• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zatonięcie Cemfjorda. Marynarze z Trójmiasta wśród zaginionych

ms
4 stycznia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Unoszący się na wodzie wrak Cemfjorda został dostrzeżony w sobotę przez pasażerów i załogę promu. Unoszący się na wodzie wrak Cemfjorda został dostrzeżony w sobotę przez pasażerów i załogę promu.

Siedmiu polskich marynarzy, w tym prawdopodobnie kilku z Trójmiasta, zaginęło w katastrofie pływającego pod cypryjską banderą statku Cemfjord, który zatonął u wybrzeży Szkocji.



Aktualizacja godz. 22 Ze względu na zmrok oraz trudne warunki pogodowe, w niedzielę wieczorem zakończono akcję poszukiwawczo-ratowniczą członków załogi Cemfjorda. Nikogo nie odnaleziono. Według ratowników nie ma już szans na odnalezienie marynarzy żywych.

Najnowsze informacje mówią, że dwóch, a nie czterech członków załogi, w tym kapitan, pochodzi z Trójmiasta.

Aktualizacja godz. 10:49 Jak podaje TVP Info, cztery osoby z załogi cementowca pochodzą z Trójmiasta (w tym kapitan), dwie z województwa zachodniopomorskiego, jedna z centralnej Polski. Najmłodszy z marynarzy miał 24-lata.

Na prośbę rodzin marynarzy, armator statku nie podaje nazwisk zaginionych.

Rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski poinformował, że wznowiono akcję ratunkową w miejscu zatonięcia cementowca u wybrzeży Szkocji. Uczestniczą cztery łodzie ratownicze, dwa helikoptery i inne statki.




Unoszący się nad wodą dziób z widoczną nazwą statku dostrzeżono w sobotę ok godz. 14 w cieśninie Pentland Firth, oddzielającej stały ląd Szkocji od Wysp Orkney. Jako pierwsi zauważyli go pasażerowie i załoga kursującego tędy promu pasażerskiego. Dopiero wtedy rozpoczęto akcję poszukiwawczą, ponieważ z pokładu Cemfjordu nie dotarło do morskich służb ratowniczych żadne wezwanie o pomoc.

Statek zatonął w cieśninie Pentland Firth, oddzielającej stały ląd Szkocji od Wysp Orkney. Statek zatonął w cieśninie Pentland Firth, oddzielającej stały ląd Szkocji od Wysp Orkney.
Kapitan żeglugi wielkiej Ryszard Ereciński powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej: - To jedna z najtrudniejszych, jeśli nie najtrudniejsza cieśnina w Europie. Brzegi Pentland Firth to wysokie, klifowe ściany. Przejście jest z dużą liczbą podwodnych skał, wynurzających się w trakcie odpływu.

Przewożący ładunek 2000 ton cementu 83-metrowy Cemfjord płynął z duńskiego portu Aalborg do portu Runcorn w północno-zachodniej Anglii, dokąd miał dotrzeć 5 stycznia.

PortalMorski.pl, który jako pierwszy poinformował w Polsce o katastrofie, ustalił u agenta obsługującego armatora statku (Brise Schiffahrts GmbH z Hamburga), że załogę statku stanowili Polacy. Potem tę informację potwierdził polski MSZ uściślając, że na pokładzie było siedmiu Polaków i jeden Filipińczyk.

Według wciąż nie potwierdzonych informacji Portalu Morskiego, wśród załogantów byli mieszkańcy Gdyni, Szczecina i Elbląga.

Cemfjord to mały statek zbudowany w 1984 r. W jego historii znajduje się kilka polskich śladów.

Choć powstał jako uniwersalny kabotażowiec to 14 lat później przebudowano go na cementowiec w Morskiej Stoczni Remontowej SA w Świnoujściu.

