- 1 Unimot rozbuduje bazę paliwową w Porcie Gdańsk (13 opinii)
- 2 "Uśmiechnięty" kolos w Porcie Gdynia (70 opinii)
- 3 Zużywamy coraz więcej energii (131 opinii)
- 4 Historia o "Gdyńkongu" uderza w Port Zewnętrzny (118 opinii)
- 5 Gra Manor Lords światowym hitem (47 opinii)
- 6 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (60 opinii)
Panamaksy z węglem "polubiły" gdyński terminal masowy
W gdyńskim terminalu masowym coraz częściej obsługiwane są statki typu Panamax. Aby było ich jeszcze więcej, trzeba inwestować w sprzęt, który usprawnia procesy przeładunkowe oraz pozwala dywersyfikować ładunki. To plan na najbliższe lata dla MTMG - Morskiego Terminalu Masowego Gdynia. W sierpniu mija rok od prywatyzacji terminalu.
Ostatnio gdyński terminal masowy przyjął duży masowiec m/v "Cape Triumph" z prawie 40 tysiącami ton węgla w ładowniach. To już szósty w tym roku statek typu Panamax. W tym tygodniu przybędzie kolejny duży statek z ok. 65 tysiącami ton węgla. Czy węgiel będzie wiodącą specjalizacją terminalu?
- Morski Terminal Masowy Gdynia to nowoczesny terminal uniwersalny i takim pozostanie. Fakt, że możemy obsługiwać statki typu Panamax to nasz wielki atut i cieszymy się, że coraz częściej zawijają one do naszego terminalu - mówi Rinus Roose, dyrektor do spraw marketingu i rozwoju MTMG- Morskiego Terminalu Masowego Gdynia. - Jednakże naszym celem jest różnorodność obsługiwanych towarów.
Potrzebne są jednak inwestycje, które zapewnią dywersyfikację ładunków. Terminal ma inwestować w sprzęt, który gwarantuje dobrą obsługę różnego rodzaju ładunków wymagających nowoczesnych technologii i zachowania europejskich norm ekologicznych.
- Dlatego też jedną z pierwszych nowych inwestycji jest urządzenie zraszające, które zmniejsza zapylenie w terminalu, powstające w trakcie rozładunku i załadunku różnego rodzaju towarów sypkich - mówi Rinus Roose. - Nie chcemy być największym terminalem masowym w Polsce. MTMG ma być terminalem wyróżniającym się przede wszystkim jakością oferowanych usług oraz nowoczesną technologią przeładunku, a tym samym stać się atrakcyjnym partnerem w interesach.
Maszyna do zraszania już w przyszłym tygodniu trafi do terminalu. W ubiegłym roku na Nabrzeżu Szwedzkim został zmontowany nowy żuraw firmy Famak z udźwigiem 25 ton na chwytaku, który zwiększył dobowe tempo przeładunku śruty sojowej, węgla, koksu oraz innych ładunków masowych. Do tego terminal wzbogacił się o dźwig samojezdny firmy Liebherr. Udźwig nowego żurawia to ponad 120 ton na haku i 75 ton na linach chwytaka, a maksymalny wysięg to 48 metrów. Jest to siedemnasty z kolei żuraw w terminalu masowym i zarazem najnowocześniejszy. Dzięki wysokiej wydajności przeładunkowej sięgającej 20 tysięcy ton w ciągu doby, znacznemu skróceniu uległ czas obsługi ładunków, a tym samym czas pobytu statków w terminalu. Innymi słowy rozładunek statku typu Panamax w MTMG może trwać ok. trzech dób.
Dokładnie 29 sierpnia 2011 roku w siedzibie Zarządu Morskiego Portu Gdynia SA odbyło się uroczyste podpisanie umowy zbycia udziałów spółki MTMG - Morski Terminal Masowy Gdynia francuskiej spółce Atic Services. Cena zbycia 100 procent udziałów wyniosła 60 303 760 złotych. Podpisanie umowy zamykało proces prywatyzacyjny rozpoczęty w styczniu 2010 roku. Na ogłoszenie odpowiedziało dziewięć podmiotów: Atic Services, Cargill Polska, Cefetra Polska, Getreide AG, Glencore Polska, Louis Dreyfus Commodities Polska, ECS Eurocargo, Port Północny, konsorcjum CTL Logistics/CTL Trans-Port.
Jednak to właśnie Atic Services przedstawił najkorzystniejszą ofertę nabycia udziałów Morskiego Terminalu Masowego Gdynia. Atic Services jest europejskim liderem w logistyce ładunków masowych (głównie przeładunek węgla). Firma ta działa w kilku obszarach logistyki: występuje jako bezpośredni dostawca produktów lub jako agent, zajmuje się kompleksowym zarządzaniem łańcuchem transportowym, realizuje transport ładunków masowych od dostawców do odbiorców, prowadzi przeładunek i składowanie ładunków w portach morskich, przeprowadza badania standardów jakościowych ładunków masowych. Głównym udziałowcem Atic jest ArcelorMital oraz EDF Trading.
- Od początku procesu prywatyzacji byłem bardzo zaangażowany w całe przedsięwzięcie i przekonany o tym, że nabycie akcji MTMG przez spółkę ATIC Services to bardzo dobry pomysł. Już wtedy wiedziałem, że jest to terminal z dużym potencjałem rozwoju - dodaje Rinus Roose.
Miejsca
Opinie (22) 1 zablokowana
-
2012-08-27 00:47
EDF a import węgla
EDF zainteresował się tymi kwestiami dawno i na dzień dzisiejszy całość spalanego miału węglowego np w EC 3 Gdynia pochodzi z importu drogą morską ( generalnie Rosja i inne kraje wschodnie ). Jest po prostu tańszy przy takiej samej ilości siarki jak nasz krajowy .Na hałdach EC 3 nie ma w tej chwili miału węglowego krajowego .
- 0 0
-
2012-09-05 12:21
Polskie kopalnie zamkniemy a zwolnieni ograniczą zużycie prądu.
Amerykański wągiel przestanie być potrzebny. Chińszczyzny też nie kupimy bo za co?
- 0 0
-
2012-09-26 00:16
Pani redaktor - brak Pani wiedzy o statkach jest zatrważający.
I dziwimy się , że sprawy morskie są tak wypatrzone.
Statek "Cape Triumph" zgodnie z nazwą jest statkiem masowcem tzw. capesizem.
Nazwa "cape" - przylądek jest zarezerwowana dla statków , które mają ograniczone rejony pływania ze względu na długość , szerokość i zanurzenie.
Statki panamax - to największe statki , które mogą przepłynąć przez Kanał Panamski. O ile w Kanale Panamskim nie ma problemów z długością statku , to śluzy ograniczają szerokość statku do 36.1 metra. Przeciętne capesizy mają po ok 45 mtr. szerokości. Kanał Sueski mogą pokonywać oba rodzaje statków z tym , że capesiza tylko pod balastem lub częściowo załadowany. Oba typy statków jest bardzo łatwo rozpoznać , dla kapitana , czy Felka marynarza po: długości statku i ilości ładowni. Panamax - ma ok 200 mtr długości i 7 ładowni a capesize ok 300 mtr i 9 ładowni. Bardzo łatwo poszukać dane statku w internecie. I tak na zakończenie.
Statki capesize zabierają ok 160 000 ton ładunku a panamax ok 65 000 ton.
Ze względu na rozmiar , w Europie jest niewiele portów do których mogą wpływać te statki z pełnym ładunkiem. Przeważnie jest to Rotterdam. Gdynia , ze względu na ograniczenia w zanurzenia przyjęła tylko 1/4 ładunku.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.