- 1 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (22 opinie)
- 2 Odwołano przetarg na terminal agro w Porcie Gdańsk (25 opinii)
- 3 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (70 opinii)
- 4 Poczta Polska. Akcja protestacyjna (142 opinie)
- 5 Byliśmy na placu budowy elektrowni jądrowej (279 opinii)
- 6 Bon energetyczny powinien być wyższy (110 opinii)
Spór zbiorowy w gdańskim GPEC. Powodem restrukturyzacja
Zaostrza się spór zbiorowy pomiędzy związkami zawodowymi, a zarządem Gdańskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Przyczyną jest planowana restrukturyzacja w spółce. Związki zawodowe twierdzą, że wiąże się to zmniejszeniem zatrudnienia. Zarząd GPEC natomiast twierdzi, że chodzi o uporządkowanie struktur.
Przedstawiona przez zarząd GPEC wstępna koncepcja zmian zakłada poprawę efektywności oraz rozwój kompetencji, które przygotują firmę na nowe wyzwania rynkowe. W GPEC prowadzone są obecnie rozmowy i konsultacje na temat koncepcji zmian. Proponowane przez zarząd zmiany mają polegać na uporządkowaniu i eliminacji dublujących się odpowiedzialności oraz stworzeniu nowych działów, które byłyby wsparciem dla organizacji przy wdrożeniach nowych profili działalności, nowych produktów oraz usług. - Widzimy konieczność wprowadzenia pracy zmianowej, aby zwiększyć dostępność pracowników technicznych po godzinie 15 i skrócić czas realizacji prac. Wychodzimy w ten sposób naprzeciw potrzebom klientów, którzy oczekują szybkiej reakcji - czytamy w stanowisku zarządu spółki.
- Mamy prosty wybór: czekać bezczynnie, co przyniesie zmieniający się rynek i nowe technologie, czy działać już teraz, aby być przygotowanym na te wyzwania - mówi Grzegorz Blachowski, rzecznik prasowy GPEC. - Każdy z nas jest klientem i każdy oczekuje szybkiej reakcji w dogodnym dla siebie czasie. Wracam do domu po pracy i chciałbym mieć możliwość wizyty eksperta technicznego GPEC, który sprawnie i profesjonalnie wykona swoją pracę. Tak wyglądają usługi na miarę XXI wieku.
Jak twierdzi spółka, branża energetyczna zmaga się dzisiaj z poważnymi wyzwaniami rynkowymi. Rośnie efektywność energetyczna budynków, spada zapotrzebowanie na ciepło, a także rosną oczekiwania klientów. - Nowoczesne firmy, liderzy rynku, a wśród nich GPEC, nie mogą czekać bezczynnie na efekty tych zmian. Muszą działać teraz, dlatego GPEC dostosowuje swoją organizację do nowych wyzwań, wynikających z trendów rynkowych i rosnących oczekiwań klientów, którzy oczekują szybkiej reakcji w dogodnych dla siebie terminach - informuje GPEC.
Innego zadania są związki zawodowe działające w spółce. Twierdzą one, że restrukturyzacja oznacza zwolnienia i to wśród pracowników eksploatacji i dyspozycji systemu. Związkowcy poinformowali, że zarząd GPEC przedstawił im już propozycję ograniczenia zatrudnienia. Obecnie w GPEC zatrudnionych jest ok. 300 osób, w tym 170 w działach związanych z eksploatacją. Związki w odpowiedzi przedstawiły swój projekt restrukturyzacji. Zakłada on zmniejszenie stanowisk dyrektorskich w GPEC do dwóch, z obecnych ośmiu.
- Zarząd spółki GPEC ni z gruszki ni z pietruszki wyszedł z propozycją zwolnienia sześćdziesięciu pracowników, zatrudnionych w newralgicznym obszarze technicznym w eksploatacji i w dyspozycji systemu. Jest to działanie zagrażające systemowi ciepłowniczemu, powodujące też zagrożenie dla bezpieczeństwa pracy oraz szkodzące mieszkańcom Gdańska i Sopotu. Przy bardzo dobrych wynikach finansowych za 2011 rok jest to specyficzna form podziękowania pracownikom za wypracowany zysk ponad plan - twierdzi Stanisław Kotyński, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ "Solidarność" GPEC, w stanowisku zamieszczonym na stronie Regionu Gdańskiego NSZZ "Solidarność".