Cemfjord wielokrotne wchodził do polskich portów. Na zdjęciu na podejściu do portu w Gdyni. Cemfjord wielokrotne wchodził do polskich portów. Na zdjęciu na podejściu do portu w Gdyni.
Ze względu na wiek, stan techniczny statku budził w ostatnich latach wątpliwości kontrolujących go inspektorów. Dwie ostatnie kontrole odbyły się 15 grudnia 2013 roku w Runcorn (do tego portu statek zmierzał, gdy doszło do katastrofy) oraz 24 marca 2014 roku w Gdyni.

Podczas pierwszej z nich odnotowano 11 uchybień, podczas kolejnej - 4. Każdorazowo były one jednak usuwane przed wyjściem z portu, w którym odbywała się kontrola.

Jak podaje PortalMorski, na kilkanaście dni przed katastrofą statek pomyślnie przeszedł inspekcję odnowy klasy, dokonaną przez towarzystwo klasyfikacyjne DNV GL.
ms

Opinie (554) ponad 20 zablokowanych

  • CEM

    Pływałem wiele lat na cementowcach. Nie należy się pakować w sztormy, tylko przeczekać na kotwicy.

    • 0 0

  • na pewnym forum byla ciekawa wypowiedz: (11)

    ~izaw - Dzisiaj (01:16)

    Jako ekspert w ubezpieczeniach morskich i pracujac wczesniej dla ubezpieczyciela w londynie, moge sprobowac wyjasnic jak moglo dosjc do tego wypadku. Mamy tutaj do czynienia ze zjawiskiem liquefaction tzn gdy cargo statku stanowi np cement, ktory jest ladowany w postaci suchej w wyjatkowych przypadkach np w barzdo zllych warunkach pogodowych i tzw freak wave ten sam suchy towar przechodziw w forme plynna i przesuwa punkt balansu statku, co prowadzi do przechylow i nawet zatoniec.Najprosciej proces liquefaction pokaze ten filmik, gdzie zemia przwozona taczka pod wplywem wtrzasow ulega uplynnieniu. link Nie tylko cement jest narazony na zjawisko liquefaction ale rowniez wiele tragedii morskich dotyczylo uplynnienia sie rudy niklu podczas zeglugi morskiej

    Film na google: Christchurch earthquake: Watch how liquefaction occurs

    • 45 9

    • Racja

      • 0 0

    • koncentraty rud

      Wrocław II tak zatonął.

      • 1 1

    • "punkt balansu" (6)

      chyba chodziło ci o środek ciężkości ładunku, który uległ na skutek np.: przechyłu zmianie i w konsekwencji zmieniło się położenie wypadkowego środka ciężkości jednostki względem ... zwiększając ramie działania siły przechylającej a w konsekwencji moment obrotowy ...

      a to na co się powołuje to nic innego jak zachowywanie się ładunku sypkiego jak cieczy, gdyż z punktu analizy matematycznej ciecz to nic innego jak zbiór punktów (cząsteczek) i materiał sypki to nic innego jak zbiór punktów (cząsteczek) ...

      nowo mowa i wtrącenia angielskie przerażają szczególnie jak pracujesz w branży ...

      • 20 5

      • tia

        nie będę się bawił w umieszczenie jak największej liczby pojęć fizycznych w dwóch zdaniach jak Ty, ale wg mnie się mylisz. Nie zależy mi żeby cokolwiek udowadniać, ale teoretycznie ładunek płynny gdzie zbiornik nie jest zalany do pełna może tworzyć fale w zbiorniku i to wszystko pogorszyć. Zwłaszcza jeśli byłby to upłynniony cement, tak jak to co pokazują na filmiku. Co zresztą jest wg mnie niemożliwe do osiągnięcia podczas sztormu i w suchym zbiorniku. Na filmiku widać, że ten cement musiałby być mocno wilgotny i potrzeba do tego odpowiednich dosyć intensywnych drgań, a nie huśtania podczas sztormu

        • 0 0

      • kolego (2)

        napisalem pewna wypowiedz z innego forum i tyle. A swoje wywody i lapanie za slowka zostaw w domu ;)

        • 10 8

        • Cytuj kogoś mądrego jeśli sam nie chcesz wyjść na głupka, Johnny

          • 4 5

        • A mój komentarz dotyczył cytowanej wypowiedzi

          i owego "eksperta" (który pobiera wynagrodzenie nie mając podstawowej wiedzy w dziedzinie w której się porusza !).

