- 1 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (59 opinii)
- 2 Czy chorobowe, to to samo, co zdrowotne? (9 opinii)
- 3 Byliśmy na placu budowy elektrowni jądrowej (264 opinie)
- 4 Sąd uznał, że Orlen mógł przejąć Lotos (128 opinii)
- 5 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (232 opinie)
- 6 Bon energetyczny powinien być wyższy (13 opinii)
Od "Innovation" po statki badawcze, czyli może już czas na stoczniowy klaster
Czasy wielkich masowców produkowanych w Gdyni już nie wrócą, nie znaczy to jednak, że na terenach po upadłej Stoczni Gdynia nie będzie produkcji stoczniowej. Teraz powstają tam jednostki specjalistyczne dla off shore czy instytutów badawczych. Być może uda się stworzyć centrum projektowe, a może nawet... stoczniowy klaster.
W tym tygodniu stocznia Crist oddała armatorowi częściowo wyposażony specjalistyczny statek sejsmiczny dla norweskiej grupy Kleven (niegdyś Kleven Maritime). Statek Sanco Swift o długości 96,15 m i szerokości 21,5 m wykorzystywany będzie do zbierania danych sejsmicznych 3D. Na pokład będzie mógł zabrać 60 osobową załogę. Wyposażenie wykonane w Gdyni to większość najważniejszych instalacji takich jak zespół napędu głównego, elementy wyposażenia sejsmicznego - wciągarki i bębny kabli sejsmicznych. Teraz jednostka zostanie doposażona w norweskiej stoczni w Gursken. Statek rozpocznie pracę w lipcu dla firmy Dolphin Group ASA, która go wyczarterowała w celu pozyskiwania danych sejsmicznych dla kilku klientów w ramach poszukiwania podmorskich złóż węglowodorów w rejonie Afryki Zachodniej. Jeszcze w tym roku Crist będzie budował bliźniaczą jednostkę dla Kleven o nazwie Sanco Sword, która zostanie oddana do użytku na początku 2014.
To nie koniec ciekawych kontraktów. Aktualnie stoczni Crist stara się o pozyskanie dużej umowy na budowę specjalistycznej jednostki off-shore, która będzie operować na Zatoce Meksykańskiej. Czy to będzie kontrakt na miarę jednostki do stawiania wież wiatrowych, czyli "Innovation", którą Crist przekazał armatorowi w ub. roku? To są jednak dopiero plany, a konkrety. Ostatnio informowaliśmy o tym, że stocznia Crist i Stocznia Remontowa Nauta podpisały umowę z Uniwersytetem Gdańskim na budowę jednostki badawczej. Okazuje się, że ta umowa może zaowocować kolejnymi zamówieniami.
- Informacja o tym kontrakcie poszła w świat. To spowodowało zainteresowanie jednego z instytutów naukowych ze Szwecji. Mamy zapytanie, czy możemy podobną jednostkę dla nich zbudować. Właśnie przygotowujemy ofertę - mówi Andrzej Szwarc, prezes stoczni Nauta. - W tej sytuacji nie wykluczamy, że może warto zastanowić się nad wypracowaniem specjalizacji w tej dziedzinie. Do tego wciąż remontujemy, także dla MON, budujemy nowe jednostki, startujemy w przetargach. W nowych kontraktach mamy podpisane umowy na kilkadziesiąt milionów złotych. Nie ukrywam, że taką siłą napędową była przeprowadzka na tereny po Stoczni Gdynia. Przez ostatnich kilkanaście lat stocznia była na uboczu, miała niewielkich armatorów i w tej niszy sobie egzystowała. Bez szansy na rozwój, raczej na przetrwanie. Teraz mamy nowe możliwości, także te związane z kooperacją z innymi podmiotami.
