• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dajcie zarobić menedżerom!

Robert Kiewlicz
1 lutego 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos jest jednym z wielu menedżerów objętych ustawą kominową. Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos jest jednym z wielu menedżerów objętych ustawą kominową.

Czy tzw. ustawa kominowa może działać niekorzystnie na polską gospodarkę? Przekonała się o tym Grupa Lotos, która stanęła przed problemem braku kadry menedżerskiej. Kilkunastu prezesów spółek Grupy nie zgodziło się bowiem na zmianę wynagrodzenia zgodnie z ustawą kominową i złożyło wypowiedzenia. W niektórych przypadkach oznaczało to obcięcie pensji nawet o 50 proc.



Czy ustawa kominowa powinna nadal ograniczać zarobki menedżerom?

W lipcu kontrolowana przez Skarb Państwa Nafta Polska przekazała Lotosowi 51,9 proc. udziałów w Lotosie. Państwo stało się większościowym akcjonariuszem. Te zmiany spowodowały, że spółki zależne Grupy Lotos zaczęły podlegać ustawie kominowej. Zamiast otrzymywać płace rynkowe, prezesi otrzymali więc pensje w wysokości maksimum sześciokrotnej średniej krajowej (przeciętne wynagrodzenie brutto wynosi ok. 3,5 tys. zł). Wynagrodzenia menedżerów w spółkach prywatnych są nawet kilkakrotnie wyższe. Spowodowało to bunt prezesów.

Jak na razie pożar w Lotosie udało się zażegnać. Po kilku tygodniach rozmów z prezesami spółek Grupy, prezes Paweł Olechnowicz przekonał menedżerów do pozostania w firmie, pomimo obniżki zarobków. Stwierdził też, że należy im się rekompensata za niższe zarobki. Jaka? Tego jeszcze nie wiadomo. Wszystko zależy od właściciela, czyli Skarbu Państwa. W podobnej sytuacji jest jednak wiele innych polskich spółek państwowych.

Ustawa kominowa miała zostać zniesiona jeszcze w 2008 roku. Przeszła ona bez problemu przez komisje sejmowe i parlament. Trafiła jednak do prezydenta i tam utknęła. Lech Kaczyński postanowił ją bowiem zawetować.

- Nie można wprowadzać przepisów, które w sposób oczywisty nie stwarzają jakichkolwiek limitów dla kadry kierowniczej i zbyt różnicują sytuację prawną pracowników - napisał prezydent w uzasadnieniu weta.

Prezydentowi najbardziej nie pasowało to, że z chwilą zniesienia kominówki nastąpi zbytnie zróżnicowanie w zarobkach kadry menedżerskiej wobec szeregowych pracowników.

Nowelizacja ustawy kominowej mówiła o tym, że wysokość pensji menadżerów w spółkach z udziałem Skarbu Państwa może być wyższa niż dotychczas i ma zależeć m.in. od sytuacji finansowej przedsiębiorstwa.

- Wprowadziliśmy także szereg zabezpieczeń. Zarobki menedżerów dużych spółek Skarbu Państwa i wszystkie składniki tych zarobków miały być całkowicie jawne- mówi Tadeusz Aziewicz poseł PO i przewodniczący sejmowej komisji skarbu. - Skutkowałoby to tym, że zapewne wiele rad nadzorczych nie przesadzałoby z wysokością pensji prezesów

Jak twierdzi Aziewicz ustawa kominowa bezsprzecznie szkodzi polskiej gospodarce.
- Jest toksyczna od samego początku i nie chodzi tu o to, aby rozdawać pieniądze publiczne osobom zatrudnionym w spółkach skarbu państwa - dodaje poseł Aziewicz. - Trzeba mieć świadomość odpowiedzialności jaką ponoszą menedżerowie z najwyższej półki, którzy zarządzają milionami dolarów czy euro. Nasz gdański Lotos jest tego dobrym przykładem.W wielu spółkach rady nadzorcze ustalają pensje na poziomie maksymalnie wysokim w kontekście możliwości, jakie daje ustawa kominowa, co w efekcie powoduje spłaszczenie płac i wówczas menedżer z niewielkiej firmy komunalnej może zarabiać podobnie jak prezes Lotosu.

- Wprowadzenie ustawy kominowej nigdy nie było decyzją ekonomiczną, ale polityczną -komentuje prof. dr hab.Piotr Dominiak, ekonomista z Politechniki Gdańskiej. - Skutkuje to tym, że najlepsi menedżerowie ze spółek państwowych będą odchodzić do firm prywatnych, gdzie za wykonywanie takich samych obowiązków mogą liczyć na większe pieniądze. Straci na tym i gospodarka i państwo i drobni inwestorzy. Z drugiej strony ustawa miała chronić przed niekompetencją ludzi obsadzanych na stołkach przez kolejne partie zwyciężające w wyborach.

Problem ustawy wróci na pewno jeszcze w tym roku. Co się z nią stanie zależy jednak od wyników wyborów prezydenckich.

Miejsca

  • ORLEN S.A. Gdańsk, Elbląska 135; Płock Chemików 7; Warszawa Bielańska 12

Opinie (236) 5 zablokowanych

  • Powinno byc tak jak w Lechii:)

    Pensja czyli kontrakt taki sobie ,ale premie duze.Masz 10tys miesiecznie ,ale za wyniki mozesz dostac nawet 15 tys wiecej.Oczywiscie jak jestes dobry.Mysle ze to jest uczciwe

    • 4 10

  • KOMPLEKSY (2)

    To chyba zimowa pora tak działa.
    98 % komentarzy jest pisana przez ludzi, którzy w swojej pracy nie mają czegoś takiego jak ODPOWIEDZIALNOŚĆ poza tym brak im chyba poczucia własnej wartości.