          W sprawach technicznych "łapanie za słówka" ma fundamentalne znaczenie !

          Nie wiem czemu Johnny odebrałeś to osobiście skoro krytyka była skierowana do autora wypowiedzi. Do ciebie można mieć jedynie żal, że bez weryfikacji treści posługujesz się nią.

          • 8 5

      • Dodałbym jeszcze, że "freak wave" też ma polski odpowiednik: fala fenomenalna

        • 6 2

      • Niby osoby stosujące dużo wielokropków mają problemy ze zdrowiem psychicznym?

        • 5 5

    • na pewno taki z Pana ekspert?

      a mi się wydaje, że aby do czegoś takiego doszło muszą być drgania o odpowiedniej częstotliwości, tak jak to widać na tym filmiku. Nawet największy sztorm nie da takiego efektu przecież - na pewno taki z Pana ekspert?

      • 1 2

    • Dziękuje bardzo za wpis! Pomimo katastrofy, człowiek czegoś się dowie nowego. Pozdrawiam!

      • 13 2

  • moja praca na morzu po skończeniu WSM w Gdyni

    Po ukończeniu WSM w Gdyni w 1977 roku pracowałem 4 lata w PŻM. Najpierw na dejmankach przez kilka miesięcy poznawałem statki. Odbyłem szereg rejsów, a najdłuższy to około 100 dni. Z pracy byłem bardzo zadowolony, ludzie byli dobrzy dla mnie. Tak wiele poznałem i nauczyłem się na początku mojej pracy zawodowej. To fakt, że zaliczałem tylko stare statki 10 do 20 letnie, ale były w dobrym stanie. Nowe były wtedy nie dla mnie, byli też lepsi. To fakt, że choroba morska gnębiła mnie czasem przez kilka dni, specyfika pracy, towarzystwo, ale plusów wtedy było bardzo dużo. Starszy brat przepracował cały staż do emerytury na morzu. Miałem przykład i to mnie wciągało. Zarabiałem w sumie mniej niż przeciętny stoczniowiec i dlatego zrezygnowałem. Pozostałem w domu, z rodziną z dziećmi na stałe. Z eldorada nie skorzystałem.Później w pracy na lądzie ciągle mi brakowało tej morskiej specyfiki. Życie stało się ponure i monotonne. Dzień za dniem to samo. Zacząłem szukać nowego, ciekawszego, poznawałem nowe zakłady pracy, choć były stare. Podczas tęsknoty za morzem przeanalizowałem swoje błędy, wady charakteru, wiele spraw zrozumiałem po czasie. Szkoda tych co nie wrócili z ostatniej wachty.Współczuję bardzo ich rodzinom. Ponieśli największe ryzyko rozstania się na zawsze. To ciężkie jak kotwica.

    • 1 0

  • księga pamięci ?! (9)

    z forum facebookowego Marynarze Świata:

    interaktywna księga pamięci, widzę że wpisano już członków załogi tylko dlaczego wykorzystano błędną listę krążącą w sieci ?!
    przeciez Gabriela Buras nie było na pokładzie?

    ludzie, po co to wypisujecie, opamiętajcie się, uśmiercacie człowieka, którego nawet nie było na tym statku!!!!!

    • 1 0

    • (6)

      Znalazłam uaktualnioną listę załogi......Gabriel jest wykreślony....Dziękuję Ci Boże....
      Współczucia dla rodzin i bliskich załogi....to straszna tragedia, której ból rozlał się nawet do środka Polski...
      Jestem z Wami sercem...chociaż Was nie znam...

