• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prywatyzacja "Drobnicowego". OT Logistics oskarżane o dyskryminację

Wioletta Kakowska-Mehring
1 listopada 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
aktualizacja: godz. 14:12 (4 listopada 2013)
OT Logistics ma wyłączność na negocjacje w sprawie nabycia Bałtyckiego Terminalu Drobnicowego Gdynia. OT Logistics ma wyłączność na negocjacje w sprawie nabycia Bałtyckiego Terminalu Drobnicowego Gdynia.

OT Logistics zakończyło negocjacje w sprawie pakietu gwarancji pracowniczych ze związkami zawodowymi Bałtyckiego Terminalu Drobnicowego Gdynia. Wynik? NSZZ Solidarność Drobnica Portu Gdynia pakiet podpisała, a  Wolny Związek Zawodowy Pracowników Gospodarki Morskiej Port Gdynia nie. Co więcej, drugi ze związków zamierza skierować sprawę do inspekcji pracy i sądu pracy. Chodzi o... dyskryminację.



Aktualizacja 14:12

Do zarzutów Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Gospodarki Morskiej Port Gdynia ustosunkował się Piotr Chajderowski, prezes aarządu OT Logistics:

- Zarząd OT Logistics negocjował pakiet gwarancji pracowniczych BTDG przez 2 miesiące. Termin podpisania pakietu upływał z końcem października br. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że udało nam się podpisać pakiet z największym związkiem zawodowym działającym w BTDG tj. NSZZ "Solidarność" Organizacja Międzyzakładowa Drobnica Portu Gdynia, który skupia ponad 50 proc. załogi. Uważamy, że wynegocjowany pakiet jest dobrym kompromisem zadowalającym zarówno OT Logistics, jak i pracowników BTDG o czym dobitnie świadczy fakt podpisania pakietu gwarancji pracowniczych. Mamy ambitne, długoterminowe plany rozwijania spółki BTDG i jesteśmy przekonani, że w niedalekiej perspektywie firma ta będzie znacząco poprawiała swoje wyniki finansowe. Swoimi dotychczasowymi działaniami chociażby w Porcie Handlowym Świnoujście udowodniliśmy, że potrafimy zarządzać tego typu spółkami, a także, że dbamy o ich pracowników zdając sobie sprawę, jak wiele zależy od ich pracy i zaangażowania. W tym kontekście, zarzuty jakobyśmy dyskryminowali pracowników w BTDG są dla nas kompletnie niezrozumiałe i nieadekwatne do rzeczywistości.

Czy podział załogi według grup zawodowych i przyznanie różny gwarancji zatrudnienia jest właściwe?


***
W lipcu szczecińska firma OT Logistics, zajmująca się transportem śródlądowym oraz spedycją otrzymała wyłączność na negocjacje w sprawie nabycia Bałtyckiego Terminalu Drobnicowego Gdynia. Szczecińska spółka rywalizowała z dwoma oferentami. Zgodnie z przyjętym harmonogramem prywatyzacyjnym, zakończenie procesu planowane jest na I kwartał 2014 roku. Podpisanie umowy ma jednak nastąpić po spełnieniu warunków dotyczących m.in. pakietu gwarancji pracowniczych, zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, zgody Ministerstwa Skarbu Państwa oraz podjęcia uchwały przez Radę Nadzorczą ZMPG w sprawie wyrażenia zgody na zbycie przez port udziałów BTDG.

Wczoraj zarząd OT Logistics poinformował, że warunek dotyczący pakietu został spełniony. Przyjęli go przedstawiciele NSZZ Solidarność Drobnica Portu Gdynia. Jak się jednak dowiedzieliśmy, pakiet odrzucił drugi ze związków. Według przepisów poparcie jednego ze związków wystarczy, ale drugi ze związków nie zamierza rezygnować.

- Nie przyjęliśmy pakietu, ponieważ w naszej ocenie część zapisów dyskryminuje pracowników. Chodzi o kwestie dotyczące okresu gwarancji zatrudnienia - wyjaśnia Andrzej Biernacki, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Gospodarki Morskiej Portu Gdynia. - Zaproponowano bowiem różny czas trwania gwarancji zatrudnienia z podziałem na grupy zawodowe. Naszym zdaniem wszyscy, bez względu na to, jaką pracę wykonują, powinni podlegać tej samej ochronie. To nie pierwsza prywatyzacja w gdyńskim porcie i zawsze pracownicy byli traktowani równo.

W wariancie przyjętym podzielono załogę według grup zawodowych i przyznano gwarancje od 1 roku do 5 lat.

