• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niszczyciele kupimy w Niemczech, okręty podwodne wybudują nam Francuzi

Robert Kiewlicz
21 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Program rozwoju Marynarki Wojennej RP zakłada średnioroczne finansowanie na poziomie ok. 900 mln zł. Bez wprowadzania nowego sprzętu i uzbrojenia wartość bojowa marynarki wojennej ulegnie praktycznie degradacji po 2030 roku. Na zdjęciu okręt podwodny ORP Orzeł. Program rozwoju Marynarki Wojennej RP zakłada średnioroczne finansowanie na poziomie ok. 900 mln zł. Bez wprowadzania nowego sprzętu i uzbrojenia wartość bojowa marynarki wojennej ulegnie praktycznie degradacji po 2030 roku. Na zdjęciu okręt podwodny ORP Orzeł.

Ministerstwo Obrony Narodowej zapowiedziało podpisanie umowy na dostawę trzech okrętów typu Kormoran II. Nowe jednostki dla Marynarki Wojennej RP zostaną zakupione w Niemczech. Zakup niemieckich jednostek to koszt ok. 1,5 mld zł. Nasze stocznie mają szanse jedynie na uczestnictwo w procesie dostosowywania okrętów do polskich wymagań.


Jaka powinna być Marynarka Wojenna RP?


Kormoran II to nowoczesny niszczyciel min. Procedura wyboru technologii kadłubów tych jednostek miała ruszyć na początku 2008. Jednak dopiero w 2011 roku Inspektorat Uzbrojenia MON zaprosił stocznie potrafiące budować okręty ze stali niemagnetycznej do zgłaszania chęci uczestnictwa w negocjacjach na wykonanie pracy rozwojowej "Nowoczesny niszczyciel min Kormoran II". W założeniu Kormoran II miał być okrętem o wyporności 650-750 ton, o wymiarach: długość - około 60 m, szerokość - około 10 m, zanurzenie - około 2,6 m. Prędkość maksymalna okrętu miała wynosić 16 węzłów, a zasięg pływania powyżej 2,5 tys. mil morskich.

Chęć wzięcia udziału w postępowaniu zgłosiły gdańska stocznia Remontowa Shipbuilding SA, Szczecińska Stocznia Remontowa Gryfia SA, Ośrodek Badawczo Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej z Gdyni (wspólnie ze Stocznią Remontową Nauta, Stocznią Marynarki Wojennej i Centrum Techniki Okrętowej), PBP ENAMOR z Gdyni, oraz Fr. Lürssen Werft GmbH&Co. KG z Bremy. Wszelkie wymagania stawiane przez MON spełnił jedynie ostatni oferent z Niemiec.

Minister obrony narodowej, Tomasz Siemoniak, przedstawił w marcu 2012 w Gdyni koncepcję długoterminowego rozwoju Marynarki Wojennej RP. Do 2030 roku ten rodzaj sił zbrojnych otrzyma m.in. trzy okręty podwodne oraz okręt wsparcia operacyjnego. - Mamy koncepcję rozwoju MW RP, koncepcję opartą na realnym finansowaniu i analizie zagrożeń - powiedział szef MON.

Program rozwoju Marynarki Wojennej RP zakłada średnioroczne finansowanie na poziomie ok. 900 mln zł. Bez wprowadzania nowego sprzętu i uzbrojenia wartość bojowa Marynarki Wojennej RP ulegnie praktycznie degradacji po 2030 roku. Najmniej zyskają na tym jednak polskie stocznie. Choć Stocznia Marynarki Wojennej, stocznia Nauta oraz Centrum Techniki Okrętowej mają mieć udział w modernizacji polskiej floty to jednak zajmą się one jedynie dostosowaniem ich do warunków polskich.

DCNS jest producentem okrętów typu Andrasta. To nowy okręt podwodny przystosowany do działania na wodach przybrzeżnych.