      • 0 0

      • a gdzie masz taka liste? (5)

        gdzie ta uaktualniona lista się znajduje?

        • 0 0

        • (4)

          Może uaktualnionej listy kto był na statku w momencie wypadku nie ma ale za to jesli poprzeglądasz wnikliwie znajdziesz kogo z listy na tym statku nie było. Pisze oburzona rodzina, przyjaciele, znajomi.Portale w miare reagują na te sugestie i wykreślają....
          Mi niesamowicie ulzyło....

          • 0 0

          • lista (3)

            a czy nazwisko Gabriela zostało wymienione na inne ?

            • 0 0

            • lista (2)

              Nie...zostało tylko skreślone...
              Myslę, że skoro rodziny sobie tego nie życzyły to nie będą już uzupełniać tej listy...
              Nie rozumiem tylko jak ktoś może puścic do sieci niesprawdzoną, niepotwierdzoną informacje... jak dla mnie to skandaliczne....

              • 0 0

              • lista (1)

                generalnie od początku była błędna, mój kolega był na tym statku a nie ma go na żadnej liście...

                • 0 0

              • ...

                Współczuje....to straszne....
                Będą ICH szukać???

                • 0 0

    • pytanie (1)

      Boze...wreszcie jakas iskierka nadziei...Jestes pewien ze Gabriel nie plynal tym statkiem????Odpisz...prosze...to dla mnie bardzo wazne.
      A***

      • 0 0

      • info z portalu morskiego

        poczytaj w komentarzach, jak ktoś pisze, że 2 tyg temu schodził z Gabrielem ze statku.

        • 0 0

  • Oby przeżyli. (24)

    • 382 23

    • raczej już za puźno (12)

      • 15 36

      • Co za debil minusuje taki wpis: "Oby przeżyli" ? (9)

        • 97 26

        • Nawet nie jeden debil....

          a 23 debili.

          • 0 1

        • ma takie samo prawo (3)

          jak rodziny ktore nie chca podania nazwisk zeby mozna bylo ich znalezc.

          • 2 1

          • czy rodzina po katastrofie smoleńskiej (2)

            mogła prosić o niepodawanie nazwiska?

            • 6 6

            • tam byly (1)

              Same osoby publiczne, geniuszu...

              • 3 4

              • czyżby, geniuszu?

                tam była załoga, borowcy i parę osób z rodzin osób znanych, więc kilkanaście osób było niepublicznych. Nazwiska ofiar dwóch wcześniejszych katastrof lotniczych są na W i też nie było osób publicznych, z wyjątkiem Jantar i amer. bokserów. Niektóre osoby miały mniej niż 5 lat, więc jakie to osoby publiczne?

                • 4 0

        • (1)

          może realnie myslacy? jeśli nastapila katastrofa, a nie ma sygnalu, to niestety, ze takie teksty sa na marne. Morze zgarnelo kolejnych marynarzy:(

          • 24 4

          • raczej masz racje , szkoda i żal , że tak się stało. chociaż zawsze jest jakaś nadzieja. należąłoby zbadać dlaczego nie uruchomił się automatyczny nadajnik oraz inn eokolicznosci tej katastrofy

            • 6 3

        • sam jestes debilem równie dobrze mozna było napisac do skoczka z 10 pietra oby przezył

          to była pewna śmierć i już nawet przestali ich szukać

          • 9 20

        • Należy wierzyć ,że niechcąco.
          Nieraz się zdarzy po prostu nie trafić .

          • 30 15

      • Adam, co to jest puźno? Ty debilu...

        • 2 0

      • późno

        • 19 2

    • nie rozumiem... (10)

      ...dlaczego kapitan wybrał drogę przez pentland, gdzie przejście nawet przy dobrej pogodzie jest nie lada wyzwaniem, szczególnie dla tak małej jednostki? nie chcę się wymądrzać ale znając warunki tam panujące wybrałbym trasę przez kanał la manche gdzie warunki były w tym czasie o niebo lepsze.

