• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Firma z Trójmiasta pomoże podnieść wycieczkowiec Costa Concordia

Piotr Weltrowski
6 czerwca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Wycieczkowiec Costa Concordia rozbił się o skały w pobliżu wyspy Isola del Giglio w piątek, 13 stycznia 2012 r. Wycieczkowiec Costa Concordia rozbił się o skały w pobliżu wyspy Isola del Giglio w piątek, 13 stycznia 2012 r.

Gdańska firma NED Project została zaangażowana do prac przy podnoszeniu wraku wycieczkowca Costa Concordia, który zatonął w styczniu ubiegłego roku na Morzu Tyrreńskim. Co więcej, cała gigantyczna operacja podnoszenia 291-metrowego kolosa koordynowana jest przez aplikację powstałą w Trójmieście.



Trójmiejskie firmy działające z powodzeniem na zachodnich rynkach

Wybudowana za 467 mln euro Costa Concordia była jednym z flagowych statków włoskiej floty wycieczkowej. Zatonęła w piątek 13 stycznia 2012 roku. Statek rozbił się o skały w pobliżu wyspy Isola del Giglio, a w wyniku katastrofy śmierć poniosło 30 spośród ponad czterech tysięcy przebywających na pokładzie osób.

Do podniesienia wraku zatrudniono włosko-amerykańskie konsorcjum Titan-Micoperi, ono z kolei zatrudniło firmę z Gdańska.

- Jesteśmy jedyną firmą z Polski zaangażowaną w ten projekt - mówi Zbigniew Szyca, członek zarządu firmy NED Project.

Polacy pracują zarówno na miejscu, we Włoszech, jak i koordynują część działań z Gdańska. Co konkretnie robią? Przedstawiciele firmy twierdzą, że o szczegółach nie mogą mówić ze względu na zapisy w kontraktach, zdradzają jednak rąbka tajemnicy.

- Zajmujemy się zarządzaniem projektem, koordynacją prac innych wykonawców oraz dostarczaniem kompleksowych analiz, ze szczególnym podkreśleniem symulacji dynamiki unikalnego procesu podniesienia wraku statku pasażerskiego z dna morza - opowiada Szyca.

Co ciekawe, polska firma została wybrana przez włosko-amerykańskie konsorcjum, mimo iż oferta złożona przez gdańszczan wcale nie była najtańsza - decydowały względy merytoryczne (pod uwagę brano m.in. referencje), a nie finansowe.

Cała operacja podnoszenia wraku koordynowana jest także przy pomocy aplikacji Wayman, która również powstała w Gdańsku.

Prace nad podniesieniem wraku potrwać mają do jesieni. Łączny koszt całej inwestycji to 400 mln dolarów.

NED Project nie jest pierwszą trójmiejską firmą, która z sukcesami działa także poza granicami naszego kraju. Zarejestrowana w Gdańsku spółka Nearshoring Solutions swoimi systemami informatycznymi dla służby zdrowia podbiła rynek holenderski i afrykański. Inna trójmiejska spółka - Navimor International - wybuduje za 100 mln euro akademię morską w Nigerii. Firma ma już doświadczenie w tego typu inwestycjach. Jest bowiem generalnym wykonawcą budowy Instytutu Nauk Morskich w Namibe, w Angoli.

Niedawno na rynku niemieckim zadebiutowała z kolei gdyńska firma Vistal. Wcześniej wykonywała też zlecenia na rynek szwedzki i norweski. Warto także wspomnieć o inteligentnym kontrolerze lamp firmy Azo Digital, który steruje ulicznymi lampami w dzielnicy Redbridge w Londynie, działa też w Dublinie i Jerozolimie oraz Dubaju.

Miejsca

Opinie (119) 2 zablokowane

  • NED - taaaaa.... (10)

    czytam komantarze i powiem tak: branza dobrze wie kim sa ludzie z NEDu a PB mówi wszystko o pracy i podejsciu do ludzi w szczegolnosci:)

    • 16 6

    • (1)

      Pan pb to mistrz w płaceniu na czas. Odradzam jakakolwiek forme wspolpracy z tymi sciemnaczami.

      • 10 4

      • Mi zapłacili...

        ... No ale ja wywiazalam się z umowy i terminu :)

        • 0 0

    • Wszystko czyli co?

      • 0 0

    • A kim są Ci ludzie? (1)

      Szefowie wielu firm pozostawiają wiele do życzenia, ale to nie znaczy, że wszyscy pracownicy są do nich podobni. Akurat znam ludzi z NEDu i wiem, że wielu z nich to naprawdę porządni i uczciwi pracownicy, których niejedna firma zatrudnić by chciała. Co do szefa, to inna historia, choć wobec mnie zawsze był fair. Czasem trzeba było o sobie przypomnieć, ale ostatecznie zawsze słowa dotrzymywał.