Czy polskim stoczniom brak potencjału do realizacji takiego projektu? - Przede wszystkim nie mamy doświadczenia w dużych, całościowych projektach. Dodatkowo takie projekty muszą być jeszcze przetestowane na kolejnych modelach. Stocznie niemieckie, w odróżnieniu od naszych zakładów, mają już takie doświadczenia. Nie sądzę też, aby poprzez połączenie potencjału kilku naszych zakładów powstały nagle większe możliwości - mówi Władysław Jaszowski, prezes zarządu Promare, wydawca magazynu "Namiary na Morze i Handel". - Stocznia Nauta porządne pieniądze zarobiła na remontach okrętów, które były zbudowane w Stoczni Marynarki Wojennej, bo sama SMW nie była w stanie tych remontów zagwarantować. Dodatkowo planowane przez rząd połączenie SMW i Nauty spowoduje jedynie bankructwo tej ostatniej.

Kooperacją ze Stocznią Marynarki Wojennej w Gdyni zainteresowany jest także francuski koncern zbrojeniowy DCNS (Direction des Constructions Navales Servises). Jeszcze w 2010 roku prowadzone były negocjacje pomiędzy Ministerstwem Obrony Narodowej, a DCNS. Francuzi chcieli przejąć SMW i budować w Gdyni okręty podwodne oraz korwety. Rozmowy zostały jednak zerwane przez stronę francuską. Teraz Francuzi chcą uczestniczyć w realizacji programu budowy okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej RP. DCNS stara się o umowę na dostarczenie trzech okrętów. Mają one zasilić flotę MW RP do 2030 roku. Kontrakt przewiduje partnerstwo DCNS oraz Stoczni Marynarki Wojennej i Stoczni Remontowej Nauta z Gdyni.

...i okrętów Scorpene. Są średniej wielkości, dwupokładowymi okrętami podwodnymi z konwencjonalnym napędem.


- W przypadku wyboru oferty francuskiej w zbliżającym się przetargu na dostawcę okrętów podwodnych dla MW RP, DCNS zaproponuje przeniesienie ich montażu do polskiej stoczni i transfer technologii - zapewnił podczas Polsko-Francuskiego Forum Gospodarczego Patrick Boissier, prezes DCNS. Według niego program budowy okrętów powinien zagwarantować tysiąc miejsc pracy w ciągu najbliższych 10 lat. Jako partnerzy DCNS, Gdyńskie stocznie miałyby także zyskać na rozwoju działalności eksportowej.

- Wartość całkowita jednego gotowego okrętu podwodnego jest trzy razy większa niż całej Stoczni Marynarki Wojennej - komentuje Jaszowski. - DCNS byłby w stanie przejąć całą SMW w zamian za kontrakt na trzy okręty podwodne i tak wyjść ze sporą górką.

DCNS jest największym producentem uzbrojenia dla marynarki wojennej i trzecim co do wielkości koncernem zbrojeniowym na świecie. Buduje głównie okręty podwodne z napędem atomowym, lotniskowce i uzbrojenie dla jednostek wojskowych. Właścicielem 74 proc. udziałów w DCNS jest francuski skarb państwa. Resztę udziałów posiada firma Thales, która specjalizuje się w produkcji elektroniki i uzbrojenia.

Zgodnie z założeniami koncepcji rozwoju, Marynarka Wojenna RP w 2030 roku będzie dysponowała: siłami rażenia: 3 okrętami obrony wybrzeża, 3 okrętami podwodnymi, 3 okrętami patrolowymi, 6 śmigłowcami w wersji do zwalczania okrętów podwodnych oraz Nadbrzeżnym Dywizjonem Rakietowym; siłami przetrwania i ochrony wojsk: 3 okrętami walki minowej wraz z bezzałogowymi systemami poszukiwania i zwalczania min, 2 przeciwlotniczymi zestawami rakietowymi do osłony baz morskich; siłami ratowniczymi: 2 okrętami ratowniczymi i 7 śmigłowcami ratownictwa morskiego; siłami rozpoznawczymi: 2 okrętami rozpoznania radioelektronicznego z bezzałogowymi samolotami rozpoznawczymi oraz 10 samolotami patrolowo-rozpoznawczymi; siłami wsparcia: okrętem wsparcia logistycznego, okrętem dowodzenia walką minową, okrętem hydrograficznym oraz pływającą stacją demagnetyzacyjną i okrętem wsparcia operacyjnego.

