• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Juwa: Chińczycy są ciekawi "barbarzyńskiej" Europy

Robert Kiewlicz
20 maja 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
- Chińczycy są Państwem Środka. Dla nich Europa jest jakimś dalekim półwyspem na końcu świata. Jest czymś ciekawym, choć troszkę barbarzyńskim - twierdzi Kamil Juwa, współzałożyciel Holiday Support, firmy zajmującej się turystyką przyjazdową do Polski. - Chińczycy są Państwem Środka. Dla nich Europa jest jakimś dalekim półwyspem na końcu świata. Jest czymś ciekawym, choć troszkę barbarzyńskim - twierdzi Kamil Juwa, współzałożyciel Holiday Support, firmy zajmującej się turystyką przyjazdową do Polski.

Holiday Support chce zaproponować usługi turystyczne stworzone specjalnie dla gości z Chin. Spółka liczy na ogromny rynek i coraz większą mobilność chińskich turystów. O specyfice usług dla klientów z Państwa Środka, chińskich zupkach i zainteresowaniu "barbarzyńską" Europą rozmawiamy z Kamilem Juwą, jednym z założycieli firmy Holiday Support.



Skąd pomysł na usługi turystyczne skierowane do klienta chińskiego?


Kamil Juwa: - Kilka miesięcy temu powstała firma Holiday Support i brand 888DragonTravel.com, skierowany na wyjazdy turystyczne klientów z Chin do Polski. Impulsem było otwarcie się krajów europejskich, a głównie Polski na rynek chiński. Polska Organizacja Turystyczna ruszyła z wielką kampanią, prezydent Bronisław Komorowski podpisał oficjalne porozumienie o wymianie gospodarczej, a nasze województwo zorganizowało pierwsze Polsko-Chińskie Forum Gospodarcze. Od lat 50. XX wieku wpisana jest także tradycja współpracy pomiędzy Pomorzem a Chinami poprzez firmę Chipolbrok.
Rynek turystyczny Chin jest ogromny. Gdyby wszystkie firmy turystyczne w Polsce przekształciły się nagle w firmy obsługujące przyjazdy Chińczyków do Polski, to ludzi by nie starczyło, żeby wszystkich obsłużyć.


Długo szukaliśmy odpowiedniej lokalizacji dla naszego biura. Nie ukrywam, że istotne były koszty, ale także wartości dodane takie jak nowoczesna infrastruktura i atmosfera, wszystko to znaleźliśmy w Business Link Trójmiasto. Odczuwalny jest tam pozytywny duch przedsiębiorczości. Ponadto, prestiżowy adres, oraz aranżacja całej przestrzeni, wpływają pozytywnie na wizerunek naszej firmy wśród zagranicznych kontrahentów.

Firma jest młoda, ale sam działam od wielu lat w branży i obserwujemy też trendy na świecie. Statystyki pokazują, że coraz więcej Chińczyków podróżuje po świecie. Są to dodatkowo turyści, którzy dysponują bardzo dużymi budżetami i wydają sporo pieniędzy w odwiedzanych przez siebie krajach. Jest to klient bardzo dobry, jednak także bardzo wymagający.

Wymagający? Na czym polega odmienność turysty z Chin?

- W związku z tym, że Chińczycy mają zupełnie inną mentalność niż Europejczycy, musimy do nich podchodzić nieszablonowo. Programy dla nich muszą być "szyte na miarę". Zdajemy sobie sprawę z odrębności kulturowej i ze specyficznych wymagań. Na rynku europejskim stale jest problem ze zrozumieniem potrzeb chińskiego turysty. Podam przykład wzięty z życia. Chińczycy wymagają stałego dostępu do gorącej wody. Nie tylko w hotelach, a także przy przejazdach autokarem. Dlaczego? Dlatego, że lubią zupki chińskie. Muszą cały czas mieć możliwość zalewania tych zupek. Jest to istota ich pożywienia. Dla nas może się to wydawać kuriozalne, natomiast przeciętny Chińczyk nie jest w stanie na dłuższą metę jeść europejskiego jedzenia.

Chińczycy w swoich hotelach nie mają czwartego piętra. Czwórka jest pechową liczbą. Kiedy zakwateruje się Chińczyka na czwartym piętrze, nawet w najlepszym hotelu, to w jego odczuciu cała wycieczka będzie straconym czasem.

Co jest też charakterystyczne dla chińczyków, to to, że bardzo lubią oni podróżować grupami. Nie ma tu mowy o indywidualności. Wszyscy bardzo się ze sobą trzymają. Jeśli wyznaczymy miejsce zbiórki przy Bramie Złotej, to możemy być pewni, że cała grupa o odpowiedniej godzinie przy tej Bramie będzie czekała.

Co turystów za Azji może zainteresować na Pomorzu?

- Chińczycy nie lubią europejskiego sposobu zwiedzania. Kiedy mamy w programie wycieczkę objazdową i zwiedzanie siedmiu miast, to zwiedzamy też siedem historycznych kościołów. Chińczykowi wystarczy zwiedzanie jednego kościoła. To, że my rozgraniczamy barok i renesans nie musi być takie oczywiste dla gościa z Azji. Chiny mają historię sięgającą kilku tysięcy lat. Dla nich zabytek mający kilkaset lat nie robi takiego wrażenia.