      • 13 9

      • (2)

        ponieważ polscy kapitanowie są zawsze mądrzejsi i pierwsi po Bogu. nie ważne jaka pogoda, nie ważne jakie ryzyko byle być na czas. armator wtedy pochwali. niestety tacy są prawie wszyscy polscy kapitanowie. automat wyznaczył najkrótszą linie na mapie i w d... z tym co się dzieje na około.

        • 42 13

        • (1)

          nie oceniajcie kapitana bo was tam nie bylo.
          nie wiecie jaka byla sytuacja.
          Po za tym, polska kadra jest bardzo dobrze przygotowana.

          • 36 2

          • tak dobrze, jak nasi lekarze

            ale co pewien czas są afery z ich udziałem...

            • 3 1

      • Krotsza trasa=oszfzednosci=zyski. Nie wkalkulowal w koszta zycia zalogi.

        • 5 1

      • LA MANCHE?????

        La manche a Pentland Firth?? to jest alternatywa? Kup sobie mapę :D

        • 12 4

      • sprawa moze być tak prosta (2)

        jak różnica 100-150 mil morskich. dla takiego statku to 10h szybciej.

        • 17 3

        • fakt, lepiej stracić życie , niż trochę czasu i premii ( kasy), to dla Polaka jest takie oczywiste...

          • 8 5

        • rozumiem...

          ...takie argumenty jeżeli warunki są dobre, ale tym razem zamiast zaoszczędzonych 10h jest tragedia

          • 13 3

      • to armator decyduje gdzie i kiedy jest przejście (1)

        to armator decyduje gdzie i kiedy jest przejście, kapitan może dostać po premii jak zejdzie za bardzo z ustalonego kursu...

        • 18 12

        • armator decyduje przy biurku?

          a kapitan nie ma nic do powiedzenia? chyba coś nie tak, kolego...

          • 14 7

  • Zastanawiam sie czemu nie wezwali pomocy? (30)

    Co może być powodem?
    Przecież statek nie tonie w sekundę.
    Oby przeżyli.

    • 170 39

    • mogli wezwać pomocy SOS - to kosztuje

      Po wezwaniu pomocy SOS - trzeba zapłacić ekipom ratującym , nawet gdy nic się nie stanie , statek sam wybrnie z opresji .To i tak ekipom które podjęły działania ratownicze przysługuje wynagrodzenie ( na dzień dobry - 50% wartości ładunku)

      • 0 0

    • Małą masz wiedzę (4)

      ale "pewniki" wygłaszasz z niezwykłym przekonaniem.

      • 54 24

      • A Ty masz wiedzę pełną. (3)

        Widać po odpowiedzi na moje pytanie.
        RAZ- to jest sekunda, w której statek fizycznie nie jest w stanie zatonąć, więc głupot nie pisz, że się da...

        • 10 14

        • Akurat w tych rejonach jest to możliwe. Bywają tam bardzo silne prądy a nawet wiry i czasem, razem z wirami, zjawisko "dziury w wodzie" na środku leja. Bardzo trudne wody do żeglowania.

          • 0 1

        • GD idź na mecz lepiej (1)

          • 19 9

          • Ten GD to faktycznie przygłup jakiś

            lepiej się produkuj bo ci "mózg"? rozssadzi.

            • 1 6

    • (6)

      może nie zdążyli?
      w sekundę nie tonie ale ale pochyla się szybko i 'łapie' wodę ..
      gdyby żyli to daliby znać.

      smutno :(

      • 34 3

      • jedna ładownia

        Jedna ładownia, przesuwna gródz. Po 30 latach wątpię w stan techniczny. Ładunek się mógł przesunąć. W Aalborgu nikt nie sprawdza. Samodzielne wejście pod rurę, koniec i samemu sie wypływa. Fajne statki, ale jako costery, Jak sztorm, to pod brzeg i kotwica i czekać.

