• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wycieczkowce w Trójmieście. Harmonogram się sypie

Wioletta Kakowska-Mehring
6 kwietnia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
  • Największą atrakcją tegorocznego sezonu w Gdyni miało być zawinięcie statku Disney Magic, amerykańskiej linii Disney Cruises, którego wystrój i klimat przenoszą do cudownego świata bajek.

W Gdańsku pierwszy miał być 1 kwietnia, a w Gdyni 22 kwietnia. W gdańskim porcie miały być 84 zawinięcia, w gdyńskim powyżej 50. Ile będzie? Kiedy przypłyną? Tego dziś nie wie nikt. Mowa o wycieczkowcach, których co roku coraz więcej zawijało do Trójmiasta. Straty? Ostatnio wyliczono, że każdy pasażer zostawia w regionie 80 euro. Tylko przez Gdynię w ub. roku przewinęło się prawie 118 tys. gości.



Czy chciał(a)byś wybrać się w rejs luksusowym wycieczkowcem?

W ub. roku w sumie 46 statków zawijało ponad 120 razy do trójmiejskich portów. Do Gdańska wycieczkowce zawijały aż 69 razy, a do Gdyni 54. Jednak liczba zawinięć to nie to samo, co liczba statków, bo niektóre były w portach wiele razy. W sumie w Gdyni było 20 różnych statków, a w Gdańsku 26. Jak zwykle w ostatnich latach Gdańsk wygrywał pod względem liczby zawinięć, jednak Gdynia dalej zdecydowanie prowadziła pod względem wielkości jednostek i liczby pasażerów. Należy też pamiętać, że w tym biznesie liczy się nie ilość zawinięć, ale wielkość statków, bo to od tonażu (wyrażanego w jednostkach GT) i liczby pasażerów naliczane są opłaty.

Sezon na wycieczkowce 2020 roku w trójmiejskich portach miał się rozpocząć wcześnie w tym roku. W środę, 1 kwietnia, do Portu w Gdańsku miała wpłynąć Astoria. Łącznie tylko w kwietniu i w maju miało być aż 16 zawinięć. Na dziś w harmonogramie jeszcze pozostał jeden, czyli Hamburg awizowany na 16 maja.

- W sezonie 2020 były zaplanowane 84 wizyty statków wycieczkowców w Porcie Gdańsk. Do 1 kwietnia zostało anulowanych 19 zawinięć tych jednostek - mówi Michał Stupak, account manager Portu Gdańsk.

Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje



W Gdyni pierwszy wycieczkowiec miał wpłynąć 22 kwietnia. Ten - już wiadomo - nie pojawi się. Co dalej - też nie wiadomo, bo jeden po drugim wypadają z harmonogramu. W ub. roku przez port przewinęło się prawie 118 tys. pasażerów, w tym roku spodziewano się 130 tys. W tym roku miał też paść kolejny rekord. Spodziewano się największego z do tej pory przyjmowanych wycieczkowców w Gdyni, czyli MSC Splendida mierzącego 333,3 m. Jednak największą atrakcją miało być zawinięcie statku Disney Magic, amerykańskiej linii Disney Cruises, którego wystrój i klimat przenoszą do cudownego świata bajek. Statek spodziewany jest dopiero 29 lipca, jest więc jeszcze szansa.

Rejs marzeń z kwarantanną



Niestety przez pandemię koronawirusa podróże wycieczkowcami cieszą się ostatnio złą sławą. Światowe media od kilku tygodni obiegają dramatyczne obrazy ze statków błąkających się od portu do portu z chorymi na pokładzie. Podróż marzeń dla wielu turystów zakończyła się śmiercią, dla innych traumą. Dziś co najmniej 10 statków wciąż pozostaje na wodach mórz i oceanów w związku z odmowami ich przyjęcia przez kolejne porty. Czy w tej sytuacji podróże wycieczkowcami będą tak samo popularne jak dotychczas? Trudno to dziś ocenić.

Zaczęło się od statku Diamond Princess, który pod koniec lutego był największym ogniskiem COVID-19 poza Chinami. Został poddany dwutygodniowej kwarantannie w japońskim porcie w Jokohamie. Wśród 3711 pasażerów i załogi tego wycieczkowca aż 712 miało pozytywne wyniki testów na obecność wirusa. Spośród nich 331 było bezobjawowych w momencie przeprowadzania testów. Spośród 381 pacjentów z objawami 37 wymagało intensywnej terapii, a 9 zmarło.

- Im dłużej będziemy czytać o kłopotach z ewakuacją Diamond Princess i podobnych, tym więcej ludzi, którzy jeszcze nigdy nie pływali wycieczkowcami, zrezygnuje z wykupienia rejsu. Bo to już nie będą dla nich wakacje marzeń - twierdzi James Hardiman, szef Wedbush Securities, firmy wyspecjalizowanej w analizowaniu rynku turystycznego.

Straty trudne dziś do oszacowania



Rozszerzająca się pandemia koronawirusa powoduje straty w światowej branży "cruisowej" na poziomie 100 mln dolarów dziennie. W związku z tym także prognozy dla Europy Północnej, a w szczególności dla portów Regionu Bałtyckiego, nie są zbyt optymistyczne.