Kontrakty stoczniowe pozyskuje też Energomontaż Północ Gdynia. W ostatnich latach spółka poszerzyła działalność o remonty statków. Ostatnio dla armatora Hays Ships Ltd. z Aberdeen spółka modernizowała klasowy statek badawczy Kommandor Calum. Pozyskiwanie takich kontraktów stało się możliwe dzięki nabyciu części majątku po upadłej Stoczni Gdynia, czyli terenu z dostępem do morza.
- Kiedy kilka lat temu, po upadku Stoczni Gdynia straciliśmy ok. 5 tys. miejsc pracy, wydawało się, że niczym nie uda się zrekompensować tej straty. Dziś na tych terenach już pracuje ok. 3 tys. ludzi, a tych miejsc będzie przybywać - powiedział marszałek Mieczysław Struk, na uroczystości oddania do użytku wyremontowanego budynku tzw. Akwarium, gdzie kiedyś mieściła się dyrekcja gdyńskiej stoczni. Uroczystość odbyła się kilka dni temu. Bo same zakłady stoczniowe, to nie wszystko. Na terenie po Stoczni Gdynia powstaje Bałtycki Port Nowych Technologii.
- Tu będzie też centrum badawczo rozwojowe i biura projektowe. Naszym marzeniem jest, aby w tym budynku przygotować pracownie projektowe i zaproponować wynajęcie ich - oczywiście po preferencyjnych cenach - tym projektantom, którzy pracowali w Stoczni Gdynia - mówi Teresa Kamińska, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, która zarządza BPNT.- Tak naprawdę wielką wartością stoczni było know how i biura projektowe. Ci ludzie nie zniknęli, oni są rozproszeni po różnych spółkach. Chcielibyśmy dać im możliwość powrotu w to miejsce. Mam nadzieję, że będą tym zainteresowani.
Powstanie BPNT daje jeszcze inne możliwości. Obecność takiego... "elementu" scalającego zakłady obecne na terenach po Stoczni Gdynia, może przynieść więcej korzyści. Może przyjdzie czas na... klaster? Im więcej firm z jednej branży w regionie, tym... lepiej. A właściwie może być lepiej, gdy te firmy zamiast tylko konkurować, a tym bardziej zwalczać się, potrafią stworzyć platformę współpracy. "Klaster" to słowo klucz. Istotę i definicję klastra najlepiej ujął amerykański ekonomista Michael E. Porter. Według niego "klastry są to geograficzne skupiska wzajemnie powiązanych firm, wyspecjalizowanych dostawców, jednostek świadczących usługi, firm działających w pokrewnych sektorach i związanych z nimi instytucji B+R w poszczególnych dziedzinach, konkurujących między sobą, ale także współpracujących". Klaster to platforma współpracy biznesu, nauki i administracji.
- Inwestorzy obecni na tych terenach mają kontrakty na wielkie, innowacyjne jednostki pływające. Coraz częściej współpracują ze sobą. Budynek "Akwarium", czy idea Bałtyckiego Portu Nowych Technologii na pewno będzie wzmocnieniem konkurencyjności tych przedsiębiorstw i może okazać się pomocna w ściągnięciu innych z tej branży. Może i na klaster przyjdzie czas - mówi prezes Kamińska.
W regionie mamy kilka branż reprezentowanych przez wiele przedsiębiorstw. Produkcja jachtów, firmy zainteresowane sektorem offshore czy przetwórstwo rybne. Mamy też już kilka klastrów - Bałtycki Klaster Ekoenergetyczny, Gdański Klaster Budowlany, Pomorski Klaster BioEkoChemiczny, ICT Pomerania, Nadwiślański Klaster Energii Odnawialnej czy w końcu bardzo prężny Pomorski Klaster ICT.
Miejsca
Opinie (45) 1 zablokowana
-
2013-01-25 19:16
solidarność!! wąsacze i solidaruchy do roboty.
- 7 2
-
2013-01-25 21:13
KLEVEN MARITIME?? (2)
nie ma takiego czegoś!!!!!!
