• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Norwegowie z Grupy Kleven chcą zainwestować w Stocznię Gdańsk. W tle kolejne wnioski o upadłość

Robert Kiewlicz, Michał Sielski
27 stycznia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Kleven to rodzinna firma z prawie stuletnią tradycją. Firma została zapoczątkowana przez Mariusa Kleven w 1939 roku. W styczniu 2000 roku zawiązano Grupę Kleven Maritime. Na zdjęciu stocznia Kleven Verft AS. Kleven to rodzinna firma z prawie stuletnią tradycją. Firma została zapoczątkowana przez Mariusa Kleven w 1939 roku. W styczniu 2000 roku zawiązano Grupę Kleven Maritime. Na zdjęciu stocznia Kleven Verft AS.

Norweska Grupa Kleven chce zainwestować w Stocznię Gdańsk. Od kilku miesięcy trwają rozmowy w tej sprawie pomiędzy ukraińskim właścicielem stoczni a norweskim inwestorem. Kleven buduje głównie statki do obsługi wież wiertniczych oraz konstrukcje stalowe. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, inwestycję blokuje jedynie niezdecydowane stanowisko Agencji Rozwoju Przemysłu - mniejszościowego akcjonariusza stoczni.



O zainteresowaniu inwestora zagranicznego Stocznią Gdańsk portal Trojmiasto.pl poinformował jako pierwszy w tekście Czy Stocznia Gdańsk wznowi budowę statków?. Jest szansa na nowego inwestora. Okazało się, że jest nim właśnie norweski Kleven. Rozmowy z grupą są bardzo zaawansowane. Norwegowie są gotowi rozpocząć na terenie Stoczni Gdańsk produkcję wielkogabarytowych konstrukcji stalowych.

Do tego celu ma być wykorzystana hala K-1 zobacz na mapie Gdańska oraz Nabrzeże Kaszubskie zobacz na mapie Gdańska. Jest ono przystosowane do odbierania jednostek o maksymalnym zanurzeniu siedmiu metrów i posiada miejsce cumowania jednostek pływających 5,6 metrów. Nabrzeże Kaszubskie jest umiejscowione na skraju obrotnicy statku, co umożliwia obrót jednostek do 240 metrów długości. Dwa zagospodarowane nabrzeża wyposażone są w żurawie - cztery o udźwigu 150 ton i trzy o udźwigu 50 ton.

- Norweski inwestor jest zdecydowany na jak najszybsze rozpoczęcie prac na terenie Stoczni Gdańsk - mówi nam osoba znająca kulisy negocjacji. - Głównym problemem jest jednak niezdecydowanie Agencji Rozwoju Przemysł. Nikt nie będzie inwestował w tak niepewnej sytuacji. Nie wiadomo czy ARP nie "wyskoczy" nagle z pomysłem złożenia wniosku o upadłość stoczni.

Kleven to rodzinna firma z prawie stuletnią tradycją. Firma została zapoczątkowana przez Mariusa Kleven w 1939 roku. W styczniu 2000 roku zawiązano Grupę Kleven Maritime. W jej skład wchodzą: Myklebust Verft AS, Kleven Verft AS, Kleven Maritime Finans i Kleven Maritime AS. Grupa jest jedną z największych firm w Norwegii. Obecnie zatrudnia ponad 500 osób. Zajmuje się głównie budową, remontami i przebudową statków. Roczne obroty spółki to ok. 500 mln dolarów.

Współpracę z Norwegami Stocznia Gdańsk nawiązała już w 2010 roku. Dla Kleven Maritim stocznia wbudowała trawler B343. Oprócz jednostki rybackiej, podpisano też kontrakt na dwa bloki oraz statek do obsługi platform wiertniczych. Jednym z kooperantów Kleven na rynku polskim była też Konrem Nauta, spółka zależna Stoczni Remontowej Nauta. Aktywa spółki należały poprzez MARS Fundusz Inwestycyjny Zamknięty do Agencji Rozwoju Przemysłu. Spółka produkowała kadłuby i bloki offshore. Kooperacja ta trwała od 2005 roku. W grudniu 2013 Konrem Nauta złożył jednak wniosek o upadłość.

