- 1 Czy chorobowe, to to samo, co zdrowotne? (12 opinii)
- 2 Bon energetyczny powinien być wyższy (65 opinii)
- 3 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (60 opinii)
- 4 Byliśmy na placu budowy elektrowni jądrowej (271 opinii)
- 5 Sąd uznał, że Orlen mógł przejąć Lotos (135 opinii)
- 6 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (235 opinii)
Czy tzw. ustawa kominowa może działać niekorzystnie na polską gospodarkę? Przekonała się o tym Grupa Lotos, która stanęła przed problemem braku kadry menedżerskiej. Kilkunastu prezesów spółek Grupy nie zgodziło się bowiem na zmianę wynagrodzenia zgodnie z ustawą kominową i złożyło wypowiedzenia. W niektórych przypadkach oznaczało to obcięcie pensji nawet o 50 proc.
Jak na razie pożar w Lotosie udało się zażegnać. Po kilku tygodniach rozmów z prezesami spółek Grupy, prezes Paweł Olechnowicz przekonał menedżerów do pozostania w firmie, pomimo obniżki zarobków. Stwierdził też, że należy im się rekompensata za niższe zarobki. Jaka? Tego jeszcze nie wiadomo. Wszystko zależy od właściciela, czyli Skarbu Państwa. W podobnej sytuacji jest jednak wiele innych polskich spółek państwowych.
Ustawa kominowa miała zostać zniesiona jeszcze w 2008 roku. Przeszła ona bez problemu przez komisje sejmowe i parlament. Trafiła jednak do prezydenta i tam utknęła. Lech Kaczyński postanowił ją bowiem zawetować.
- Nie można wprowadzać przepisów, które w sposób oczywisty nie stwarzają jakichkolwiek limitów dla kadry kierowniczej i zbyt różnicują sytuację prawną pracowników - napisał prezydent w uzasadnieniu weta.
Prezydentowi najbardziej nie pasowało to, że z chwilą zniesienia kominówki nastąpi zbytnie zróżnicowanie w zarobkach kadry menedżerskiej wobec szeregowych pracowników.
Nowelizacja ustawy kominowej mówiła o tym, że wysokość pensji menadżerów w spółkach z udziałem Skarbu Państwa może być wyższa niż dotychczas i ma zależeć m.in. od sytuacji finansowej przedsiębiorstwa.
- Wprowadziliśmy także szereg zabezpieczeń. Zarobki menedżerów dużych spółek Skarbu Państwa i wszystkie składniki tych zarobków miały być całkowicie jawne- mówi Tadeusz Aziewicz poseł PO i przewodniczący sejmowej komisji skarbu. - Skutkowałoby to tym, że zapewne wiele rad nadzorczych nie przesadzałoby z wysokością pensji prezesów
Jak twierdzi Aziewicz ustawa kominowa bezsprzecznie szkodzi polskiej gospodarce.
- Jest toksyczna od samego początku i nie chodzi tu o to, aby rozdawać pieniądze publiczne osobom zatrudnionym w spółkach skarbu państwa - dodaje poseł Aziewicz. - Trzeba mieć świadomość odpowiedzialności jaką ponoszą menedżerowie z najwyższej półki, którzy zarządzają milionami dolarów czy euro. Nasz gdański Lotos jest tego dobrym przykładem.W wielu spółkach rady nadzorcze ustalają pensje na poziomie maksymalnie wysokim w kontekście możliwości, jakie daje ustawa kominowa, co w efekcie powoduje spłaszczenie płac i wówczas menedżer z niewielkiej firmy komunalnej może zarabiać podobnie jak prezes Lotosu.
- Wprowadzenie ustawy kominowej nigdy nie było decyzją ekonomiczną, ale polityczną -komentuje prof. dr hab.Piotr Dominiak, ekonomista z Politechniki Gdańskiej. - Skutkuje to tym, że najlepsi menedżerowie ze spółek państwowych będą odchodzić do firm prywatnych, gdzie za wykonywanie takich samych obowiązków mogą liczyć na większe pieniądze. Straci na tym i gospodarka i państwo i drobni inwestorzy. Z drugiej strony ustawa miała chronić przed niekompetencją ludzi obsadzanych na stołkach przez kolejne partie zwyciężające w wyborach.
