- 1 Praca na wakacje 2024: oferty i zarobki (63 opinie)
- 2 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (66 opinii)
- 3 Elektrociepłownia gdyńska coraz bardziej ekologiczna (109 opinii)
- 4 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (246 opinii)
- 5 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (72 opinie)
- 6 Odwołano przetarg na terminal agro w Porcie Gdańsk (94 opinie)
Kontrowersyjne zdjęcie na koszulce Reserved
Rockie Nolan, 19-letnia Amerykanka, zarzuca gdańskiej spółce LPP bezprawne wykorzystanie jej wizerunku na koszulkach marki Reserved.
Dziewczyna o całej sprawie dowiedziała się przypadkiem, kiedy dostała od znajomych zdjęcie sprzedawanej w Polsce koszulki marki Reserved. - Ze zdziwieniem odkryłam, że jest na niej moje zdjęcie - napisała Rockie Nolan na stronie internetowej YouThoughtWeWouldntNotice.com (Myślałeś, że nie zauważymy), która opisuje więcej podobnych przypadków.
Dziewczyna, która zajmuje się fotografią, swoje prace umieszcza w portalu deviantart.com. Stamtąd właśnie pochodzi zdjęcie wykorzystane przez gdańską firmę.
19-latka krytycznie ocenia estetykę tej konkretnej koszulki: "Nie jestem pewna, co jest dla mnie bardziej obraźliwe. To, że wykorzystali mój wizerunek bez mojej zgody, czy to, że dodali ohydną błyskotkę do i tak już idiotycznego napisu".
Prawnicy LPP skontaktowali się z dziewczyną i przeprosili ją za bezprawne wykorzystanie jej zdjęcia. Winę zrzucili jednak na swoich podwykonawców. W rewanżu zaproponowali Amerykance 150 dolarów za każde ze zdjęć, jakie chcieliby w przyszłości wykorzystać. "Tyle zwykle płacimy za licencję na używanie podobnych zdjęć" - napisali.
"Cóż, pochlebia mi to, że chcą skorzystać z innych zdjęć, ale nie zmienia to faktu, że jedno z nich ukradli" - pisze Nolan.
O komentarz do całej sytuacji poprosiliśmy LPP. W gdańskiej centrali firmy usłyszeliśmy jedynie, ze w tej sprawie spółka nie chce na razie udzielać żadnych informacji.
- Jeśli spółka rzeczywiście wykorzystała wizerunek tej pani, to odpowiada za to w 100 proc. Bez względu na to czy jakiś projektant, czy fotografik wprowadził spółkę w błąd. Ona i tak ponosi wszelkie konsekwencje - komentuje mecenas Roman Nowosielski.
Jakie konsekwencje może ponieść LPP? - Odszkodowanie w takiej sprawie może być bardzo wysokie. Tym bardziej, że spółka zarabiała na tych koszulkach. Osoba poszkodowana może żądać nie tylko odszkodowania za straty, ale także udziału w zyskach ze sprzedaży tych koszulek.
Jak twierdzi Nowosielski, przy każdym wykorzystaniu wizerunku powinna zostać zawarta umowa regulująca jego wykorzystanie.
LPP SA to jedna z nielicznych polskich firm, która w niespełna kilkanaście lat stała się liderem w swojej branży i stworzyła 6 wiodących marek odzieżowych (Reserved, Cropp, Esotiq, House, Mohito i Promostars), obecnych na 12 różnych europejskich rynkach.
Obecnie LPP SA jest właścicielem sieci detalicznej, na którą składa się 140 salonów Reserved w Polsce i 130 salonów w 10 europejskich krajach, 168 salonów marki Cropp w Polsce i 70 salonów zagranicznych, 177 salonów House w Polsce i 110 za granicą, 53 salonów Mohito oraz 58 salonów Esotiq.
Przychody spółki w 2009 roku wyniosły ponad 1,6 mld zł, zysk netto ponad 121 mln zł.