    • 10 42

    • Ta sama pora roku działa też na tych nieszczęsnych menago ze spółek skarbu państwa, skoro kwiczą, że są źle wynagradzani. Niech sobie w takim razie założą własne firmy, by ich genialność była dobrze opłacana.

      • 20 0

    • odpowiedzialnosć a radykalny brak proporcjonalności kiedy ludzie nie stać nad dach nad głową i jedzenie to co innego

      • 9 0

  • Ludzie czy wy juz calkiem zglupieliscie?

    Czy Marianie nie widzisz roznicy pomiedzy tym ze zarzad PANSTWOWEJ firmy wyloniony z politykow PO organizuje konkurs na menadzera,ktory wygrywa dziwnym trafem inny polityk PO z pensja kilkudziesieciu tysiecy,no bo przeciez ma ogromna odpowiedzialnosc:) a takim samym konkursem w prywatnej firmie.
    Menager w prywatnej firmie niech zarabia sobie tyle ile chce mu dac wlasciciel,nic nikomu do tego.Ale w panstwowej?I do tego takiej ktora ledwo zipie tez ma zarabiac kilkadziesiat tysiecy?

    • 26 1

  • Lotos czeka 20 lat na prywatyzację?

    • 6 0

  • klops nastepny idiota. z wypranym mozgiem:)
    A kierowca ZKM nie ma odpowiedzialnosci?
    Lekarz tez nie ma?
    Kasjerka w banku czy policjant z bronia?
    Kazdy ma odpowiedzialnosc w pracy i nie ma to nic wspolnego z poczuciem wlasnej wartosci.Wogole ten argument zwykle jest podnoszony przez cwiercinteligentow uwazajacych sie sie za inteligentow,bo w przeciwienstwie do swoich rodzicow skonczyli studia:),czytaja Wyborcza i inne bzdury i ktorym sloma z butow wystaje:)

    • 31 4

  • (1)

    Mają problemy z kadrą medadżerską?
    Mogę zostać u nich menadżerem za średnią krajową. Jestem zdolny i mam wyższe wykształcenie.

    • 24 3

    • ha,ha Drogi Zdzisławie nie jeden tak myśli,niestety nie masz racji!!!!

      • 0 0

  • Tylko prywatne firmy są wydajne. I tam mają pensje jakie sobie wymarzą. (1)

    • 2 5

    • Dopóki nie padną,

      a potem przyjdzie syndyk i kilkanaście lat będzie miał niezłą pensję.

      • 0 0

  • Tak z ciekawości. A co Ty czytasz?

    • 0 2

  • czy max 21 tys (3,5x6) brutto miesięcznie to tak mało??? PO CO WIĘCEJ?

    zwykła bezczelność.
    Nie obchodzi mnie czy to państwowa kasa czy prywatna. Dopóki kolesie na stołkach (osobiście wierze w światowe żydowskie lobby) że w tym kraju ludzie najpierw muszą mieć gdzie mieszkać i co jeść a potem niech sobie prezesi i menagerwowie zarabiają więcej.

    Jeśli wielcy tego świata tego nie zrozumieją w przeciągu kilkudziesięciu lat ludzie zaczną palić i mordować ten "wolny rynek"

    • 26 1

  • Najpierw niech klasa robotnicza zarabia min. 3 tys. netto. (4)

    A dopiero potem wyciągać rękę po miliony.

    • 23 1

    • (3)

      Na ch.j Ci 3000 netto, jak nie będziesz mógł za to kupić bochenka chleba?

      Niech klasa robotnicza zarabia tyle, żeby móc utrzymać (nie na poziomie wegetacji) rodzinę z jednej pensji.

      • 8 0

      • kasa robotniczza (2)

        • 0 0

        • klasa robotnicza (1)

          klasa robotnicza z ustesknieniem wspomina komune. taka jest prawda.

          w zadnym stopniu nie identyfikuje sie z firma, a w glowie jedynie pomysly gdzie to cos ukrasc, wypic flaszke itp.

          a kominowka to naprawde bzdura

          • 2 6

          • Gdzieś ty się uchował? W puszczy? Czasy się zmieniły i przeważnie dba się o swoja pracę. Być może są i wyjątki, ale nie stanowią one reguły do twierdzenia że sie kradnie i pije. Za takie coś dziś się po prostu wylatuje z roboty.

            • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Waldemar Kucharski

współzałożyciel i były prezes zarządu Young Digital Planet SA. Obecnie członek Rady Nadzorczej spółki edukacyjnej Learnetic SA. Absolwent Wydziału Elektroniki Politechniki Gdańskiej (Katedra Inżynierii Dźwięku). Jeszcze w trakcie studiów projektował instrumenty klawiszowe dla Zakładów Radiowych ELTRA z Bydgoszczy. W roku 1990 Waldemar Kucharski wraz z obecnymi członkami zarządu YDP: Piotrem Mrozem, Arturem Dyro i Jackiem Kotarskim ukończyli studia na Politechnice Gdańskiej i założyli własną...

Najczęściej czytane