        • 7 0

      • (4)

        Dziwne że radio pławy nie zadziałały. To taki nadajnik który zaczyna automatycznie nadawać sygnały po wpadnięciu do wody.

        • 29 2

        • (3)

          Na takich małych coasterach przy sztormie to się fala przez komin wlewa. Radiopława EPIRB pewnie została zdjęta i schowana na mostku. Tratwy powiązane, żeby fala nie zmyła (przez co nie wypłynęły na powierzchnię, kiedy znalazły się pod wodą i zadziałał zwalniak hydrostatyczny), tak samo jak i wszystkie koła ratunkowe pewnie schowane w nadbudówce albo pod bakiem. Potem, co do czego to wielka tragedia...

          • 57 3

          • (2)

            Mądrego to i przyjemnie posłuchać - jak mawiał ś.p. Pawlak

            R.I.P.

            • 9 2

            • to Pawlak tez zginal? (1)

              • 4 1

              • a żyje?

                • 4 0

    • To się nie zastanawiaj (5)

      Mały kabotażowiec, o długości 83 metrów, przystosowany od żeglugi przybrzeżnej max do 10-15 mil morskich od brzegu. I płynął w poprzek wysp przy stanie morza 4 do 5?!! Toć to było samobójstwo! Nikogo żywego już nie znajdą. Nie przy tych warunkach. Świeczkę jeszcze jedną trzeba postawić. A na twoje pytanie. Tak. Statek potrafi się wywrócić w kilka sekund. Tak pewnie było, bo są fale i FALE!

      • 60 1

      • jeśli ktoś płynął wbrew procedurom (2)

        to będzie sprawa sądowa - może są nagrania polecenia dla kapitana. To Polak?

        • 0 1

        • Tak będzie (1)

          Ale przed Ostatecznym. Relacji na trojmisto nie będzie.

          • 8 0

          • ale Izba Morska to weźmie

            polska czy zagraniczna?

            • 0 0

      • (1)

        tylko nie zapalajcie świeczki od świeczki.

        • 20 7

        • no wlasnie, skad ten przesad?

          • 6 1

    • nie zdazyli wezwac pomocy (2)

      trudny ladunek +stary statek +fatalna pogoda itp
      dlatego prawdopodobnie nie zdazyli wezwac pomocy

      statek niestety moze zatonac w sekundy

      wyrazy wspolczucia dla Rodzin

      • 32 2

      • dlaczego trudny ładunek? (1)

        z ciekawości pytam

        • 1 2

        • odp-dlaczego tak trudny ladunek

          cement -w w tak ekstremalnych warunkach pogodowych jakie tam wowczas panowaly-byl wlasnie bardzo trudnym ladunkiem

          dokladne wyjasnienia powinien przedstawic ktos kto oblicza statecznosc statku-tzn chief officer lub kapitan

          ja -jako zona plywajacego z ponad trzydziestoletnim stazem-potrafie sobie wyobrazic dlaczego nastapila ta tragiczna katastrofa

          • 3 0

    • miejsce znalezienia cemfjorda (4)

      zgodnie z tym co podaje portal morski kadłub statku zauważył prom "Hrossey" na stronie Marinetraffic wyszukujemy ten prom i klikamy opcję show on live map, następnie show vessel track i przybliżamy w miejsce katastrofy. Widać w którym miejscu prom krążył ponad 2 godziny wokół kadłuba w poszukiwaniu czegokolwiek. Zastanawia brak tratw ratunkowych które uwalniają się samoczynnie na pewnej głębokości, oraz transpondera EPIRB który również zwalniany jest samoczynnie i ma za zadanie sam wysyłać sygnał pomocy do służb ratunkowych.

