• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Od "Innovation" po statki badawcze, czyli może już czas na stoczniowy klaster

Wioletta Kakowska-Mehring
25 stycznia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Kiedyś w Gdyni budowano masowce i kontenerowce. Dziś przyszedł czas na tak specjalistyczne jednostki, jak statek do stawiania wież wiatrowych "Innovation" wybudowany w stoczni Crist. Kiedyś w Gdyni budowano masowce i kontenerowce. Dziś przyszedł czas na tak specjalistyczne jednostki, jak statek do stawiania wież wiatrowych "Innovation" wybudowany w stoczni Crist.

Czasy wielkich masowców produkowanych w Gdyni już nie wrócą, nie znaczy to jednak, że na terenach po upadłej Stoczni Gdynia nie będzie produkcji stoczniowej. Teraz powstają tam jednostki specjalistyczne dla off shore czy instytutów badawczych. Być może uda się stworzyć centrum projektowe, a może nawet... stoczniowy klaster.


Statek Sanco Swift wykorzystywany będzie do zbierania danych sejsmicznych 3D. Statek Sanco Swift wykorzystywany będzie do zbierania danych sejsmicznych 3D.
Statek naukowo-badawczy budowany dla Uniwersytetu Gdańskiego. Statek naukowo-badawczy budowany dla Uniwersytetu Gdańskiego.
Główny obiekt Bałtyckiego Portu Nowych Technologii, czyli "Akwarium". Główny obiekt Bałtyckiego Portu Nowych Technologii, czyli "Akwarium".

Czy na terenach po Stoczni Gdynia powstanie centrum stoczniowe?


W tym tygodniu stocznia Crist oddała armatorowi częściowo wyposażony specjalistyczny statek sejsmiczny dla norweskiej grupy Kleven (niegdyś Kleven Maritime). Statek Sanco Swift o długości 96,15 m i szerokości 21,5 m wykorzystywany będzie do zbierania danych sejsmicznych 3D. Na pokład będzie mógł zabrać 60 osobową załogę. Wyposażenie wykonane w Gdyni to większość najważniejszych instalacji takich jak zespół napędu głównego, elementy wyposażenia sejsmicznego - wciągarki i bębny kabli sejsmicznych. Teraz jednostka zostanie doposażona w norweskiej stoczni w Gursken. Statek rozpocznie pracę w lipcu dla firmy Dolphin Group ASA, która go wyczarterowała w celu pozyskiwania danych sejsmicznych dla kilku klientów w ramach poszukiwania podmorskich złóż węglowodorów w rejonie Afryki Zachodniej. Jeszcze w tym roku Crist będzie budował bliźniaczą jednostkę dla Kleven o nazwie Sanco Sword, która zostanie oddana do użytku na początku 2014.

To nie koniec ciekawych kontraktów. Aktualnie stoczni Crist stara się o pozyskanie dużej umowy na budowę specjalistycznej jednostki off-shore, która będzie operować na Zatoce Meksykańskiej. Czy to będzie kontrakt na miarę jednostki do stawiania wież wiatrowych, czyli "Innovation", którą Crist przekazał armatorowi w ub. roku? To są jednak dopiero plany, a konkrety. Ostatnio informowaliśmy o tym, że stocznia Crist i Stocznia Remontowa Nauta podpisały umowę z Uniwersytetem Gdańskim na budowę jednostki badawczej. Okazuje się, że ta umowa może zaowocować kolejnymi zamówieniami.

- Informacja o tym kontrakcie poszła w świat. To spowodowało zainteresowanie jednego z instytutów naukowych ze Szwecji. Mamy zapytanie, czy możemy podobną jednostkę dla nich zbudować. Właśnie przygotowujemy ofertę - mówi Andrzej Szwarc, prezes stoczni Nauta. - W tej sytuacji nie wykluczamy, że może warto zastanowić się nad wypracowaniem specjalizacji w tej dziedzinie. Do tego wciąż remontujemy, także dla MON, budujemy nowe jednostki, startujemy w przetargach. W nowych kontraktach mamy podpisane umowy na kilkadziesiąt milionów złotych. Nie ukrywam, że taką siłą napędową była przeprowadzka na tereny po Stoczni Gdynia. Przez ostatnich kilkanaście lat stocznia była na uboczu, miała niewielkich armatorów i w tej niszy sobie egzystowała. Bez szansy na rozwój, raczej na przetrwanie. Teraz mamy nowe możliwości, także te związane z kooperacją z innymi podmiotami.

Kontrakty stoczniowe pozyskuje też Energomontaż Północ Gdynia. W ostatnich latach spółka poszerzyła działalność o remonty statków. Ostatnio dla armatora Hays Ships Ltd. z Aberdeen spółka modernizowała klasowy statek badawczy Kommandor Calum. Pozyskiwanie takich kontraktów stało się możliwe dzięki nabyciu części majątku po upadłej Stoczni Gdynia, czyli terenu z dostępem do morza.