      • 2 0

      • W Polsce powinni statki podnosic a nie za granica.

        • 0 0

    • jest takie biuro konstrukcyjne...

      co ma w nazwie stocznie...taka alternatywa dla zmywaka w Anglii zdaniem prezesa...jaka alternatywa takie i podejście do pracownika.

      • 0 2

    • PB i wszystko jasne...

      Wszyscy już chyba wiedzą że od żetona najlepiej trzymać się z daleka !!! :)

      • 2 2

    • ... nawet pierwszy człon nazwy ... (1)

      ... jakby skądś zapożyczony...

      • 6 3

      • Piotr Bilon CEO :-)

        nie płaci?

        • 7 1

    • wiemy wiemy....!!! ;0)

      • 6 3

  • Sylwetka głównego projektanta firmy NED project :-) (1)

    Główny projektant promów dla Polskiej Żeglugi Morskiej. Urodził się w 1945 roku w Warce. Ukończył Wydział Budowy Okrętów na Politechnice Gdańskiej. Po studiach został zatrudniony w Biurze Projektowym Stoczni Szczecińskiej, która w tamtym okresie nosiła imię Adolfa Warskiego. Pracował na różnych stanowiskach. Od 1979 r. zajmował się "Nieftiegazami", niewielkimi statkami dla Związku Radzieckiego, służącymi do obsługi platform wiertniczych. Był to jego początek kariery jako głównego projektanta. Po zmianach gospodarczych w Polsce przejął projekt statków papierowców dla armatora holenderskiego.

    Dacie radę my damy radę :-)

    Każdy nawet kiepski inżynier po wydziale mechanicznym czy np okrętownictwie wie co trzeba zrobić i jakie to niesie ryzyko.

    A chwalić się należy po sukcesie a nie przed robotą :-)

    • 4 3

    • Dalismy rade, a co ty zrobiles w tym czasie ;)

      • 0 0

  • Ciekawe ile robotnicy skradną z tego wraku. (18)

    Juz widze wychodzące drzwi, okna, meble i gniazdka elektryczne ...

    • 24 115

    • Małe umysły, małe marzenia

      Kto chce niech bierze sobie gniazdka, miedź, żarówki czy nawet żarcie z lodówki. Ja tam bardziej chciałbym odwiedzić te wszystkie sklepy jubilerskie, kasyna, sklepy bezcłowe. Nurkowie z projektu na pewno bogatsi o nowe "doświadczenia" zjadą.

      • 0 0

    • byłem wielokrotnie na Giglio (4)

      mieszkałem 2,5 roku w Porto Santo Stefano, tam nie trzeba kraść złomu

      • 6 2

      • to że widzialeś reportaż na national geographic (3)

        nie oznacza że tam byłeś

        • 0 10

        • byłem wielokrotnie na Giglio (2)

          umiesz czytać? napisałem że byłem wielokrotnie, a nie że oglądałem w tv. ja nie oglądam tv, mam własne życie. brałem tender z jachtu na którym pracowałem i pływałem sobie na Giglio na lody i owoce morza, bo mają tam dobre lokalne jedzenie. jacht miał marinę w Cala Galera, to obok Porto Ercole.

          • 8 0

          • też tam bywałem wiele razy ( mam nadzieje że zaden syf z wraku nie popsuje tamtejszego morza ) (1)

            a polaki mogliby pozazdroscic bo kurort to jest kurort ( nie mylić z sopotkowem albo ciechocinkiem ). Począwszy od czystości wody i atrakcyjnosci skonczywszy na jedzeniu i walorach klimatycznych Toscana bije na głowe wszystkie miejsca, które dotąd odwiedziłem.

            • 4 2

            • A wiesz ze chca w Gdyni

              zrobic druga Riviere? Z Centrum Wzgorze.

              • 1 1

    • u mnie w firmie nikt nic nie kradnie (2)

      może dlatego że szef jest w porządku i szanuje pracowników. Inną sprawą jest to że możemy używać sprzętu firmowego do prywatnych celów np. wydruki robić, dzwonić, pożyczać służbowy samochód itp. Szacunek zawsze działa w 2 strony i jeśli szef jest w porządku to i pracownicy będą w porządku. Nie wspomnę już że atmosfera w pracy jest taka że aż się chce przychodzić i nie muszę liczyć godzin do końca tak jak w poprzedniej pracy.

      • 4 0

      • Zgadzam si z Toba

        Ale nie nie chwal sie za glosno uzywaniem sprzetu firmowego, bo Ci fiskus dowali !