Obie strony sporu deklarują jednak, że będą dążyć do kompromisu. - Tak poważne i trudne dla nas wszystkich decyzje zawsze chcemy podejmować na drodze konsultacji. Dlatego obecnie prowadzimy rozmowy z przedstawicielami związków zawodowych, pracowników i z menadżerami - dodaje Blachowski. - Zapewnienie bezpieczeństwa dostaw ciepła mieszkańcom jest dla nas podstawowym zadaniem. Od lat inwestujemy w modernizację i rozwój naszej sieci, będąc w pierwszej dziesiątce największych inwestorów na Pomorzu. Musimy jednak cały czas podnosić jakość naszych usług, aby spełnić rosnące oczekiwania klientów.
Miejsca
Opinie (52) 2 zablokowane
-
2012-06-27 16:20
GPEC
Jak tam przeszedł Lewna z Urzędu Miasta to już było wiadome, że zacznie się bagno......
- 11 2
-
2012-06-27 13:23
i tak ma być. Podstawą jest to, żebyśmy otrzymywlai tanie ciepło a nie żeby pracowało tam za dużo ludzi (7)
- 16 19
-
2012-06-27 16:10
Nie będzie ludzi nie będzie komu tego ciepła podłączyć/ naprawić...
- 2 0
-
2012-06-27 15:19
to się zdziwisz bo zwalniają tych odpowiedzialnych za tanie ciepło
a zostawiają elYty biurokracji zarzadzanie rodem z NRD.
Może firmy zewnętrzne chcą zarobić?- 2 2
-
2012-06-27 15:00
Hmm, ciekawe rozumowanie ....
Na ok. 10.000 węzłów cieplnych podłączonych do GPEC ma być 40 osób w pracy na 3 zmiany. Czyli około 13 osób na zmianę. 10.000/13=770 czyli na jednego pracownika przypada 770 węzłów. Na usunięcie jakiejkolwiek najmniejszej awarii potrzeba co najmniej 2 godz. (dojazd, otwarcie klatki przez lokatorów, następnie znalezienie klucza do piwnicy, którego lokatorzy "nieposiadają", stwierdzenie usterki, dostawa części zamiennej z magazynu, montaż tej części, uruchomienie, sprawdzenie). Tylko niech nikt nie mówi że część powinni mieć ze sobą, na 10.000 węzłach o mocy od 10 kW do 2GW występuje bardzo duża ich rożnorodność.
- 13 2
-
2012-06-27 13:59
(1)
Przy tak rozbudowanej administracji to chyba niemożliwe. 300 pracowników i aż 8 dyrektorów ? - tj. 37,5 pracownika przypada na 1 dyrektora. To brygadziści a nie dyrektorzy. SKONTROLOWAĆ GPEC - GDAŃSK !!!!!!!!!!!!!!!
- 17 2
-
2012-06-27 14:16
zgadza się1 Admnistracja w dobrej firmie tego typu to 5-10%... ale w firmei a nie kolesiowskich spóleczkach
- 6 1
-
2012-06-27 13:35
no jasne (1)
bohater jestes bo tam nie pracujesz.. a moze u ciebie w firmie tez potrzebna jest reorganizacja i zmniejszenie zatrudnienia??
- 4 5
-
2012-06-27 13:57
nie. Moja firma zatrudnia 6 osób i dzięki temu jesteśmy konkurencyjni na ryku. i jak widać mam czas pisać głupie komentarze pracując
- 4 4
-
2012-06-27 16:09
zwolnią przede wszystkim pracowników, którzy są odpowiedzialni za obsługę, dyrekcji to prawie nie dotknie. Spowoduje to brak odpowiedniej liczby osób do pracy w trakcie awarii i braku ogrzewania. Stołki pozostaną obstawione, a ucierpią na tym oddani, długoletni pracownicy, którzy nie mają "odpowiednich" kontaktów.
Straszne! a określenie Restrukturyzacja to jakiś żart. Zwykłe zwolnienia.- 12 1
-
2012-06-27 14:09
pracowałam w Gpec (1)
Pracowałam i widziałam: zwalniali pod przykrywka restrukturyzacji, kto ma plecy zostaje, kto nie ma pleców dostaje się do stworzonych komórek -taka przechowalnia bagazu" do zwolnienia, albo dostje najgorsza robotę. sama się zwolniłam, miłam dosc takich brudów. dyrektorami sa po znajomości, a kierownicy i ci wysyłani na najlepsze kursy i szkolenia to rodzinka kogo trzeba. tak prawda ,innej niema.
