w Brukseli. W latach 2002-2004 wykładał na Uniwersytecie Gdańskim i w Sopockiej Szkole Wyższej w okresie 2003-2009. Potem...

Najczęściej czytane