Kwestię rozpowszechniania wizerunku reguluje artykuł 81 ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2000 r. Nr 80, poz. 904 z późn. zm.). Stanowi, iż "rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W braku zaś wyraźnego zastrzeżenia takiej zgody zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną opłatę za pozowanie".
Miejsca
Opinie (230) ponad 50 zablokowanych
-
2010-06-15 23:32
LPP
Ta "firma" juz dawno zeszła na psy...Są żałośni.
- 5 2
-
2010-06-15 23:33
Co to za tytuł?!!!!
Zdjęcie kontrowersyjne ?! Może raczej jego bezprawne użycie!
- 4 1
-
2010-06-15 23:44
i tak tego nikt nie kupi...
- 2 2
-
2010-06-15 23:46
wcale nie prawda
nie stworzyli ani mohito ani house. artman ich stworzyl a lpp wykupilo. straszna firma. ma dobre wyniki finansowe, ale kosztem pracownikow i atmosfery panujacej w firmie
- 5 1
-
2010-06-16 00:20
A znaczenia słowa "kontrowersja" nie znają autorzy artykułu.
To też obciach, no i wprowadzanie czytelników w błąd.
- 4 1
-
2010-06-16 00:36
zdjęcie zupełnie przeciętne
dziewczyna powinna się cieszyć że jednak komuś się spodobało. No i ma publikę w 40 milionowym kraju...
- 4 10
-
2010-06-16 00:43
ONI TAM PLACA NAJMNIEJ ZA GODZINE! DxxxxxC IM TERAZ! (2)
PRACUJAC W MEDISONIE KIEROWNIK KAZAL KOMORKI CHOWA NA ZAPLECZE A PRZED KAZDYM WYJSCIEM DO DOMU ROBILI CI PRZEGLAD RZECZY!!
PLACILI NAJMNIEJ W CALEJ GALERII!- 11 3
-
2010-06-16 05:48
A co by było
gdyby ten kierownik nie pracował w 'Medisonie'?
- 0 0
-
2010-06-16 10:56
popieram
tak, dowalic im wszystkim . wszyscy na bruk. niech zra trawe i tynk ze scian. a potem niech urzad pracy placi im zasilek z naszych podatkow. albo nie z naszych. tym im zaplac ali.
- 1 0
-
2010-06-16 00:47
Nieistotne, czy to zdjęcie jest kontrowersyjne. (1)
Jest zwyczajnym piractwem i 150 USD to kpina. Jest różnica pomiędzy honorarium uzgodnionym dobrowolnie i PRZED wykorzystaniem wizerunku, a KARĄ za przestępstwo. To powinna być kara - to jasne. Jakby zapłacili 150.000 USD to byłaby już nieco inna sprawa. Może czegokolwiek by ich to nauczyło.
- 5 3
-
2010-06-16 02:42
Odszkodowanie za coś takiego to czysta abstrakcja
Ale przecież żadnych kokosów na tym nie straciła. A zyski? Do licha. Tylko w Stanach można dostać 10 baniek, za rzeczy wielokrotnie bardziej trywialne.
- 2 2
-
2010-06-16 01:21
Ludzie myślcie
Cała sprawa jest grubymi nićmi szyta!
Przez przypadek autorka fotki dowiaduje się o "kradzieży" swojego zdjęcia.
Potem przez przypadek -w ciągu kilku godzin sprawę odkrywa i nagłaśnia Wyborcza?- 2 3
-
2010-06-16 07:19
czy tak to wygląda?
"projektanci" tego lumpexu, bo nie można nazwać ich domem mody podróżują sobie po świecie i dużo fotografują, zwłaszcza u znanych producentów marek - a potem Corelowa obróbka, drobne zmiany i wysyłka coveru do Chin, potem przesyłka przeszycie metek i dziadostwo gotowe na wieszaki.
- 6 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.