- 39 2
-
2012-06-27 15:44
Witam!
Zgadzam się, miałem przyjemność przebuwać 'parę' minut w tej firmie.. Ogólnie chodzi o to żeby Niemcy nachapali się na ostatecznej sprzedaży, obsługę i klienta spycha się na szary niepotrzebny koniec, czasem trochę praktykantów do czarnej roboty, których puszcza się kantem za długopis i smycz z dumnym logo GPEC.. W umowach n******* aż miło i tylko trzęsą portkami, żeby nie wyszło na powierzchnię..
Pozdrawiam!- 8 1
-
2012-06-27 15:34
Dlaczego wojewódzka ochrona srodowiska nie zamknie ciepłowni GPEC w Matarni ?
która nie spełnia już warunków ochrony środowiska i nikt nie potrafi naprawic instalacji a GPECowi nie zależy na naprawie bo badanie spalin było przy uruchomieniu lata temu i jest git!
To z takich instalacji wydostają sie nowotwory w Gdańsku!- 9 5
-
2012-06-27 14:23
No cóż, jest tam pewna pani Dyrektor (2)
Która od dawna twierdzi, że najważniejsza jest sprzedaż, obsługa to tylko zbędne koszty.
- 28 2
-
2012-06-27 14:49
Generalnie zwykle każdy Dyrektor uważa, że jego dział jest najważniejszy
ciekawe jakby kwiczeli gdyby inne działy - np. obsługi czy IT - padły.
- 3 0
-
2012-06-27 14:33
Zobaczymy tylko ...
jak spółdzielnie mieszkaniowe będą czekały 2 miesiące na włączenie ciepła jesienią.
- 2 2
-
2012-06-27 14:42
bo centrala w Lipsku ma kłopoty
Właściciel szuka pieniążków, bo centrala w Lipsku ( a właściwie Gmina Lipsk ) ma kłopoty. Oszczędza więc w Polsce, bo przecież gdyby zwolnili Niemca, zostali by za to zlinczowani. We wszystkich spółkach które wchodzących w skład grupy Stadtwerke Leipzig w Polsce były, są i będą cięcia. A infrastruktura niszczeje w zastraszającym tempie. Zobaczymy za kilka lat, jak urządzenia popadną w ruinę, wtedy koszty na jej odtworzenie będą ogromne. No ale może do tego czasu miasto zpowrotem przejmie ( patrz: wykupi ) wszystkie udziały w GPEC, i znowu wyłoży ze 100 mln na modernizację systemu, ciekawe ile wtedy będzie kosztowało "ciepło systemowe".
Wszelkie argumenty o potrzebie restrukturyzacji to bzdety, na pewno nie w taki sposób.- 11 3
-
2012-06-27 14:06
Znów zwolnienia ???? (1)
Nastały POmatoły w Gdańsku łączanie z Budyniem , to straszą tylko zwolnieniami kompetentnych pracowników a pozostawiają w firmach " politycznie poprawnych" tumanów i matołow .
- 19 4
-
2012-06-27 14:35
oOO jaj uż widziałem tych kompetentnych pracowników
na węźle cieplnym na .... W czasie roboty piwko, w czasie roboty dodatkowe "fuchy" u mieszkańców, którzy chcą grzejnik przesunąć - i nie kończyło się na odcięciu wody lecz na normalnej robocie.
Co do niezgody pomiędzy Serwisem a GPECem to prawda. Ludzie "z terenu" twierdzą, ze serwis jest absolutnie niekompetentny.- 3 2
-
2012-06-27 13:53
Bałagan kompetencyjny w GPEC to fakt. Ale bardziej dotyczy to biurowych aniżeli serwisu.
Obecnie w biurach GPEC panuje decyzyjny paraliż. Odsyłają od przysłowiowego Annasza do Kajfasza.
- 14 3
-
2012-06-27 13:48
Poranne przbudzenie
Jak zwalniali innych to Związkowcy od tysiąclecia chowali głowy w piasek .Boją się o swoje stołki bo zabraknie im słuchaczy.
- 13 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.