- 1 Coraz więcej zboża w trójmiejskich portach (40 opinii)
- 2 Terminal agro. Postępowanie odwołano, aby ogłosić nowe (9 opinii)
- 3 Praca na wakacje 2024: oferty i zarobki (73 opinie)
- 4 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (250 opinii)
- 5 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (66 opinii)
- 6 Elektrociepłownia gdyńska coraz bardziej ekologiczna (114 opinii)
Podwyżki w budżetówce utrudnią walkę z inflacją
Na podwyżki w 2024 r. mogą liczyć nauczyciele, pracownicy sfery budżetowej oraz służb mundurowych. Eksperci twierdzą, że coroczna waloryzacja wynagrodzeń będzie mieć miejsce też w większości firm prywatnych. Choć inflacja nie jest już niepodważalnym argumentem, gdy mówimy o konieczności podwyżek, to wzrost wynagrodzeń może utrudnić z nią walkę w najbliższym czasie.
- Poza tymi, których pensje zostaną uregulowane politycznie, nie spodziewam się, by w wielu firmach wzrosty wynagrodzeń sięgnęły więcej niż 10 proc. To racjonalny wzrost płac, biorąc pod uwagę np. wysokość inflacji. Teraz słowo inflacja nie może być już niepodważalnym argumentem, gdy mówimy o konieczności podwyżek - twierdzi Dorota Siedziniewska-Brzeźniak, ekspertka rynku pracy IDEA HR Group.
Inflacja jest niska, ale czy znów nie wzrośnie?
Inflacja w styczniu 2024 r. wyniosła 3,9 proc., licząc rok do roku - wynika ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego. W grudniu 2023 r. wynosiła 6,1 proc. To duża zmiana. Jednak czy kolejne podwyżki nie wpłyną negatywnie na inflację?
- Stymulacja fiskalna w postaci podwyżek w sferze budżetowej, płacy minimalnej, transferów socjalnych z pewnością przyczyni się (de facto już się przyczynia) do wywołania impulsu popytowego w gospodarce i zwiększonej konsumpcji prywatnej. Utrudni to walkę z inflacją w najbliższym czasie - mówi dr Michał Pronobis, ekspert z zakresu ekonomii Uniwersytetu WSB Merito.
Czynniki podażowe powodem wzrostu inflacji
Jak twierdzi dr Pronobis, wzrost inflacji w ostatnich dwóch latach wynikał w głównej mierze z czynników podażowych (wzrost cen energii i surowców, zaburzenia w globalnych łańcuchach dostaw).
- W tym momencie sytuacja po stronie podażowej uległa normalizacji i inflacja się cofa, nie mniej wciąż pozostając na podwyższonym poziomie. Zwiększone wydatki budżetowe i hojne podwyżki podbiją inflację od strony popytowej, powodując, że dalsze obniżenie inflacji będzie utrudnione. Inflacja będzie zatem wykazywała się swoistą uporczywością. Łatwo było zbić inflację z 18 proc. do 6 proc., bo tu sprzyjające okazało się otoczenie zewnętrzne i powrót cen surowców na niższe poziomy. Dalsze zbicie inflacji będzie jednak dużo trudniejsze i długotrwałe - tłumaczy Michał Pronobis. - Rząd musiał zrealizować obietnice wyborcze i ze względów politycznych nie było tu innego wyboru. W dalszej perspektywie konieczne jest jednak przyjęcie wiarygodnego długofalowego planu powrócenia do równowagi budżetowej i ograniczenia przyrostu długu.
Miejsca
Opinie (149) 6 zablokowanych
-
2024-03-05 10:39
Proszę podać jaka jest inflacja bazowa
- 0 0
-
2024-03-05 10:42
W ramach walki z inflacją
powinny być cięcia pensji w zarządach spółek państwowych.
- 17 0
-
2024-03-05 10:42
Niestety ale autor tekstu jest laikiem w temacie.
- 7 0
-
2024-03-05 10:43
utrudnią walkę z czym?
Z inflacją nikt nie walczy, ale ją napędza.
- 6 0
-
2024-03-05 10:59
Tak czytam te Wasze wypowiedzi (4)
i zastanawiam się, ile Waszym zdaniem powinien zarabiać nauczyciel np. j. polskiego z 20 letnim stażem? Ile powinien zarabiać człowiek, który ma wpływ na przyszłość Waszego dziecka?
- 12 1
-
2024-03-06 00:26
przyszłość ma się tylko po lekcjach j. niemieckiego albo angielskiego (1)
po j. polskim jest tylko marazm i bieda
- 1 2
-
2024-03-06 15:44
z takim podejsciem jestes skazany jedynie...na bycie bezpaństwowym psem szukajacym swojego miejsca na tej ziemi jak nie przymierzajac jakis cygan...
- 0 0
-
2024-03-06 06:54
Jak wszyscy będą dobrze zarabiać według stażu i umiejętności to nie będzie kłótni a tak jedni dostają podwyżkę i nowy podatek a drudzy tylko nowy podatek . Chodzi o to żeby się ludziska nie dogadali
- 1 0
-
2024-03-06 08:41
...jak to ile - nic... Są niepotrzebni... A za to wkrótce wszyscy przejdą na zasiłki i nie będzie problemu :P
- 0 0
-
2024-03-05 11:32
A jak inaczej pracownicy budzetowki maja sobie pozwolic na skutki inflacji?
- 2 0
-
2024-03-05 11:36
jest jak ma byc.
na całym swiecie zycie ma byc drogie i mamy wyzbyć się wygórowanych ambicji.
Z głodu nikt nie umrze bo system nie pozwoli ale masz zając się przeżyciem a nie przeszkadzaniem w rządzeniu.
Brat mieszka w Kanadzie i mówi ze tak zle tam nie było od 30 lat odkąd tam jest. Pracuje oboje i ledwo im starcza na komfortowe zycie. Wszystko musza kupic w kredycie.- 4 0
-
2024-03-05 12:02
Czyli likwidując budżetówkę zwalczymy inflację, dziwne że jeszcze nikt na nie wpadł na całym świecie...
- 0 0
-
2024-03-05 12:31
Nikogo i tak juz nie interesuje jakas inflacja
Każdy chce godnie zyc i być godnie wynagradzany za swoją pracę by mieć za co zyc, opłacić rachunki, nakarmić dzieci, wysłać je do żłobka, przedszkola szkoły, potem na studia itd.
- 3 2
-
2024-03-05 12:49
Życzę
wszystkim tego, żeby gdy zarabiają nie czuli że są w pracy. Gdy człowiek wykonuje to co lubi i co sprawia mu przyjemność nie czuje, że jest w pracy. Gdy robisz to co lubisz, to się angażujesz a za tym idą pieniądze i prawdziwa satysfakcja.
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.