- Co najważniejsze, nie wyjaśniono nam przy tym, jaką przyjęto metodologię. Dlaczego np. składowy ładunków morskich ma 3 lata gwarancji zatrudnienia, a starszy referent, którego funkcja wymaga wysokich kwalifikacji i jest dużo bardziej odpowiedzialna tylko rok. W sumie wyszło na to, że kadra - nazwijmy to - zarządzająca, dostała niższe gwarancje od pracowników fizycznych. Nie wytłumaczono nam dlaczego, obawiamy się, że to próba zmarginalizowania naszego przedsiębiorstwa - dodaje Andrzej Biernacki.

Przypomnijmy, że OT Logistics oprócz nabycia BTDG, myśli też o budowie terminalu masowego w Gdańsku. Z kolei w lipcu tego roku spółka nabyła większościowy pakiet C.Hartwig Gdynia, czyli czołowej firmy spedycyjnej w Polsce, która działa od 155 lat na międzynarodowym rynku i specjalizuje się w przewozach morskich, lądowych, lotniczych oraz usługach logistycznych. OT Logistic jest też głównym udziałowcem w Porcie Handlowym Świnoujście.

W tej sytuacji Wolny Związek Zawodowy Pracowników Gospodarki Morskiej Portu Gdynia zwróci się do Zarządu Morskiego Portu Gdynia o wstrzymanie negocjacji z OT Logistics. Chce również powiadomić o tej sprawie Państwową Inspekcję Pracy i sąd pracy.

Co na te zarzuty OT Logistics? Niestety, na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Jeżeli szczecińska spółka ustosunkuje się do zarzutów związków, to opublikujemy jej stanowisko.

Miejsca

Opinie (238) ponad 10 zablokowanych

  • NOC CUDÓW (3)

    Wpisuję się dzisiaj po opadnięciu emocji związanych z pakietem prywatyzacyjnym podpisanym przez Solidarność. Nie mogę pojąć jak przez 2 miesiące negocjacji mogłem sobie i innym pracownikom wynegocjować tylko rok ochrony. Widocznie negocjatorzy Solidarności nie lubią mnie, ani tych osób, gdyż nie są oni członkami ich związku, a ich członkowie na tych stanowiskach ich nie obchodzą.
    To co wydarzyło się 30 października poprzedzały inne dni, które nie zwiastowały takiego obrotu sprawy. Nawet w dzień poprzedzający podpisanie pakietu po spotkaniu z OTLem stanowisko związków było takie samo i z takim stanowiskiem WZZPGM przyszło na drugi dzień (5 lat ochrony, 4% podwyżki, 4000 zł premii + inne kosmetyczne zmiany w pakiecie).
    Jakież było moje zdziwienie i zaskoczenie gdy na propozycje złożone przez zarząd OTL (takie same jak dzień wcześniej) reprezentacja Solidarności zgodziła się bez mrugnięcia okiem. Okazało się że wystarczy tylko noc aby zmienić swoje postulaty o 180 st.
    Nie byli to ci sami "Młodzi Gniewni", którzy pół roku temu walczyli o podwyżki rzędu 15%, a potulne owieczki ( raczej potulne barany) którzy za ochronę swoich stanowisk pracy i darmowy apartament na ul. Polskiej gotowi byli poświęcić 305 osób, aby 99 osób miało maksymalną ochronę. Ich obłuda i lizusostwo przyprawiało o mdłość i tylko wcześniejsze wyjście spowodowało, że nie weszli nowemu inwestorowi w d*pę bez mydła a było już blisko. Całkiem możliwe że weszli po naszym wyjściu, gdyż na drugi dzień pozostał po nich taki smród że wszyscy oni nie stawili się do pracy następnego dnia, mimo zakończonych negocjacji dzień wcześniej. Wszyscy nasi negocjatorzy z WZZPGM byli w pracy i mogli wszystkim pracownikom spojrzeć prosto w oczy.