Problem ustawy wróci na pewno jeszcze w tym roku. Co się z nią stanie zależy jednak od wyników wyborów prezydenckich.
Miejsca
Opinie (236) 5 zablokowanych
-
2010-02-01 19:15
Zostawcie menadżerów - Co z biednymi obywatelami?!
Menadżerowie maja miliony naskładane na kontach inwestycyjnych a na każdej dzielnicy znajdzie się jedna osoba co na chleb nie ma :(
- 13 4
-
2010-02-01 19:15
a kto się nadaje na preesa (3)
Może Pani "Halina z Twojego spożywczaka" che zostać prezesm ? Proszę bardzo. Proszę stanąć do konkursu i wygrać. prezesi to nie przypadkowi ludzie których można zastąić ot tak. Kiedy polacy to zrozumieją....
- 16 39
-
2010-02-01 19:39
w kraju kumoterstwa?
można ;] prezes nbp to faktycznie fachowiec....
- 7 0
-
2010-02-01 20:14
cały problem polega na tym że halinka ze spożywczego powinna mieć takie zarobki które wystarczą na mieskzanie, żywność i wychowanie potomka
- 14 0
-
2010-02-01 21:56
A były prezes Stoczni Gdańsk pan Jaworski to może wybitny menager
o statkach może nic nie wiedział ale był wierny i to się liczy w spółkach skarbu państwa
- 6 0
-
2010-02-01 19:16
A w której to firmie prezes otrzymał 6 mln odprawy? (2)
A bezrobotnym 400 zł.
- 28 0
-
2010-02-01 19:16
ORLEN (1)
- 6 0
-
2010-02-01 20:02
dla zobrazowania tej kwoty, którą miał dostać,( czy dostał) niejaki Wróbel :
w miarę dobrze zarabiający obywatel - 5 tys. na rękę miesięcznie - musiałby pracować na te pieniądze 100 lat
sklepowa - 1000 zł. miesięcznie na rękę - 500 lat.
A jakby odkładała z tego 833 zł miesięcznie, żywiąc się korzonkami to musiałaby oszczędzać od Bitwy pod Grunwaldem. :)- 12 0
-
2010-02-01 19:23
Dyrektor w państwowej firmie nie powinien zarabiać więcej
niż 2 średnie krajowe.
- 20 8
-
2010-02-01 19:24
A tych wszystkich problemów jest jedno proste rozwiązanie... (2)
...prywatyzacja
- 12 7
-
2010-02-01 20:37
(1)
firmy państwowe które przynoszą dochody , zyski naszemu państwu nie powinny być prywatyzowane.
- 2 1
-
2010-02-01 22:59
narazie przynosza zyski.....
- 0 0
-
2010-02-01 19:26
co bardziej poruszy gospodarke (3)
1 menager który zarobi 300.000
500 pracowników którzy dostaną po 600 zł podwyżki- 31 6
-
2010-02-01 20:38
oczywiście 500 pracowników
- 10 2
-
2010-02-01 22:20
oczywiście menager
- 3 8
-
2010-02-03 18:52
oczywiście wojna
- 0 0
-
2010-02-01 19:27
Granda banda i tyle. Nie widać normalności.
- 19 1
-
2010-02-01 19:28
Jak zwykle ankieda niekompletna!
Uważam, że prezesi w spółkach państwowych powinni mieć premię od realnego zysku. Realnego to znaczy takiego po potrąceniu wszystkich dopłat od państwa bo inaczej taki zysk wykazali by prezesi PKP czy kopalń a nawet upadłych stoczni.
Podstawowe wynagrodzenie powinno być ograniczone tak jak dotychczas a nawet w firmach, które przynoszą straty ograniczone do max 3 średnich.
Ich pensja na pewno nie powinna zależeć od wyników wyborów, tylko od realnych wyników firmy.
A Olechnowicz w tym roku nie powinien dostać żadnej premii bo zadłużył dosyć mocno RG inwestując. Jeśli te inwestycje były udane to zgarnąłby premię jak zaczną przynosić zysk.- 12 3
-
2010-02-01 19:30
niemiałbym nic przeciwko temu gdyby polskie pensje starczały na zakup mieszkania i życie
- 14 0
-
2010-02-01 19:32
Aj Waj !!! Dać zarobić jeżeli ma właściwe czosnkowe korzenie
- 4 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.