- 1 Praca na wakacje 2024: oferty i zarobki (15 opinii)
- 2 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (71 opinii)
- 3 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (65 opinii)
- 4 Elektrociepłownia gdyńska coraz bardziej ekologiczna (104 opinie)
- 5 Odwołano przetarg na terminal agro w Porcie Gdańsk (89 opinii)
- 6 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (246 opinii)
NIK: Morskie farmy wiatrowe będą później. Stracona dekada?
Brak głównego terminalu instalacyjnego, niedostosowanie prawa i braki w sieci przesyłowej w północnej części Polski to główne przyczyny opóźnień w rozwoju morskiej energetyki wiatrowej - ocenia Najwyższa Izba Kontroli. Według NIK uruchomienie pierwszej polskiej elektrowni wiatrowej na Bałtyku około 2024-2025 roku może nie być możliwe. W ocenie kontrolerów nie ma odpowiednich regulacji, które by na to pozwoliły.
W ocenie NIK władze nie przygotowały regulacji, które uprościłyby i zintegrowały obowiązujące procedury związane z wydawaniem pozwoleń, co bez wątpienia przyspieszyłoby rozwój tego rodzaju odnawialnych źródeł energii. Upłynęło już ok. 10 lat od kiedy wydano pierwsze pozwolenia lokalizacyjne dla morskich farm wiatrowych, jednak żadna z takich farm dotąd nie powstała.
- O konieczności rozwoju MEW w polskich obszarach morskich mówi się od 2004 roku. Do dziś jednak żadna taka farma wiatrowa nie powstała, choć w latach 2001-2021 do ministra właściwego do spraw gospodarki morskiej wpłynęło 179 wniosków o pozwolenia lokalizacyjne dla morskich farm - podał NIK.
Sieci i linie przesyłowe na Pomorzu. Infrastruktura dla morskich farm wiatrowych
Jak zauważono w raporcie, w grudniu 2020 roku przyjęto tzw. ustawę offshore czyli o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych. Usprawniła procedury administracyjne, m.in. dotyczące określenia terminów wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, zgody wodnoprawnej, pozwolenia na budowę i pozwolenia na użytkowanie. Ustawa nałożyła rygor natychmiastowej wykonalności.
- Uproszczenia dotyczyły też uznania, że zmiana rozmieszczenia morskich turbin wiatrowych nie stanowi istotnego odstąpienia od warunków pozwolenia na budowę - w rozumieniu prawa budowlanego. Ustawa przyznała też prawo do pokrycia ujemnego salda dla wytwórców energii elektrycznej wytworzonej w MFW o łącznej mocy do 5,9 GW. 30 marca 2021 roku swoim rozporządzeniem minister klimatu i środowiska określił cenę maksymalną za energię elektryczną wytworzoną w MFW i wprowadzoną do sieci - informuje NIK.
Według kontrolerów, taka regulacja miała stać się zachętą dla wytwórców. Jednak minister nie uwzględnił aktualnej w tamtym czasie inflacji przez co maksymalna cena została ustalona na zbyt niskim poziomie.
- Zgodnie z zawartymi przez wnioskodawców umowami z PSE, przyłączenie farm ma nastąpić w terminie do 2025-2028 roku. Dokument Polityka Energetyczna Polski do 2040 roku zakłada, że określona w ustawie moc uzyskana zostanie w 2030 roku. W ocenie NIK nierealny jest jednak zapis mówiący o włączeniu pierwszej farmy do bilansu elektroenergetycznego ok. 2024-2025 roku. Rozpoczęcie budowy farm z najkrótszym terminem przyłączenia (2025), uzależnione od uzyskania niezbędnych pozwoleń, w tym decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, planowane jest na 2026/2027 rok, co ma umożliwić dostarczenie pierwszej energii elektrycznej do sieci w 2027 roku - czytamy w raporcie.
Terminal instalacyjny dla farm wiatrowych powstanie w DCT?