    • 28 8

    • killer (1)

      było was czterech, z tego co wiem jeden wyszedł dużo, dużo wcześniej, Więc napisz dlaczego go nie było do końca, bo wydaje mi się iż z góry mieliście ukartowane stanowisko co do nie podpisania pakietu.Ktoś napisał iż prezes nie wyraził zgody na wypłatę 4000-tyś, bo nie stać no to firmy, to dlaczego nie potrafiliście z tego zejść.Wydaje mi się iż nie wyszła wam jakaś machloja, chyba to miało wyglądać tak : nie podpiszecie układu czy pakietu(jak zwał, tak zwał), podpisze za was prezes Jarosiński,( na dwa lata dla wszystkich,bez jakichkolwiek zabezpieczeń-kłania się WUŻ) ale pan B.nadal ma posadkę, jeden z was zostaje kierownikiem, a reszta ma zagwarantowane miejsca pracy, no i oczywiście będzie czystka wśród robotników. A na koniec jak się orientujesz to do podpisania nie doszło tylko z widzimisię p.SZ i p.CH, tylko nad nimi są jeszcze komisje i zdania członków związku, zresztą tak jak chyba wszędzie?To napisze wam wszystkim, wolne związki i ich komisje nie zdały egzaminów w sprawie negocjacji, natomiast drugie związki choć z niedosytem uważam że zasługują na cztery z plusem.
      Niezrzeszony obserwator.

      • 2 17

      • Kiler

        Kiler podpisz się bo wiem że jesteś pan B

        • 0 0

    • kiler ochłoń

      ty musisz być z tych co chodzą i patrzą czy inni robią

      • 1 1

  • (1)

    nie jest to dobra sytuacja dla nikogo.denerwuje mnie tylko to że są tacy pracownicy w naszej firmie na tak zwanych wyższych stanowiskach co chodzą czasami parami i chcą koniecznie udowodnić że znają się lepiej na przeładunku towaru od tych którzy robią to od dzisięciu lat ale są uważani za nizbędnych.tak samo naprodukowało się u nas kierowników od wszystkiego a to nowy inwestor widzi i inni na tym mają cierpieć.

    • 8 7

    • w porcie są również pracownicy, którzy pracują ponad dwadzieścia, trzydzieści lat i na pewno znają się na przeładunkach towaru (więc nie obrażaj kolego pracowników bo nie o to tu chodzi), ale o nich nikt nie pamięta tylko patrzy byle doczekać tych swoich 55 lat i pójść na zasłużona emeryturę a na to nikt nie patrzy,że taki pracownik umysłowy, który również ciężko pracuje musi pracować ponad 10 lat dłużej....Wszyscy tworzymy ten port i powinniśmy mieć do siebie szacunek.Nie o to chodzi żeby się wyzywać i mówić kto w tym porcie jest bardziej lub mniej potrzebny.Każdy z nas pracuje i chce pracować.Każdy powinien mieć równy start na początku prywatyzacji, ale będzie co ma być. Czas pokaże.Pozdrawiam Wszystkich pracowników drobnicy.

      • 6 0

  • Demokracja jest brutalna ale ci co pracują nie mają się o co bać

    • 3 1

  • słoneczko (1)

    odpowiem Tobie chociaż nie jest P B ale jestem z Administracji , urazasz w tym przypadku mnie jako pracownika umysłowego jestem kobieta i nie ma funkcji takich jak składowy dla kobiet poniewaz jesteśmy słabę , ale jesli wiesz a moze nie wiesz to twoja prace trzeba obliczyć trzeba za ksiegować i trzeba zrobic paierki ze by dac Tobie wypłate i ty nie musiz sie martwic bo jesli Tobie cos nie nalicze to ja tez dostaje opieprz wiec nie mów że jest łatwa praca , Ja Tobie nie zazdrosze twojej pracy ale uszanuj moją i innych umysłowych a pozatym ja też nic nie chce od ciebie tylko pakietu równego dla wszystkich że by wszyscy mieli taki sam start , a jeszcze nad mienie że przeczytaj pakiet jesli go masz to wtedy porozmawiamy czy ty masz ochrone 3 lata i zastanów sie czy ty tez bedziesz potrzebny chociazby w przyszłym roku ja bedzie nowy pracodawca ,Jeszcze raz do ciebie pisze skoro nie obchodzi ciebie nic bo masz 3 lata to siedz ichociaz troche miej godnosći nie pisz bzdór a jak coś masz to powiedz to panu B w oczy albo idz do sadu

    • 13 4

    • jak na pracownika umysłowego przystało

      słownik ortograficzny się kłania "Słoneczko"... "bzdór"?