- 3 20
-
2013-01-25 21:41
odpowiadajac dla - a -
KLEVEN MARITIME AS
6065 Ulsteinvik
NORWEGIA
Tel.: +47 70 01 91 00
Faks: +47 70 01 91 10
Jak nie wiesz to się dowiedz i tyle- 4 0
-
2013-01-26 11:24
Bo nie ma!!!
KLEVEN MARITIME to stara nazwa. W zeszłym roku stocznia zmieniła nazwę na samo KLEVEN.
- 0 0
-
2013-01-25 22:39
Kilka miesięcy do prawdy........................
- 4 0
-
2013-01-26 07:31
Pani Teresie do sztambucha
To co robi i mówi Pani ma sens. Szkoda tylko , że jest o kilka lat za późno. Życie nie stoi w miejscu , ludzie , którzy pracowali niegdyś w stoczni Gdynia dzisiaj robią co innego - pracują lub emerytury, renty etc. Wątpię by udało się ponownie zwołać
i zachęcić tych ludzi do pracy w BPNT. A co do firm , które działają na terenach dawnej stoczni Gdynia to nie jest tak różowo np. proszę poczytać co mówią właściciele Cristu SA , Energomontaż liczył na szybki rozwój ale ma kłopoty i z pewnością zmiany w zarządzie tej spółki - ma być wmontowany pan z zarządu stoczni Nauta - nie przyniosą sukcesu dla Energomontażu.Bo ten człowiek nie ma pojęcia o przemyśle stoczniowym a jedyne jego ulubione zajęcie to setki kilometrów przejeżdżone samochodem służbowym dla własnej przyjemności. W Naucie totalny zastój i bałagan. Pan prezes Nauty snuje nierealne wizje, opowiada bajki . Tak naprawdę nie ma nikogo kto umiałby powiedzieć jakie plany ma ARP i TFI Mars wobec stoczni Nauta. Jak na razie są to tylko opowieści zielonego lasu nic nie wnoszące. Przecież gdyby nie zlecenia z MON-u Nauty by już nie było.- 49 0
-
2013-01-26 08:09
Budynki szklane i parki nie pchna nic do przodu w tym kraju- złudzne polityków
Budynki szklane i parki nie pchną nic do przodu w tym kraju- złudzne polityków albo jawne oszustwo. Inwestycje w cement i beton nie maja sensu. Gierkowskie podejście bo ci sami ludzie stoja i te same mechanizmy .Agentura sitwy i kumoteria doczepiona do europejskich fundusze ściele bajki pzred ludżmi a polityce fałszywie próbuja je uwiarygadniać. czarno to widzę.
- 37 0
-
2013-01-28 13:19
Za pieniądszze podatników.
To są ruchy pozorne za pieniądze podatników.
ARP ładuje setki milionów przez sztuczne firmy typu MARS w zakłądy nie posiadające najmniejszych kompetencji do tego co głoszą, że będą robić.
Inovation praktycznie nie został ukończony i armator wstrzymał 20% płatnoości za statek kończąc go na włąsną ręke. Za to CRIST nie spłaca pożyczki udzielonej przez ARP i powinien już być upadły przy swoich długach.
Statek badawczy dla UG jest podpisany ze stratą na początek min 10 mln. zł.
Jedyne co utrzymuje resztki Nauty to kontrakty wojskowe, któe pozwalają doić kasę państwową bez ingerencji Uni.
Budowa klastra to nic innego jak szykowanie dobrych stanowisk dla znajomków z polityki na po wyborach za nasze (podatników) pieniądze.- 24 1
-
2013-02-06 09:47
ale dlaczego tak się dzieje kiedy to się skończy czy w tej kochanej ojczyznie musi być wszystko rozkradzine, zniszczone i sprzedane, a ludzie wykańczają się na zawały i wylewy, czy nie na kogoś kto to sprawdzi to ich kearywną księgowość zatrudnianie ludzi bez zadnych kwalifikacji,
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.