Czy duże firmy nadużywają swojej pozycji w rozliczeniach z niewielkimi przedsiębiorstwami?

75 proc. udziałów w Stoczni Gdańsk ma Gdańsk Shipyard Group. Reszta należy do Agencji Rozwoju Przemysłu, czyli Skarbu Państwa. Ostatnio Wojciech Dąbrowski, prezes ARP, zapewnił, że do końca stycznia powinna zakończyć się analiza "Biznesplanu Stoczni Gdańsk 2013-2023". Jak na razie do stoczni przesyłane są jedynie kolejne pytania dotyczące uzupełnienia dokumentacji. - Wszystko wygląda tak, jakby ARP gromadziło teczkę i szykowało się do złożenia wniosku do sądu - mówi nasz informator.

W ubiegłym roku do sądu wpłynęło kilka wniosków od wierzycieli w sprawie upadłości Stoczni Gdańsk. Do ogłoszenia upadłość jednak nie doszło. W poniedziałek w sądzie złożony został kolejny wniosek o upadłość Stoczni Gdańsk. To efekt braku wypłaty dla drobnych przedsiębiorców, którym stocznia jest winna niecałe 200 tys. zł.

- Takich małych firm jest mnóstwo, to wierzchołek góry lodowej. Niewielkie przedsiębiorstwa upadają, bo stocznia nie płaci za zamówione i wykonane usługi. Nikt nie liczy się z tym, że zachwianie płynności finansowej małych podmiotów, takich jak Sanit-Gaz, którego łączne wierzytelności wobec stoczni są na poziomie 200 tys. zł, wiąże się z bankructwem takiego podmiotu i utratą miejsc pracy, a często źródeł utrzymania całych rodzin - mówi adwokat Michał Komorowski, reprezentujący wierzycieli.

Firmy Sanit Gaz i Arctic-Spaw sp. z o.o. wykonały dla gdańskiej stoczni instalacje gazowe oraz dostarczały sprzęt spawalniczy w 2011 i 2012 roku. Na wszystko są oczywiście zamówienia i stosowne umowy. Prace zostały wykonane bez zastrzeżeń, a sprzęt odebrany przez zleceniodawcę. I wtedy się zaczęło. Najpierw telefony, potem pisemne monity, ale nic nie przynosiło skutku. Pieniądze na konto wciąż nie wpływały. Nikogo nie trzeba przekonywać, że dla niewielkich firm, często praktycznie bez żadnego kapitału, brak kilkumiesięcznych wpływów to ogromne kłopoty.

- Stocznia skarży nawet oczywiste wyroki nakazów zapłaty, tylko po to, by zyskać na czasie i odwlec datę płatności. Niewiele ma to wspólnego z etyką biznesu firmy poszukującej inwestora strategicznego - twierdzi Komorowski.

- Jesteśmy w stałym kontakcie z wierzycielami - twierdzi Jacek Łęski, rzecznik prasowy Gdańsk Shipyard Group. - Tak jak w poprzednich przypadkach, czekamy na złożenie dokumentów dotyczących ewentualnej upadłości. Na pewno rozwiążemy sytuację dotyczącą wierzycieli bez angażowania w to sądu.

Stocznia cały czas walczy też o zmianę planów zagospodarowania części działek leżących na tzw. froncie wyspy. Chodzi o teren tuż za mostem, gdzie dziś znajduje się m.in. budynek zarządu zobacz na mapie Gdańska. Pieniądze ze sprzedaży nieruchomości na pewno podratowałyby zakład. Jak na razie udało się jedynie sprzedać części stoczniowego gruntu na wyspie Ostrów. Nabywcą jednej z działek jest Remontowa Shipbuilding, czyli spółka z  grupy kapitałowej Remontowa Holding SA. To działka w bezpośrednim sąsiedztwie zobacz na mapie Gdańska Stoczni Gdańsk i Remontowa Shipbuilding.