- Kiedy kilka lat temu, po upadku Stoczni Gdynia straciliśmy ok. 5 tys. miejsc pracy, wydawało się, że niczym nie uda się zrekompensować tej straty. Dziś na tych terenach już pracuje ok. 3 tys. ludzi, a tych miejsc będzie przybywać - powiedział marszałek Mieczysław Struk, na uroczystości oddania do użytku wyremontowanego budynku tzw. Akwarium, gdzie kiedyś mieściła się dyrekcja gdyńskiej stoczni. Uroczystość odbyła się kilka dni temu. Bo same zakłady stoczniowe, to nie wszystko. Na terenie po Stoczni Gdynia powstaje Bałtycki Port Nowych Technologii.

- Tu będzie też centrum badawczo rozwojowe i biura projektowe. Naszym marzeniem jest, aby w tym budynku przygotować pracownie projektowe i zaproponować wynajęcie ich - oczywiście po preferencyjnych cenach - tym projektantom, którzy pracowali w Stoczni Gdynia - mówi Teresa Kamińska, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, która zarządza BPNT.- Tak naprawdę wielką wartością stoczni było know how i biura projektowe. Ci ludzie nie zniknęli, oni są rozproszeni po różnych spółkach. Chcielibyśmy dać im możliwość powrotu w to miejsce. Mam nadzieję, że będą tym zainteresowani.

Powstanie BPNT daje jeszcze inne możliwości. Obecność takiego... "elementu" scalającego zakłady obecne na terenach po Stoczni Gdynia, może przynieść więcej korzyści. Może przyjdzie czas na... klaster? Im więcej firm z jednej branży w regionie, tym... lepiej. A właściwie może być lepiej, gdy te firmy zamiast tylko konkurować, a tym bardziej zwalczać się, potrafią stworzyć platformę współpracy. "Klaster" to słowo klucz. Istotę i definicję klastra najlepiej ujął amerykański ekonomista Michael E. Porter. Według niego "klastry są to geograficzne skupiska wzajemnie powiązanych firm, wyspecjalizowanych dostawców, jednostek świadczących usługi, firm działających w pokrewnych sektorach i związanych z nimi instytucji B+R w poszczególnych dziedzinach, konkurujących między sobą, ale także współpracujących". Klaster to platforma współpracy biznesu, nauki i administracji.

- Inwestorzy obecni na tych terenach mają kontrakty na wielkie, innowacyjne jednostki pływające. Coraz częściej współpracują ze sobą. Budynek "Akwarium", czy idea Bałtyckiego Portu Nowych Technologii na pewno będzie wzmocnieniem konkurencyjności tych przedsiębiorstw i może okazać się pomocna w ściągnięciu innych z tej branży. Może i na klaster przyjdzie czas - mówi prezes Kamińska.

W regionie mamy kilka branż reprezentowanych przez wiele przedsiębiorstw. Produkcja jachtów, firmy zainteresowane sektorem offshore czy przetwórstwo rybne. Mamy też już kilka klastrów - Bałtycki Klaster Ekoenergetyczny, Gdański Klaster Budowlany, Pomorski Klaster BioEkoChemiczny, ICT Pomerania, Nadwiślański Klaster Energii Odnawialnej czy w końcu bardzo prężny Pomorski Klaster ICT.

Miejsca

Opinie (45) 1 zablokowana

  • Pierwszy (5)

    No nie mogłem się powstrzymać.

    • 19 4

    • (4)

      "Czasy wielkich masowców produkowanych w Gdyni już nie wrócą"
      - jak ja uwielbiam tych polskich jasnowidzów, może ktoś wie gdzie oni kupują towar ?? to ci sami od emerytur, którzy DOKŁADNIE wiedzą, że za 20-30 lat nie będzie emerytur, może ktoś wie gdzie oni kupili tą szklaną kulę??, na aledrogo patrzałem nie ma:(

      • 1 0

      • Po co szklana kula? (2)

        Starczą podstawy matematyki. By opłacało się wyprodukować masowiec, przy naszych kosztach pracy stoczniowiec musiałby robić za 200$ na rękę miesięcznie, a to jest mało prawdopodobne. Jedyną drogą na rozwój stoczni są jednostki specjalistyczne, których kraje z tanią siła roboczą wyprodukować nie potrafią, i za które są dużo droższe w stosunku do ilości roboczogodzin.

        • 2 1

        • Ciekawe skąd wziąłeś te dwieście baksów za czysto hipotetyczną wartość (1)

          "masowiec". Ile to jest "masowiec"?

          " jednostki specjalistyczne, których kraje z tanią siła roboczą wyprodukować nie potrafią"

          Potrafią, misiu. Potrafią i produkują. My jesteśmy tego przykładem.