      • 2 0

  • Wiadomo (28)

    Wiadomo że inwestor chce jak najszybciej odzyskać to co zainwestuje.Zwolnienie 100 osób przekłada się na zysk około 7 mln w skali roku.To że OTL zaproponowało takie rozwiązanie wcale mnie nie dziwi.Zastanawia mnie jednak podpis złożony przez Solidarność-związek którego celem nadrzędnym ma być ochrona pracownika.Okazuje się że prywatny interes kilku Panów jest o wiele ważniejszy niż dobro ludzi którzy przepracowali w tym zakładzie kilkadziesiąt lat.W ostatnich latach żądania np.płacowe artykułowane przez ten związek i sposób myślenia,pokazywał że zależy im na jak najszybszym rozwaleniu zakładu od środka,doprowadzając do jego upadłości.Nie udało się wtedy-dokończono zatem dzieła we wtorek 30 października.
    Jedyne na co można liczyć to chłodna głowa Zarządu Portu-oferta kupna jest wprawdzie wysoka ze strony OTL,ale zakończenie prywatyzacji w tej formie byłoby ewenementem na skalę krajową.

    • 32 17

    • idac twoim tokiem Daro! (19)

      czyli zwolniene 1 000 000 osob to "zysk" 7000000x1000 = 7 000 000 000. Troche nie rozumiem ale wydaje mi sie ze samo zwalnienie nie jest zyskiem dla przedsiebiorstwa. Ograniczanie kosztow zwiazanych z napodaza pracownikow wplywa na zysk, to fakt. Jezeli firma zatrudnia o 100 osob za duzo ktore tylko chodza po terminalu i nic nie robia to slusznie ze maja byc zwolnieniu. Za klilka lat okaze sie ze terminal zbankrutuje po utrzymywal puste etaty i wogole nikt nie bedzie mial pracy. Celem przedsiebiorstwa jest zysk (osiagany etycznie i zgodnie z prawem) a nie tworzenie etatow. Krotko mowiac wolisz zeby frma poistniala kilka lat balansujac na progu rentownosci i zostala zamknieta czy wolabys zeby sie rozwijala i zatrudniala nowych ludzi w miare potrzeb.

      • 11 5

      • (2)

        Szybka lekcjo jesteś w totalnym błędzie!!!!! Gdybyś w tej firmie pracował to byś coś wiedział. Od 1995 roku wmawiano pracownikom że firma jest na pograniczu rentowności zawsze tak było -jak podzielili port. ładunki były, są i zawsze będą. Co do kwestii solidarność drobnicy to dbają cały czas o d*pę operatorów i dzwigowych. Spytasz czemu - odpowiedz prosta mają swoją stawkę plus akord i do tego przy przeładunkach koksu, śruty, itp dodatki i to w nie małych sumach, nie będę pisał o nich. Spytaj operatorówi i dzwigowych jakie wyrosły z nich święte krowy - jak jest dniówka to awantura a jak akord z dodatkiem to mało się nie pozabijają. Podam jeszcze wahadło kolejowe z koksem ma 42 wagony potrafią zrobić to wahadło w 6 gdodzin 2 atlasamii najlepiej aby podstawili następne. Co do kadry technicznej i umysłowej to oni są potrzebni tak samo jak oni to też ludzie ale zajmuja sie innymi pracami. Pracownicy techniczni są na dniówkach i zapirdzielają aby naprawić sprzęt jak w akordzie i nie mają dodatków a tego solidarność im nie wywalczyła bo po co. Dodam jeszcze że w zarządzie solidarności drobnicy są tylko operatorzy i dzwignicowi i co załatwili sobie ochronki 5 lat!!!! Oby trwało to krócej

        • 12 0

        • do kolegi

          gdyby nie było prywatyzacji to dalej siedziałbyś na d*pie i czekał na podwyżkę i premie wywalczone przez związki które tak poniżasz.nie macie za grosz odwagi przyznać że w firmie jest za dużo sztucznych etatów.prosty przykład magazyn 22.

          • 0 1

        • "ładunki były, są i zawsze będą"

          Tak, tylko że o te ładunki konkuruje BTDG z innymi terminalami w Gdyni, z Gdańskiem, Szczecinem i Hamburgiem. Ładunki będą, ale nie koniecznie w Gdyni...

          • 1 0

      • spokojnie (10)

        Takie są realia że na jednego pracownika zakład wydaje miesięcznie około 6tyś.Reszta to matematyka.
        Terminal radzi sobie bez problemu od kilku lat zatrudniając około 400 osób.Myślisz że OTL kupowałoby nierentowną firmę?Te 100 osób po roku,100 po 2 latach spowoduje że firma będzie stanowić bardziej filię niż poważny zakład.OTL wykupuje co się da,tworząc pewien rodzaj monopolu.Ładunki z Gdyni odejdą to pewne,bo na początku interesowali się tylko umowami i ładunkami.Związkowcy są strasznie naiwni,uważając że za kilka lat będą dalej funkcjonować w tym zakładzie.Operatora a zwłaszcza dźwigowego można zatrudnić.3 dni szkolenia wystarczy.Po za tym żaden poważny właściciel nie będzie trzymał takich fałszywców-zrobi z nimi tak jak odbyło się to na BCT- wywali za zbity pysk po 5 latach.Czego życzę serdecznie.
        ps.Nie było sprawiedliwej rok dla wszystkich?