Miejsca

Opinie (196) 3 zablokowane

  • po co ? (13)

    Z doświadczeń września 1939 wynika że inwestowanie w MW nie ma sensu. Po co w to brnąć? Zostawić kilka jednostek pomocniczych i tyle.

    • 55 40

    • Wojsko to nie tylko wojna ale i polityka (4)

      Okręty oceaniczne mogą się przydać podobnie jak w 1939.

      Gdyby zamiast MW 2Rp zafundowała sobie np. 100 samolotów niczego
      by to nie zmieniło w konfrontacji z Niemcami/ZSRR
      - -państwo polskie zostałoby i tak zniszczone. Dzięki marynarce
      armia walczyła dalej przy czym miało
      to przede wszystkim znaczenie polityczne (bo militarne niewielkie)

      • 8 5

      • Praktycznie to w II Wojnie Swiatowej walczylismy dla Anglii. (2)

        Bo w Polsce hitlerowcy robili co chcieli. Innymi slowy zamiast wydawac pieniadze na niszczyciele i okrety podwodne ktore potem maja walczyc w imie bezpieczenstwa innych krajow to moze lepiej w czasie wojny od razu wyslijmy naszych dzielnych marynarzy na kontrakt do floty brytyjskiej. Tez beda walczyc za Wielka brytanie ale przynajmniej nie musi nasze panstwo marnowac pieniedzy mna budowe czegos co moze byc zniszczone w jeden do dwoch dni. Wspominam ORP Wicher i ORP Gryf z wiekszych jednostek. Nasi inzynierowie powinni ubiegac sie o prace w zagranicznych stoczniach nabierajac doswiadczenia w budowie takich jednostek (nie tylko militarnych).

        • 7 1

        • (1)

          Ci nasi inżynierowie, dawno już pracują w zachodnich firmach i to we wszystkich dziedzinach. Niestety.

          • 2 0

          • a tyle w nich zainwestowaliśmy

            • 1 0

      • qwer

        jak dla mnie to zbrojenie sie ma w dzisiejszym swiecie drugorzedne znaczenie.
        wyemigrowalo ponad 2 miliony mlodych polakow za praca - to jest ilosc ludnosci porownywalna do strat wojennych. z tym, ze ci ludzie wola pracowac dla innych gospodarek.
        dzisiejszy swiat to wojna gospodarcza.
        zobacz na cala unie, wyeksmitowali produkcje do chin, ktore staly sie w krotkim czasie potego swiatowa... a w unii nic tylko "pozycz, pożycz" :)
        chinczycy niedlugo i bankrutujaca unie wykupia (moze bez francji i niemiec bo tam gospodarki jeszcze trzymaja sie dobrze) :)

        • 7 1

    • (2)

      Najpierw poczytaj na temat września i naszej MW w 39 a potem się wymądrzaj

      • 9 4

      • (1)

        We wrześniu wszystkie okręty wojenne (które wcześniej nie uciekły z Bałtyku do Anglii) zostały już w pierwszych dniach wojny unicestwione przez Niemców. Jedynie okręt podwodny "Orzeł" się uratował - w zasadzie nie bronił on II Rzeczypospolitej wcale tylko... uciekł i potem przez wiele dni z tegoż Bałtyku uciekał.

        Tak uczy historia - czegoś nie doczytałem?