Szczególne znaczenie dla inwestorów budujących farmy ma lokalizacja terminala instalacyjnego i serwisowego. Rada Ministrów uchwałą z lipca 2021 roku wskazała port w Gdyni jako terminal instalacyjny, nie precyzując jednak jego dokładnej lokalizacji. Już po kontroli NIK, 1 marca 2022 roku zmieniła uchwałę i wskazała zewnętrzny port w Gdańsku. W komunikacie podkreślono, że "Port Gdańsk spełnia wszystkie kryteria inwestorów branżowych i pozwala na terminową realizację pierwszej fazy rozwoju sektora morskiej energetyki wiatrowej w Polsce. Zakończenie budowy terminala planowane jest w połowie 2025 roku."
Port Gdynia wciąż szuka miejsca na port instalacyjny, a konkurencja nie śpi
W ocenie NIK opóźniona decyzja stwarza ryzyko, że inwestorzy skorzystają z funkcjonujących zagranicznych terminali instalacyjnych, a udział polskich przedsiębiorców w łańcuchu dostaw zostanie ograniczony. Dodatkowo brak zatwierdzenia KPO przez Komisję Europejską powoduje, że źródła finansowania dla tej inwestycji są zagrożone.
W tej sytuacji NIK wnioskuje do Prezesa Rady Ministrów o zapewnienie przeprowadzenia pogłębionej analizy dalszych możliwych uproszczeń postępowań administracyjnych związanych z inwestycjami w morską energetykę wiatrową w kierunku ich zintegrowania i przyspieszenia oraz podjęcie stosownych inicjatyw legislacyjnych w tym zakresie. Do ministra infrastruktury NIK wnioskuje o rozstrzygnięcie kwestii lokalizacji portów serwisowych oraz jasnego określenia terminu, kosztów oraz źródeł finansowania inwestycji.
Opinie (89) 4 zablokowane
-
2022-08-01 20:14
Kłamstwo PO rozwijało OZE a PZPR zatrzymało na prośbę putinka
bo gdyby wiatraki rozwijały się przez ostatnie 8 lat ja za czasów PO to teraz import węgla i gazu z rosji byłby o 30% niższy
- 2 2
-
2022-08-01 20:39
Z wiatraczków dużo prądu nie będzie .
Rzeczywista wydajności mocy jest niska. Trzeba je wyłączać większości zakresu siły wiatru. Ten typ tak ma.
- 1 1
-
2022-08-01 22:15
Banda nieudaczników
Jak wyżej
- 1 0
-
2022-08-02 15:06
Pierwsza inajwiecej z wiatraków korzystała Holandia i sami przyznali ze sa do niczego dlatego buduja atomówki! (1)
- 0 1
-
2022-08-02 19:46
Właśnie. Ocena mew bez odniesienia do globalu transformacji energetycznej na świecie jest zwykłym amatorskim bujaniem w obłokach.
- 0 0
-
2022-08-02 16:51
Prezes NIK (1)
To zdanie prezesa czy jego syna? A te wyjazdy syna rozliczył.
- 0 0
-
2022-08-02 19:44
To zdanie kontrolerów którzy znają się na energetyce tak, jak panna na dzieciach. Wydaje im sie, ze mało realne. A mi sie wydaje, ze ustalenia takie są bezpodstawne i koniunkturalne.
- 0 0
-
2022-08-02 16:56
German
Po co nam prąd jak mamy w Berlinie. Lewacy z PO Markowski nawet elektrownie atomową. Chcieli ale nie chcieli, mierzeję przekopać od razu nie chcieli ale sprzedawać nasza ziemię obcokrajowcom - to chcieli.
- 0 0
-
2022-08-03 12:40
Tak ! To stracone 10 - lat !
Taka prawda !
- 0 0
-
2022-08-03 16:13
25 lat za krajami EU
Nie tylko opóźnienia - nie mamy przygotowanych chociażby portów do obsługi tych wszystkich pól wiatrowych, gdzie te serwisowe statki mają stacjonować. Nie mówić już o tym, że polskie firmy mogą liczyć na wielkie g... w zakresie chociażby preferencyjnych kredytów by zakupić jakąkolwiek flotę pływającą. Odbędzie się to tak, że wkroczą do nas zagraniczne kampanie i zarobią na tym ogromne pieniądze. A polskie firmy g... wielkie będą z tego miały bo rząd nawet nie jest zainteresowany wspieraniem polskiego biznesu...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.