• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiejskie porty: wraca szansa na ładunki ze wschodu

Kuba Łoginow
9 sierpnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Dziś do Trójmiasta towary z Chin docierają ogromnymi kontenerowcami. Transport koleją jest co prawda droższy, za to dwukrotnie szybszy. Dziś do Trójmiasta towary z Chin docierają ogromnymi kontenerowcami. Transport koleją jest co prawda droższy, za to dwukrotnie szybszy.

Dobra wiadomość dla portów w Gdańsku i Gdyni: nowy słowacki rząd ogłosił rezygnację z budowy szerokotorowej linii kolejowej omijającej Polskę, a więc i nasze porty. To oznacza, że ładunki z Chin, a także Rosji i Ukrainy nadal będą trafiać do terminalu w Sławkowie na Śląsku, który ma regularne połączenia kolejowe z portami Trójmiasta.



Szerokie tory

Ładunki ze Wschodu zawsze były łakomym kąskiem bałtyckich portów. Szczególnie atrakcyjną perspektywą jest pozyskanie kontenerów z Chin, Kazachstanu i innych krajów Dalekiego Wschodu i Azji Centralnej, które mogłyby być transportowane do Europy koleją. Przewiezienie do Gdańska chińskich kontenerów drogą lądową zajmuje jedynie dwa tygodnie, podczas gdy statek, który musi opłynąć całą Azję i Europę, potrzebuje na to co najmniej dwa razy więcej czasu.

Na rozpowszechnienie transportu azjatyckich kontenerów lądem liczą menedżerowie centrum logistycznego w Sławkowie, który jest najdalej na zachód wysuniętym miejscem, do którego dochodzą szerokie tory. Liczyć powinniśmy i my, bo Sławków ściśle współpracuje z portami w Gdańsku i Gdyni. Jest z nim połączony kilkoma regularnymi serwisami dowozowymi, dlatego zwiększenie obrotów tego terminala przekłada się również na większe przeładunki w trójmiejskich portach.

Kilka lat temu z inicjatywy Rosji powstał jednak projekt ominięcia Polski (w tym Sławkowa) i stworzenia nowoczesnej magistrali szerokotorowej, łączącej Chiny, Rosję i Ukrainę z Austrią. Zgodnie z tym projektem, szerokie tory miały być przedłużone ze słowackich Koszyc, przez Poprad, Żylinę i Bratysławę, do Wiednia, gdzie miało powstać wielkie centrum logistyczne - "chińska brama do Europy". Do projektu niedawno przyłączyły się Niemcy - zaczęto opracowywać warianty przedłużenia szerokich torów z Wiednia do któregoś z niemieckich miast, np. Monachium.

Projekt linii kolejowej omijającej Polskę powstał w czasie, kiedy na Słowacji rządził prorosyjski premier Robert Fico, który jednak w czerwcowych wyborach parlamentarnych poniósł porażkę. Obecny prawicowy gabinet Ivety Radičovej zapowiada wycofanie się z tej inwestycji. - To polityczny i megalomański projekt, na którym skorzysta jedynie Rosja i Austria. Obecnie Słowacja zarabia na przeładunku towarów z wagonów ukraińskich na europejskie w terminalu w Čiernej nad Tisou, po zbudowaniu szerokich torów do Wiednia ten biznes przejęliby Austriacy, a my zostalibyśmy z niczym - tłumaczy Mikulaš Dzurinda, były premier, a obecnie minister spraw zagranicznych Słowacji.

Dziesięć centymetrów robi różnicę

Decyzja Słowaków czyni realniejszymi plany Portu Gdańsk, który również chce stać się "chińską bramą do Europy". Co prawda o dobudowaniu szerokich torów do Trójmiasta nikt nie mówi, ale też nie ma takiej potrzeby, gdyż jest wiele sposobów na skuteczne poradzenie sobie z problemem nierównej szerokości torów w Polsce i za naszą wschodnią granicą.

Jednym z nich jest właśnie tworzenie terminali przeładunkowych i centrów logistycznych na styku torów normalnych i szerokich. Oprócz Sławkowa, takie terminale istnieją też, co zrozumiałe, na polskiej granicy wschodniej, np. w Małaszewiczach i Medyce. Praktycznie wszystkie są powiązane serwisami dowozowymi z polskimi portami, chociaż dużo ładunków jest kierowanych bezpośrednio do portów niemieckich.

Kolejnym sposobem na pokonanie około dziesięciocentymetrowej różnicy w szerokości torów jest opracowany przez polskiego inżyniera Ryszarda Suwalskiego system SUW-2000. Dzięki niemu, specjalnie przystosowane do tego systemu wagony płynnie przejeżdżają, bez potrzeby zatrzymania, przez styk torów normalnych i szerokich. Niestety, mimo zaangażowania w ten projekt m. in. trójmiejskiego przewoźnika Lotos Kolej, system ten nie zdobył jeszcze popularności i jego znaczenie w przewozie ładunków jest minimalne.

Opinie (8) 1 zablokowana

  • Polska walczy !
    az milo patrzec !

    • 8 2

  • Walka

    a wiatrakami jak zawsze.

    • 0 5

  • a jest tam jeszcze o co walczyć?

    ??

    • 0 4

  • decyzja potęgi jaką jest Słowacja, cieszy mała, biedną Polskę. Kilka lat temu zabrzmiało by to bardzo komicznie, a teraz?!

    • 3 3

  • Co za wstyd - żeby tak przed samymi wyborami kontenerową propagandę siać!

    • 0 3

  • TSL

    O logistykę trzeba walczyć czym się da, to papierek lakmusowy każdej gospodraki,
    jak w porcie praca wre, to i reszta jest i będzie O.K., jak zwalnia - nie tylko
    personalnie - to znaczy, że będzie niefajnie..
    A i sama branża logistyczna to miejsca pracy, na które będzie popyt,
    jeśli nasz rząd nie będzie opie..ł tylko dbał o każdy pozytywny ruch,
    o każdą inwestycję rozpatrywaną do realizacji o charakterze morskim.

    • 0 0

  • Ale o co chodzi zamało chińskiego śmiecia mamy

    • 0 1

  • 10 cm robi różnicę, to fakt :)

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Francis Lapp

Prezes firmy HTEP Polska Sp. z o.o. i stoczni Sunreef Yachts. Pochodzi z Francji Od 1992 roku...

Najczęściej czytane