        • 12 3

        • dwóch towarzyszy milicjantów cosik inaczej te historie słyszało, ale że tylko coś przeczytać potrafią, niepiśmienni są i ino kliknąć potrafią... to i niczego nie napiszą

          • 2 2

    • (4)

      inwestowanie zwłaszcza w niszczyciele i okręty podwodne właśnie to głupota

      potrzebne nam tylko małe, szybkie jednostki do patrolowania wybrzeża i lotnictwo

      • 21 5

      • Czytaj ze zrozumieniem. Nie nieszczyciele ale niszczyciele min, małe jednostki.

        • 6 0

      • , (2)

        I co one będą miały za zadania? Strzelanie do pontonów?
        Jakiego rodzaju uzbrojenie na takich małych patrolowcach zamontujesz?
        W tekście mówią o niszczycielach min, czyli trałowcach, a nie klasycznych wielkich niszczycielach.

        • 8 7

        • blow...

          taki dźwięk rozlegnie się w razie gdyby....
          Na ch...rę nam taki sprzęt?
          Chyba aby multiplikować wydatki podczas eksploatacji "strzelając" z kapiszonów no bo na wystrzelenie rakiet nas nie stać.
          No tak jeszcze możemy brać udział w "interwencjach w słusznej sprawie" (np. jakieś Iraki).
          Za to wszystko chętnie zapłaci nasze "bogate" społeczeństwo m.in. chorzy na nowotwory, bezrobotni etc..

          • 14 1

        • niszczyciele i okręty podwodne - w czasie wojny dajmy na to z Rosją "I co one będą miały za zadania? Strzelanie do pontonów?"

          • 4 8

  • PROMARE ... kupili NIEMCY ... (1)

    Po co nam te okrety ... potrzebne sa baterie rakiet ladowych ... i patrolowce na morzu do drobnych interwencji itp ... oraz lotnictwo ...

    • 5 1

    • dokładnie
      ciesze się żektoś jeszcze to dojrzał
      a teraz "ekspert" z tamtąd mówi że polskie stocznie są "be"
      tylko niemieckie są "fajne"

      • 1 0

  • zamknoc stocznie !!! ludzie glusyjny ma tych ci rzadzia bynajmnei w njiemcech jest praca co mam w poolsce stocznie won z tym !!! brawo pranie premierze niech niemcy zatrabiaja a poco nam

    • 2 1

  • UWOLNIĆ BRUNONA!!!!NIECH ZROBI PORZĄDEK !!!

    • 2 2

  • PRZYSZEDŁ ROZKAZ OD DOWÓDCTWA I TRZEBA WYKONAĆ

    Moskiewskie szpiony chcą mieć oryginał tego czego wykraśc się nie udało. A przerobić można już z towarzyszami z GRU - ot tak żeby mógł wybuchnąć kiedy będzie trzeba.Tylko pod wodą brzózki nie rosną........

    • 4 1

  • Trybunał Stanu dla niszczycieli Państwa Polskiego (4)

    Trybunał Stanu dla wszystkich grabarzy polskiego przemysłu, w tym polskich stoczni. Za próby likwidacji niezależnych mediów, za swoje machloje i kłamstwa wprowadzające w błąd społeczeństwo polskie przez te 5 lat rządów reżimu PO-Wolaków! Trybunał Stanu czekać będzie i na tłumaczenie Tuska, dlaczego bezczelnie okłamał Polaków i zwykłych pracowników stoczni, twierdząc, że uratował nasze stocznie przed likwidacją oraz wykorzystując te łgarstwa zbawiciela przemysłu stoczniowego w kampanii do europarlamentu dla poparcia kandydatów PO i zdobycia głosów nieświadomych pracowników stoczni!!! Po wyborach zniszczył stocznie i kooperujące z nimi zakłady znacznie zwiększając bezrobocie i udawał, że nic się nie stało. Kiedy Tusk i jego klika odpowie za te celowe - z nadania politycznego - likwidowanie polskich zakładów pracy! Społeczeństwo czeka na osądzenie tego przestępczego rządu PO już wystarczająco długo.