          • 4 2

          • U nas to co dostajemy na rękę od od 1/3 do połowy kosztów jakie ponosi pracodawca.

            Założyłem, że koszt pracodawcy to 500$ w takim wypadku, a to mniej więcej tyle ile kosztują stoczniowcy w Wietnamie, przynajmniej według znajomego z stoczni w Korei, który denerwuje się na tanią konkurencję z Wietnamu.

            • 0 0

      • czasy wielkich masowców..? he,he

        ostanie lata stoczni w Gdyni to czas kontenerowców i samochodowców i też jakiś mądraliński wyliczał że to się nam nie opłaca.Masz rację - to ci co to dokładnie wiedzą że ich za 30 lat nie będzie....ich czas mija....

        • 0 0

  • co oznacza słowo klaster ? (4)

    czy to samo co klajster ?

    • 17 3

    • (1)

      Mniej więcej, poza tym to takie miejsce znaczki jak ktoś zbiera :)

      • 1 0

      • To klaser.

        • 0 0

    • może chodzi o klaster komputerowy? ;)

      • 1 0

    • Na polski, Towarzystwo Wzajemnej Adoracji...

      ...w skali międzynarodowej. Jak dotychczas, największymi osiągnięciami są kontakty ze szwedzkim Towarzystwem Wzajemnej Adoracji. W przyszłości nastąpią kontakty z fińskim Towarzystwem Wzajemnej Adoracji i być może z estońskim.

      • 0 0

  • najpierw rozwalili ... (6)

    a teraz próbują coś tam skleić od nowa

    • 19 13

    • rozwalić to rozwaliły związki zawodowe (1)

      a sklecić nie sklecają bo tylko rozwalać potrafią, z tego przecież żyją !
      trzeba się cieszyć, że są prywatne firmy, które ratują przemysł stoczniowy w Polsce i dają ludziom zatrudnienie

      • 19 3

      • I jeszcze Rydzyk rozwalał i Flaszka też rozwalał, sam widziałem.

        • 6 2

    • racjonalny pogląd (2)

      takie są prawa kapitalizmu.. upadają wielkie molochy, które generują coraz mniejsze zyski a powstają mniejsze które dostosowują się do rynku... tak świat się zmienia

      • 6 3

      • w Niemczech, Chinach stocznie nadal działają (te duże) ... (1)

        a u nas?

        • 2 1

        • To rób za tyle co Chińczyk.

          To ile miseczek ryżu za dzień?

          • 0 0

    • nie wiesz dlaczego? po drodze syndyk, inne okazje do przytulenia czegos, cieple posadki, strefy ekonomiczne, wszedzie rady nazdzorcze, kierownictwo, PR, HR itp..
      Przypominam debate Tuska i jego pitoly o przemysle stoczniowym, o ktorym gxxxwno wie.
      Ale stocznia sie ro Lata zaniedban, nie mozna winic tuska, on okazal sie katem, ale zameczali ten przemysl inni rpzez grube lata. To wyglada tak samo jak marynarka wojenna, ktorej nikt nie pilnuje, najwazniejsze migi i czolgi, Za to panstwowe lotnisko zyskuje rekordami odprawionych (odprawionych do pracy za granica Polski) balans na 0. Syn Ryzego Donka ma gdzie pracowac, i to sie liczy.

      • 3 0

  • HAŃBA (2)

    Od kilku dni trwa ofensywa propagandowa.

    Wmawia sie nam, ze l..t TRZEBA ratowac, A STOCZNIE TO BYŁA RÓŻNICA??.Trzeba ponieważ nasi najważniejsi za darmo latają i patrzą na s...i,a fachowcy z stoczni na bezrobociu

    Juz nie ma co ratowac. Wydojono te firme juz dokumentnie. Rozkradziono, wyprzedano.

    Przeciez firma nie posiada nic. Wartosc stanowi jedynie dla preminentnych politykow, by zasiadali tam na stolkach jak na s****zu

    • 31 22

    • wtf?

      j.w.

      • 9 0

    • zmień dilera

      Albo byłeś związkowcem, wszystkie strajki wygrane, ale firma upadła...

      • 4 1

  • Dodać trzeba jeszcze (1)

    To że firma Vistal buduje na blisko stoczni na terenie portu infrastrukture do budowy statków i też zamierza ostro wejść w budownictwo okretowe.

    • 30 1

    • Przy ich podejściu do rynku w tej branży zginą, bo

      cwaniactwa z budowlanki nie da się wykorzystać w branży znacznie bardziej dojrzałej. Może uda im się strzelić z 2 -3 deale ale długoterminowo wartości nie zbudują. No chyba, że dojrzeją.