Trzeba grać czymś innym. Na pewno Chińczyków zainteresuje wszystko co jest "naj". Największy na świecie kościół zbudowany z cegły, czyli Kościół Mariacki. Na pewno zainteresuje ich Malbork, który także jest największym gotyckim zespołem zamkowym na świecie. Coś, co na pewno byłoby atrakcyjne to także Krzywy Domek w Szymbarku. Trzeba po prostu znaleźć takie smaczki, które Europejczykowi nie przyjdą do głowy.
Statystyki pokazują, że coraz więcej Chińczyków podróżuje po świecie. Są to dodatkowo turyści, którzy dysponują bardzo dużymi budżetami i wydają sporo pieniędzy w odwiedzanych przez siebie krajach.

Jak duże jest zainteresowanie wśród Chińczyków Polską i Europą?

- Chińczycy są Państwem Środka. Dla nich Europa jest jakimś dalekim półwyspem na końcu świata. Jest czymś ciekawym, choć troszkę barbarzyńskim. Jest jednak czymś, co warto zobaczyć. Chińczycy są przekonani o wyższości swojej kultury. W końcu jest to państwo, które nigdy nie zostało całkowicie podbite aż do czasu kolonializmu w XIX wieku. Chińczycy wręcz importowali swoją kulturę na drodze podbojów. Obecnie Chiny się odradzają. Jednak tamtejsze społeczeństwo nie uważa, że dokonuje czegoś nadzwyczajnego. Oni po prostu wracają na należne im miejsce w historii.

Rynek turystyczny Chin jest ogromny. Gdyby wszystkie firmy turystyczne w Polsce przekształciły się nagle w firmy obsługujące przyjazdy Chińczyków do Polski, to ludzi by nie starczyło, żeby wszystkich obsłużyć.

Tylko w 2012 roku w jednym chińskim mieście Szanghaj 900 tys. ludzi skorzystało z lokalnych wczasów agroturystycznych. Są to liczby gigantyczne jak na rynek czarterowy w Polsce. Według statystyk w ubiegłym roku wyjechało na wczasy ok. 100 mln Chińczyków. To przecież prawie trzy razy więcej niż mieszka ludzi w Polsce. Miasta Chińskie mają po 20 mln mieszkańców, czyli zaludnienie jak pół Polski. Prowincja Guangdong, której stolicą jest miasto Kanton, ma blisko 100 milionów mieszkańców.

Kiedy spodziewacie się pierwszych wycieczek z Chin w Trójmieście?


- Myślimy, że pierwsze wycieczki z Chin być może uda nam się sprowadzić pod koniec 2013 roku, a na pewno na sezon 2014. To wszystko zależy jednak od długich negocjacji i budowania relacji z partnerami z Chin. Jeśli ktoś myśli, że otworzy sobie firmę i ta firma w pierwszym czy drugim miesiącu po otrzymaniu wszystkich uprawnień zacznie obsługiwać duże ilości gości z Chin, to się grubo myli. Trzeba założyć długofalowy proces i trzeba być cierpliwym. Chińczycy są bardzo cierpliwym narodem i chcąc z nimi współpracować, samemu trzeba postępować tak samo.

Według danych Światowej Organizacja Turystyki Chińczycy wydali w 2012 roku 102 mld dolarów podczas podróży zagranicznych. Liczba turystów z Chin wzrosła z 10 mln w 2000 r. do prawie 100 mln w 2012 r. Zgodnie z prognozami w 2020 r. liczba podróżujących po świecie turystów chińskich przekroczy 100 milionów. Co roku Europę odwiedza 5 mln Chińczyków, Polskę zaledwie 30 tysięcy.

Miejsca

Opinie (51) 2 zablokowane

  • od lat prowadzę interesy z Chinami (2)

    często tez tam bywam, ale opnię mam wyrobioną:
    ludzie są mili, ale to straszne buraki ! Zupę głośno siorbią, kostki/chrząstki wypluwają na podłogę w knajpie, po jednym piwie są nawaleni.

    • 19 8

    • potwierdzam

      • 6 0

    • a propos wizyt gości z Chin:

      Wpadli do mnie goście z Chin. Uparli się, że pojadą z Warszawy do Gdańska pociągiem. Trafili na jakiś TLK z Lublina. Kibel zatkany, zero WARSu, 8 godzin w skwarze, bez wody. Wysiedli w GDańsku, na dworcu setki zomowców, bo mecz był z Górnikiem. W przejściu podziemnym targowisko szmat jak na bazarze w Mławie. Najpierw przykleił się do nich nachalny, cuchnący żebrak, a potem kibice Lechii pytali czy znają Bruca Lee. Poczułem się jak obywatel Czadu albo Sierra Leone.

      • 37 1

  • i my jesteśmy ciekawi "barbarzyńskich" Chin!

    • 17 2

  • Turystyka ...

    Chinczyki do Chin !!!

    • 4 22

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Hanna Kąkol

Od 1999 r. dyrektor zarządzający firmy Perfect Consulting, która powstała z jej inicjatywy. Działalność Perfect Consulting obejmuje usługi doradztwa personalnego oraz szkolenia interpersonalne. Firma specjalizuje się w stosowaniu oraz wdrażaniu narzędzi wspomagających zarządzanie kapitałem ludzkim. Ukończyła Zarządzanie i Marketing na WSAiB w Gdyni. Studia podyplomowe podjęła na kierunku Zarządzanie Zasobami Ludzkimi na Uniwersytecie Gdańskim. Jest również absolwentką studiów MBA w Gdańska...

Najczęściej czytane