- 1 Tanio nie jest, ale bez "paragonów grozy" (128 opinii)
- 2 W Porcie Gdańsk powstał terminal dla wojska (82 opinie)
- 3 Samochodowiec pracujący dla wojska w Gdyni (142 opinie)
- 4 Dźwiedźma - introligatorka z powołania (37 opinii)
- 5 Spółka Mondry pozostanie w "zbożowym" (23 opinie)
- 6 Terminal instalacyjny. Budowa w tym roku (63 opinie)
Wypadek w stoczni. Pracownik nie żyje
Śmiertelny wypadek w Gdańskiej Stoczni Remontowa. 30-letni pracownik został potrącony przez jeżdżący dźwig i zmarł po przewiezieniu do szpitala. Sprawę bada prokuratura.
- Został potrącony przez pracujący równolegle dźwig dokowy. Niestety, mimo natychmiastowej pomocy stoczniowych służb ratowniczych i szybkiego transportu do szpitala, zmarł podczas operacji - mówi rzecznik Stoczni Remontowej Janusz Woźniak.
Mężczyzna był absolwentem Uniwersytetu Gdańskiego, miał żonę i niespełna roczną córkę.
Przyczyny wypadku bada już Państwowa Inspekcja Pracy i prokuratura. Specjalną komisję powołała też stocznia.
- Policjanci przeprowadzili na miejscu wypadku oględziny i przesłuchali świadków. Pracował tam też technik kryminalistyki. 64-letni operator dźwigu był trzeźwy - mówi Magdalena Michalewska z gdańskiej policji.
O ewentualnych zarzutach dla operatora dźwigu zadecyduje prokuratura.
Miejsca
Opinie (308) ponad 20 zablokowanych
-
2011-12-15 15:10
!!!
Co z tego że był trzeźwy? To chyba normalne!
Widzieliście kiedyś w innych krajach żeby podawali inf. o tym czy ktoś jest trzeźwy czy nie? żałosne robimy sami Polskę krajem pijaków, to nawet smutne..- 9 0
-
2011-12-15 15:16
jejku jaka szkoda młody człowiek
wyrazy współczucia dla zony i dziecka
- 3 2
-
2011-12-15 15:17
widziałem to. (2)
w 7.
- 1 2
-
2011-12-15 15:32
Proszę o kontakt (1)
Jestem bratem Krystiana. Proszę o kontakt 600...........
- 4 1
-
2011-12-15 15:55
Brat
600 386 551
- 0 1
-
2011-12-15 15:21
[*] (1)
Wyrazy współczucia dla rodziny. Mój mąż też pracuje w stoczni ale w Gdyni i zaczynam martwić sie o niego...
- 2 4
-
2011-12-16 10:50
xxx
mój pracuje w doku obok tragicznego umieram dzis ze strachu....
- 0 0
-
2011-12-15 15:26
Rodzina w żałobie
Dużo siły i wytrwałości dla żony... w pamięci córeczki niestety nie "zapiszą się" żadne wspomnienie z tatą :( może zdjęcia dadzą jej Jego namiastkę .... wielka tragedia
- 8 1
-
2011-12-15 15:52
WIELKA TRAGEDIA
Wyrazy wspólczucia dla rodziny tragicznie zmarłego oraz operatora dzwigu
- 3 1
-
2011-12-15 16:04
student w stoczni (1)
i po co mu były te studia......
- 3 20
-
2011-12-15 16:36
To jeszcze może zapytaj po co mu było to dziecko? Po co zadajesz takie pytania? Może studiował to co go interesowało. Czy to grzech?
Ważniejsze jakim był czlowiekiem a odnosze wrażenie że porządnym bo nie spoczął na laurach i nie czekał na mannę z nieba bo skończył studia. Wziął pracę jaka była i należy go za to szanować a nie zadawać głupie pytania.- 7 0
-
2011-12-15 16:13
do nierządu, kiedy w Polsce zacznie obowiązywać Konstytucja ?
art 24 Konstytucji Praca znajduje się pod ochroną Rzeczpospolitej Polskiej. Państwo sprawuje nadzór nad warunkami wykonywania pracy.
- 4 1
-
2011-12-15 16:17
(1)
absolwent UG robiący za fizola w Stoczni Remontowej
k......wa co za czasy- 13 13
-
2011-12-15 16:37
No tak połowa jego rocznika godnie siedzi na garnuszku rodziców i narzeka że nie ma pracy. Na prawde nie widzisz nic pozytywnego w jego postawie?
- 13 1
-
2011-12-15 16:19
(3)
Problemem nie jest to w jaki sposob sie tam znalazl, problemem jest archaiczna konstrukcja doku, ktora nie daje mozliwosci podlaczenia przewodu itp. w inny sposob jak przez wyjscie poza barierke na tory. Tyle w temacie. A dla wszystkich, ktorzy sie madruja i pisza bzdura, jak zapewne to bylo i jak to mogl nie uslyszec zurawia. Nie wypowiadajcie sie jesli nie pracujecie w tej stoczni, bo po co mowic cokolwiek, jesli nie ma sie o czyms zielonego pojecia...
- 24 1
-
2011-12-15 16:42
(2)
Nie odbierz tego żle ale czy chcesz powiedzieć że konstrukcja doku wymuszała niebezpieczne zachowanie i nie bylo fizycznie innej możliwości aby wykonać tą pracę? Jesli tak to czy wiedząc to poinformowałeś kiedykolwiek swojego przelozonego bądź przedstawiciela BHP o ryzyku. Czy też wyszedleś z założenia że i tak nikt nic z tym nie zrobi i siedziałeś cicho jak wielu innych. Powtarzam nie odbieraj moich słów jako atak.
- 1 5
-
2011-12-15 17:27
Mankamenty konstrukcji byly zglaszane od jakis zapewne... 20 lat. Nie ma fizycznej mozliwosci wykonania tej pracy w inny sposob. BHP zaproponowalo a raczej wymoglo szelki, co jest zrozumiale, tylko, ze chyba wszyscy geniusze zapomnieli, ze w sytuacji krytycznej- takiej jak wczoraj, moga one uniemozliwic ucieczke. Stocznia/stocznie rzadza sie swoimi prawami, ten kto w nich kiedykolwiek pracowal, wie doskonale o czym mowie...
- 6 1
-
2011-12-15 17:34
chłopie BHPowcy są mądrzy tylko w gadce i wiedzą wszystko najlepiej, ale daj takiemu choćby palnik i każ wykonać pracę w wymuszonej pozycji w zbiorniku to by się poparzył i podpalił węże. Niektóre pracę są niebezpieczne i tyle nic tu nie da " bicie piany ".
- 7 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.