Wnętrza wycieczkowca Queen Elizabeth, jednego z najbardziej luksusowych na całym świecie.


Wracając jednak do Trójmiasta: Na zapaści w turystyce morskiej stracą porty, bo nie wpłyną środki z opłat portowych. Straci też region. Według wyliczeń Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej każdy pasażer wycieczkowca zostawia ok. 80 euro. Zgodnie z tymi szacunkami tylko pasażerowie statków przybywających do Gdyni zostawili w regionie ok. 40 mln zł. Czy jest jeszcze szansa na uratowanie szczytu sezonu, który przypada na lipiec i sierpień?

- Z informacji nadchodzących od agentów, touroperatorów i armatorów wynika, iż taka sytuacja może potrwać minimum do końca czerwca. Znaczny odsetek pasażerów wycieczkowców to najczęściej osoby z najwyższej grupy ryzyka, co powoduje, że po zakończeniu pandemii ruch w tym sektorze żeglugi nie wróci szybko do planowanego poziomu na rok 2020. Dodatkowym czynnikiem, który w dużym stopniu ogranicza lub wręcz uniemożliwia żeglugę wycieczkową, są restrykcje w portach, zabraniające obsługi pasażerów ze względu na przepisy wprowadzone w poszczególnych krajach bałtyckich. Jedynym wyjątkiem jest dzisiaj Szwecja, która nie wprowadziła tego typu zakazów - mówi Michał Stupak.
Straty branży z powodu pandemii będą ogromne. Eksperci przewidują, że nie da się ich tak szybko odrobić. Problem w tym, że może to mieć w dłuższej perspektywie wpływ na inny segment rynku, czyli przemysł stoczniowy. Przez ostatnie lata turystyka morska miała tendencję wzrostową. To skłaniało branżę do decyzji o budowie nowej floty. Centrum budowy nowych jednostek są europejskie stocznie, a ich podwykonawcami są stocznie trójmiejskie, które budują sekcje kadłubów.

Miejsca

Opinie (98) 1 zablokowana

  • No nie pitol

    • 0 0

  • Taksiarze i meleksiarze (2)

    Nie przytną wiele w tym sezonie

    • 19 1

    • uff (1)

      teraz ich nie widac wiec o nich zapomnialem....melexy...precz z tym szajsem

      • 8 1

      • Może nie szajs

        Ale pralnia brudnych pieniedzy i szara strefa pełną parą

        • 6 1

  • Co po tych wycieczkowcach? Biedaki popatrzcie sobie na ładny statek. Wielka atrakcja.

    • 9 6

  • w ogóle nie będzie

    • 3 0

  • nie będzie niczego

    • 4 0

  • Niech tu nie przyplywaja.

    W obecnej sytuacji przyjmowanie tysiecy turystow ze swiata byloby skrajna glupota.

    • 10 1

  • Opinia wyróżniona

    Najpierw to armatorzy tych statków muszą przetrwać, żeby było dla kogo harmonogram układać. Akurat Disney sobie poradzi , ale reszta już niekoniecznie. Co najmniej rok od ustania epidemii w tej branży będzie słabo.

    • 11 2

  • Opinia wyróżniona

    (2)

    kiedyś wydawało mi się, że to jest coś wspaniałego taki rejs. Teraz już wiem jedno, taki statek to falowiec na wodzie. Taki bardziej luksusowy Ciechocinek, patrząc na średnia wieku turystów. Nie wiem co tych ludzi w sile wieku ciągnie tak do spędzania kilku tygodni w tłumie, najczęściej w kajutach wielkości mojej łazienki. Jakiś wirus się pokaże to cię zaaresztują w porcie i poczekają aż wszyscy wymrą. Nie dla mnie, pozdrowienia

    • 21 5

    • Chyba nigdy nie płynąłeś takim statkiem, to i nie wiesz jak wygląda na nim życie. Średnia wieku to niekoniecznie 65+ a kajuty niekoniecznie są wielkości twojej łazienki..mogą być wielkości twojej kawalerki. Z balkonem i prywatną windą..i to nie zawsze kosztuje nie wiadomo ile...

      • 3 0

    • Widocznie nigdy nie byłeś na takim statku a tam jest naprawdę wspaniale.teatr tańce dyskoteki bary kluby i wspaniałe restauracje jak w najlepszych hotelach.
      Ale aby komentować trzeba przeżyć i spróbować.
      Ja byłem i uważam że najlepsza forma wypoczynku.
      W dzień odwiedzasz różne miejsca .a wieczorem restauracje i teatr
      Pozdrawiam

      • 5 0

  • kowal

    Przynajmniej nie będą bruździć na wejściu Steny Spirit. hahahaha

    • 3 1

  • A ja pytam czy sanepid panuhe nad tym co wplywa na stocznie?

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Łukasz Żelewski

Prezes zarządu Agencji Rozwoju Pomorza od 2007 roku. Wcześniej pełnił funkcję Zastępcy Dyrektora...

Najczęściej czytane