      • 21 3

      • Tratwy & EPIRB (3)

        Pewnie Stary kazał zalaszować tratwy pasami do ładunku, aż raczety będą trzeszczeć, "bo wejdzie fala i zmyje". EPIRB też pewnie omotany linką do relingu. Byłem na podobnym coasterze, z innej firmy i zawsze przed Biskajami stary, kazał wszystkie tratwy mocować pasami. Jak się burknęło pod nosem, że to nie jest safety i w razie czego nie będzie szansy, żeby szybko zwodować tratwę to emerytowane trepisko, komandor porucznik furczał "Pan sie ku**a na morze nie nadaje". Potem takie skutki.

        • 71 4

        • emerytowany trep

          to najgorsze co może cywilów spotkać. Dla dobra społeczeństwa powinni zabronić im pracować na emeryturze, bo oni sie do niczego nie nadają. Stanie przy kei i tylko wykonywanie kogoś poleceń "rozkazami" zwanymi powoduje zanik komórek odpowiedzialnych za samodzielne myślenie. Takie osobniki tylko szorstkawym chamstwem nasiąkają. Jak taki pójdzie na złotówę to pół biedy, gorzej jak na stanowisko gdzie ma kogoś pod sobą, to nadal mu się wydaje że w wojnę się bawi i nie przyjmuje opinii innych nawet bardziej doświadczonych do wiadomości. Prostacy z PLO lepsi też nie byli.

          • 22 1

        • dokładnie, bo potem zjebka z biura przyjdzie za robienie kosztów

          • 27 1

        • Tak jak to było na"Leros Strength"....

          • 23 1

    • może wszyscy byli przy burcie, statek wplynal na skale, momentalnie się przechylil i wszyscy wpadli do morza? nie wiadomo.

      • 4 16

    • (1)

      być może armator nie zadbał o bezpieczenstwo załogi

      • 12 4

      • Bezpieczeństwo?

        Jest taka fajna strona equasis org, na której można sprawdzić historię i szczegóły inspekcji PSC (Port State Control). Swego czasu podczas inspekcji Cemfjorda w Gdyni, znaleziono 23 nieprawidłowości. Raz nawet statek był aresztowany przez 3 dni w porcie Runcorn

        • 22 2

  • Jeśli możesz to wklej tę opinie bo pomimo, że chcę ją widzieć....nie znalazłam...:-(

    • 0 0

  • od rzecznika

    rzecznik armatora podał wczoraj w RMF, że prawdopodobne jest, że nie będą wydobywać ciał.... powołał się na ryzyko zejścia pod wodę płetwonurków.
    OBY TO NIE BYŁA PRAWDA!!

    • 2 0

  • smierc (3)

    Artur zginal zostawil corke i zone mieszkal w Gdyni Obluzu dobry byl chlop

    • 12 2

    • Agat (2)

      Artur W nie miał zony ani corki był kawalerem i nie pisz idioto bzdur i plot

      • 4 0

      • (1)

        zgadzam się ,był kawalerem i z mamą mieszkał

        • 0 0

        • Myslimy o tej samej osobie???Z tego co wiem nie byl kawalerem i nie mieszkal z mama.

          • 0 0

  • Kondolencje (3)

    Dla całej rodziny,przyjaciół . W takich chwilach to marne słowa ale płynące prosto z serca. Znałem załogę i tym bardziej mi smutno.

    • 8 0

    • (2)

      Jesli znałeś zaloge to znasz odpowiedź na pytanie ktore nie daje mi spać....
      Czy Gabriel Buras to 39latek z gdańska?????

      • 0 0

      • daj mi maila wysle Ci liste (1)

        ktora znalazłam

        • 0 0

        • Liste też znalazłam. Niestety jest na niej Gabriel.....tylko nie wiem czy to TEN Gabriel...

          • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Sławomir Kalicki

Absolwent Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni oraz Strathclyde University (MBA). Od początku pracy...

Najczęściej czytane