        • 1 0

      • zgadzam się w 100%

        sama pracuję w firmie gdzie jest dobra atmosfera i nie zamieniłabym tej pracy na inną nawet gdyby mi dali 2 razy więcej pieniędzy. Są ważniejsze rzeczy niż pieniądze. Często z pracy robimy różne wypady, spacery, imprezy lub faceci spotykają się na graniu w piłkę i wtedy wszyscy są sobie równi i razem się bawią: i stróż i prezes.

        • 4 0

    • Ja bym wyzarl wszytsko z lodówki podobno są wodeoszczelne (1)

      .

      • 3 2

      • ty krzychu zawsze z lodowki wszystko wyzerasz

        • 4 0

    • Taaaaa...i złomiarze przewiozą je wózkami do Polskich złomowców..

      znajdujących sie przy torach PKP

      • 5 0

    • Odpowiedź.

      Nie wszyscy są tacy jak myslisz,jak ktos ma prace to dba o swoja reputację.

      • 3 1

    • bo mierzysz innych swoją miarą (3)

      • 37 0

      • Niekoniecznie. (2)

        Wystarczy sie rozejrzeć dookoła, że naród chetnie bierze jak może :) Poprostu mało mamy. Kto nie wziął taśmy klejącej z biura albo słomek czy serwetek z restauracji niech podniesie ręke :)

        • 9 10

        • meble? gniazdka?! (1)

          czlowieku, samej miedzi tam jest za pare baniek :>

          • 7 0

          • heh, oczywiście bo inni to święci tylko polak to złodziej. Ja pracuję z ludźmi z całej europy i Polacy słyną tutaj z uczciwości i rzetelnej pracy czego nie można powiedzieć o Hiszpanach czy Włochach, którzy nawet baterie paluszkowe wynoszą chociaż zarabiają po ładnych kilka tysięcy euro.

            • 14 0

    • ekhm*

      Chyba "wyplywajace" ;-)

      • 3 0

  • Walka o strefy wpływów

    Co ciekawe okazuje się że koordynuje to przedsięwzięcie Pan Szymon z Moreny, ten sam którego niedawno ostrzelano w jego mieszkaniu. Nie widzicie związku?? Przecież to oczywiste, że mafia chce na wszystkim położyć łapska

    • 1 0

  • Jak to możliwe, że PRO oczyściło z wraków w latach 50 wszystkie polskie porty bez takiej aplikacji?
    Odpowiadam - bo wtedy projekt znaczyło projekt nie przedsięwzięcie. A teraz nie wiem - mają zaprojektować przy pomocy komputerowej aplikacji jak podnieść wrak z mielizny, czy również go fizycznie podnieść?
    Niedługo bez odpowiedniej aplikacji w androidzie nie będzie można wody spuścić. "bierzemy udział w projekcie mechanizmu spuszczania wody w sedesie"...

    • 0 0

  • Mam pytanie (2)

    Co bedzie dalej jak go podniosa ?

    • 0 0

    • podniosą...

      ... odholują i na żyletki pójdzie

      • 0 0

    • zatopią na głębokiej wodzie

      • 0 0

  • PIĄTEK 13 jednak pechowy.

    • 0 0

  • wprowadzić rząd Polski na Sacharę i piachu zabraknie

    Polacy wiele potrafią, tylko nie w Polsce bo władze i urzędnicy wszystko zniszczą, wszystkiemu zawiszczą, w każdym widzą złodzieja ..., a tak faktycznie to ci decydenci są miernotami, nieudacznikami, nieuczciwymi ...
    OT, POLSKIE BAGNO !!!

    • 0 0

  • Pytanie powinno być inne : czy po tej robocie ktoś nam zapłaci :) (1)

    Bo firmy lubią dawać zaliczki, a o resztę to trzeba się przez 1-2 lata prosić.

    • 0 1

    • Oczywiscie ze zaplaca podatnicy z

      calej Unii Europejskiej.

      • 0 0

  • A Kapitano Screttino ma się dobrze (2)

    I niedługo odwinie następny numer.
    Italiańska fantazja.

    • 6 3

    • Kazdy kapitan ma fantazje.

      • 0 0

    • serce nie sługa

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Hanna Kąkol

Od 1999 r. dyrektor zarządzający firmy Perfect Consulting, która powstała z jej inicjatywy. Działalność Perfect Consulting obejmuje usługi doradztwa personalnego oraz szkolenia interpersonalne. Firma specjalizuje się w stosowaniu oraz wdrażaniu narzędzi wspomagających zarządzanie kapitałem ludzkim. Ukończyła Zarządzanie i Marketing na WSAiB w Gdyni. Studia podyplomowe podjęła na kierunku Zarządzanie Zasobami Ludzkimi na Uniwersytecie Gdańskim. Jest również absolwentką studiów MBA w Gdańska...

Najczęściej czytane