Miejsca

Opinie (136) 7 zablokowanych

  • ARP nie pójdzie na to .... (2)

    ...nie będzie przecież robić sobie konkurencji dla swojej grupy MARS Shipyards & Offshore, a w szczególności dla stoczni Nauta. Gdyby do tej transakcji doszło to Nauta może zwijać interes.
    Inną kwestią jest to, że głównym celem MARSA miała być przecież pomoc w wyjściu na prostą firmom które są w trudnej sytuacji (Crist, Nauta, Gryfia, Morska. EPG ...). Po wprowadzeniu procesów naprawczych firmy miały być z powrotem sprywatyzowane. Niestety, obecnie trwa daleko już posunięty proces łączenie tych podmiotów co w przyszłości uniemożliwi sprzedaż tych firm. (Czyżby p. Piotr S - Prezes MARSA a dawny członek zarządu Stoczni Gdynia miał aspiracje do odbudowania imperium?) Mówi się o nowych miejscach pracy, ale już nikt nie mówi głośno o tym, że proces łączenia doprowadzi do dużej fali zwolnień które obejmą i administrację i produkcję (tendencja do zlecenia wszystkiego podwykonawcom) ...
    Największą zagadką jest to, dlaczego MARS nie jest zainteresowany sprzedażą tych podmiotów kiedy pojawiają się firmy zainteresowane zakupem? Mam wrażenie że w tym wszystkim chodzi tylko i wyłącznie o to, aby jak najdłużej ciągnąć kasę z budżetu państwa ...

    • 10 1

    • ARP

      i tu trafiłeś w sedno - marsjanom nie chodzi by coś dobrego wyszło lecz chodzi b y oni mieli kasę a resztę maja w d...pie. muszą się śpieszyć bo za plecami czuc oddech kaczora.

      • 6 0

    • prywatyzacja

      nie są zainteresowani prywatyzacją bo ciągną kasę z tych firm
      to mafia jest przecież

      • 5 0

  • owszem norweskie stocznie są małe ale jest ich dużo bo Kleven to bardzo dobra firma świetni płatnicy kiedyś z nimi współpracowaliśmy dowożąc polskich specjalistów do ich stoczni kleven Myklebust ulstejvik aukrę floro i jeszcze paru innych bardzo dobrze by było jak by zainwestowali w Polsce i żeby ożywić przemysł a nie budować na tym terenie kolejne apartamenty ale oczywiście skarb państwa woli przeszkadzać w odrodzeniu przemysłu stoczniowego w polsce

    • 8 0

  • Wolna Polska

    Pomyśleć ,ze kiedyś były wojny,ofiary,za to ze nie oddamy ani guzika,,teraz oddajemy w obcy kapital co leci,,,,bo ,nam się nie oplaca,,dobrze ze chociaż mamy prace u obcych panow ..nie bedacych polakami Taki dostep do morza a stocznie powinny az furczeć ,Gdynia Gdańsk ,Szczecin, i że to nie idzie,, dziwne???,śa tam jakieś sukcesy,ale to jest mało w naszej kochanej 25letniej WOLNEJ POLSCE,chyba to wszystko jest robione celowo.CI co nami rządzą przez 25lat,czy oni kochają nasz kraj,odpowiedż zostawmy sobie,?

    • 5 0

  • Moze warto napisac ze to tylko...plotka.

    Kleven nie potwierdza tych informacji, bynajmniej nie w lokalnych norweskich mediach.
    Absolutnie 99% firm w no czy to Kleven, RR, Ulstein, Langsten etc korztya ze wschodniej europy jako taniej sily roboczej i bazy spawalniczej.
    To i tak jest dobrze biorac pod uwage co roczny wzrost zamowien z Chin.

    • 6 2

  • zarząd

    Jestem ciekaw kto by był w zarządzie nowej STOCZNI - osobiście znam jednego człowieka ale może ktoś z was ma swoich kandydatów stwórzmy listę wtedy i ja ujawnię ( człowieka orkiestrę)

    • 2 0

  • Guzol na taczke i won za brame!!!

    i będzie w prządku .

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Grzegorz Morawski

Prezes zarządu i udziałowiec przedsiębiorstwa POLYHOSE Poland. Grupa POLYHOSE jest globalną...

Najczęściej czytane