      • 0 0

  • CRIST = 2000 ludzi zatrudnionych na umowy zlecenia (5)

    umowy, pracownicy podpisują z agencyjkami pracy tymczasowej i innymi krzakami.

    • 64 4

    • a źle tam zarabiają ? (4)

      • 10 5

      • no własnie źle (3)

        • 8 8

        • tzn ile tam wynosi przeciętna pensja ? (1)

          • 1 2

          • tam nie ma przeciętnej pensji....

            jest umowa,jest robota i są pieniądze - tyle tylko że składki na ubezpieczenie społeczne i składki zdrowotne są stosunkowo niskie - ale to już pracownik może sam zdecydować o ich wysokości - tyle że wtedy i kasa która pozostaje na życie jest mniejsza....

            • 0 0

        • To niech się zwolnią :) a tak na serio to dalej głosujcie na świętych Mikołajów. Ludzie żyją coraz dłużej? Kobiety średnio na emeryturze są 20 lat? Co tam, nie musimy dłużej pracować. Pijaczkom się nie chce pracować? Więcej zasiłków i mieszkań komunalnych. W tradycyjnym modelu kobieta zajmuje się domem? No tak, jedna osoba przecież jest w stanie zapracować na wyżywienie kilku i ubezpieczenia zdrowotne i emerytury, edukację i cały aparat państwowy (który mimo wszytko jest potrzebny, chociaż nie w takiej ilości).

          • 7 4

  • Przecież stoczni nie ma. (2)

    Tak mówił wódz Jarosław na pochodzie.

    Więc ten artykuł to jawne kłamstwo, propaganda komunistów i lewaków. I zaprzaństwo.

    • 23 5

    • (1)

      POlacy stocznie pozamykali a teraz będą statki od Chińczyków kupować.

      • 5 4

      • nie tylko POlacy....

        PiSdzielce i SLDowcy też mają w tym udział przy czynnym udziale związkowców...

        • 1 0

  • stoczniowy klaster

    Nie wiem co o tym myśleć. Takich bzdurnych idiotyzmów dawno nie czytałem.Crist ma kłopoty - choć na razie o tym cicho .Nauta podpisała kontrakt na budowę katamaranu dla Uniwersytetu Gdanskiego ale nie zbuduje tego niewielkiego stateczku w terminie kontraktowym (kwiecień 2014) bo nie ma jeszcze dokumentacji technicznej na tą jednostkę,Nie ma też mocy do budowania statków opowieści pana prezesa Nauty to są sny o potędze ale to tylko zwidy senne a nie realna rzeczywistość, która jak mówi wieszcz skrzeczy.Pan prezes Nauty baje nam ambaje. Czy 12 dyrektorów na niecałe 300 osób zatrudnionych w Naucie coś może stworzyć , wątpię.Ta stocznia nie ma zaplecza technicznego - brakuje w niej konstruktorów, technologów etc.etc.Niszczy się spółki vide : Konrem Nauta, Motor Nauta, Nauta Hull, Elektro Nauta czy Kormal Nauta.
    A co do okrętów wojennych to np. Kormorany będą budowali Niemcy lub Gdańska Remontówka a nie Nauta. Remonty dla mar. woj. zlecane są w przetargach a po wygnaniu Mr Greena ( na co się zanosi ) Nauta nie będzie mogła wykonywać prac dla wojska.Smutne ale prawdziwe.

    • 73 2

  • STOCZNIA GDAŃSK (1)

    Bardzo kiepski początek roku , pracownikom zatrudnionym na umowy o pracę zapłacili na 2 raty , podwykonawcom wypłacili zaliczkę - o reszczcie kasy słuch zaginął .

    Artykuł na portalu morskim wywiad z prezesem

    Zeby jeszcze jakiś oficiel powiedział kiedy a tu cisza , a na forach wielka porpagada Kiepska ta cała stocznia jak bardzo podobna do Ferdka Kiepskiego

    Chodzą słuchy ze po wodowaniu mają całe K3 rozwiązać

    • 27 0

    • a mają coś wodować...?

      słyszałem że tam wodowań nie będzie bo sektor stoczniowy likwidują a będą wietrzne prądy wspomagać...a te przy paleniu opon jak najbardziej wskazane....

      • 0 0

  • Kto powiedział, że czasu masowców nie wrócą? Jak taki socjalizm będzie dalej panował w Europie i Polsce to Azja nas wyprzedzi i Chińczycy będą kupować takie badziewie z Europy. Jak tak dalej będziemy pracować to my będziemy tanią siłą roboczą dla nich. Więcej emerytur, jeszcze gorsze uczelnie wyższe, więcej zasiłków.

    • 25 3

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Sławomir Kądziela

Od 2008 roku związany z rozwojem usług inżynierskich, serwisowych i informatycznych SESCOM SA...

Najczęściej czytane