    • 4 1

    • Trochę rozsądku (2)

      Pierwszym niszczycielem Stoczni nadający się przed Trybunał jest dawny członek PZPR, pózniej podpięty do pis-u stary komuch Jasiński.

      • 0 0

      • (1)

        Trybunał Stanu DLA WSZYSTKICH grabarzy polskiego przemysłu, polskich kopalń, firm, czyli i dla starych komuchów takich jak Balcerowicz. Jeśli faktycznie i Jasiński do likwidacji polskiego przemysłu się przyczynił - Trybunał Stanu i dla Jasińskiego.

        • 1 0

        • za jasińskiego stocznia w Gdyni była zamknąć ją kazał d.. pek tusk z następnym gnojem i złodziejem aleksandrem gradem

          • 2 0

    • Trybunał Stanu także i za niepotrzebny Polsce kontrakt na niszczyciele i okręty podwodne. Obietnice dane prezydentowi Francji i kanclerz Niemiec za obietnicę intratnego stołka w UE, za ileś tam poklepań w ramię, za pochwały i uśmiechy itd, zamawianie za miliardy złotych okrętów (które już pierwszego dnia wojny byłyby unicestwione) tylko po to, by stocznie niemieckie i francuskie miały co robić to zdrada stanu.

      • 2 0

  • Francuzi zbudują Nam okręty? Hm... To pewnie będą miały lusterka boczne i wsteczne oraz nieco inna skrzynię biegów... (1)

    Wszak nie od dziś wiadomo, że w swoich czołgach Francuzi oglądali pole bitwy we wstecznych lusterkach, zaś wszystkie pojazdy miały 4 biegi - 1 do przodu i 3 do tyłu...

    • 6 2

    • wiali aż się kurzyło

      • 1 0

  • ech szkoda gadać (4)

    ale jakoś Angeli trzeba się podlizać

    • 52 8

    • Glupstwa wygadujesz. Angela nastepnym razem w wyborach (2)

      nie przejdzie i Niemcy beda mialy nowego kanclerza ktory prawem kaduka zmieni wszystko na odwrot. Wtedy nasze stosunki z Deutschland i jak by nie bylo z Rosja takze szybko sie zmienia. W dobie nowoczesnego lotnictwa Baltyk juz nie jest zadnym morzem tylko jeziorem. Gdzie my chcemy plynac z wiekszymi okretami jak zablokuja nas w ciesninach dunskich i zatopia w jeden dzien gdyby doszlo do krokow militarnych. Niemcy, Francja, Anglia maja szeroki dostep do Atlantyku to im taka potezna flota byla bardzo potrzebna. Ale nam, po co?

      • 6 2

      • Tu i teraz... (1)

        Tusk jest w Anieli zakochany, jego czołobitność widoczna jest z daleka. W interesie Niemiec zrobił już wiele i zrobi nadal wszystko, co Aniela mu każe.

        • 3 0

        • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • Nie ma to jak załatwić własne stocznie i kupic okręty za granicą

      To się nazywa wspieranie własnej gospodarki...

      • 11 2

  • niepoprawni

    Uważam ze dla naszego kraju w zupełności wystarcza to co mamy, czy zdajecie sobie sprawę jak wyglądała by wojna.To nie rok 1939, dzisiaj wystarczy dobrze wycelowanych kilka rakiet i po okrętach . To są pieniądze wyrzucone w błoto ( w morze).Kto dzisiaj walczył by takimi okrętami. Mnie nie chodzi o nazwy . korweta, niszczyciel, łódz podwodna, chodzi o sens utrzymywania floty.Tym którym zachciewa się bitwy morskiej to niech kupią sobie grę na komputer.Rada również dla polityków.

    • 4 3

  • tttt

    a co juz od amerykanow niechcemy darowizny takie piekne dissle u nich stoja na zlomie

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Francis Lapp

Prezes firmy HTEP Polska Sp. z o.o. i stoczni Sunreef Yachts. Pochodzi z Francji Od 1992 roku...

Najczęściej czytane