        • 9 2

        • (9)

          Trzy dni powiadasz i można zostać operatorem lub dźwigowym, powiem ci jedno w trzy dni to można zostać takim bucem jak ty.

          • 10 5

          • Uprawnienia (8)

            Bucem?Nie od dziś wiadomo że na terminalu operatorzy i dźwigowi to święte krowy.Do tego hermetycznie zamknięta grupa,kąsajaca się przy byle okazji.Kilka miesięcy temu przyjęto grupę nowych osób z uprawnieniami na większość sprzętu na BTDG.Do dziś siedzą w brygadach bo między innymi związek blokuje im możliwość zbierania doświadczenia na sprzęcie.Starzy dźwigowi również mają dodatkowe uprawnienia,jednak nie jeżdżą tłumacząc się że nie mają doświadczenia.Tydzień jazdy wystarczyło mi aby nabrać wprawy.
            Dodam że dzięki takim zabiegom łatwiej łapać nadgodziny,a prawdziwy potencjał jest niewykorzystany do końca.Nowy właściciel to zmieni kiedy się zorientuje w tym wszystkim.

            • 12 4

            • Nic dziwnego że dostałeś rok bo pojęcia o porcie i przeładunku to masz tyle co swinia na gwiazdach.Na kontenerówce był taki co małpy chciał wsadzać na sprzęt i już też nie pracuje a pakował się bardzo szybko.

              • 0 3

            • Tydzień jazdy wystarczy by nabrać wprawy???? (1)

              Żałosny jesteś,zapraszam Cię do portu w Gdańsku,jeśli po tygodniu będziesz jeździł jak doświadczeni dźwignicowi,oddaje Ci swoją pensję

              • 8 5

              • trzeba chcieć

                Nikt nie twierdzi że po tygodniu będzie jeździł jak stary wyjadacz.Ale będzie zbierał doświadczenie będąc dopuszczony w ogóle do jazdy....można mieć uprawnienia ale nie jeździć bo od jazdy są inni.

                • 2 0

            • bucu (2)

              jeśli jesteś z tej grupy co się podajesz to jesteś żałosny bo po tylu miesiącach i tak nie wież o co chodzi w pracy dokiera a co dopiero operatora lub dźwigowego , po za tym co nauczyłeś się w koniach podawać miotłę

              • 0 9

              • wiem

                Ze praca dokera polega na pilnowaniu tzw"ręki" czyli kolejki w brygadach kto ma co robić,wychodzenia o 17 z pracy jak nie ma roboty i 32 godzin nadliczbowych w miesiącu jak tylko jest możliwość.
                Ciężkich worów już nie ma,nawet kawy więc nie pitol że to strasznie ciężka praca.

                • 7 0

              • Dokier czy doker?Bo jeżeli to pierwsze,to sam jesteś buc i nieuk.Nie potrafić poprawnie napisać nazwy swojego zawodu jest wyjątkową sztuką.

                • 8 1

            • daro,daro (1)

              kolego Daro o tym kiedy nowo przyjęci będą jeździć na sprzęcie nie decydują związki, lecz kierownictwo, a jak byś był spostrzegawczy to byś zauważył iż szkolenia już trwają, tylko że nie wszystkich na raz, a grupami. Druga sprawa, jeśli myślisz iż ZZ mają taką władzę i blokują stanowiska operatorów lub dźwigowych, to powiedz mi po co w tym momencie jest pion kierowniczy, słucha się związków gdzie kto ma pracować, ej chyba bzdury waść wypisujesz.

              • 2 1

              • niekoniecznie

                Odpowiedz sobie zatem na jedno pytanie- dzwignicowy ze stażem wieloletnim,posiadający uprawnienia na obrotowe układarki nie wsiądzie na ten sprzęt bo nie jeździ...Dlaczego nie jeździ-bo od jazdy na tym sprzęcie są inni.W takim układzie funkcjonuje to od wielu wielu lat.Układy,układy,układy....

                • 5 1

      • idąc twoim tokiem Szybka lakcja!

        Człowieku terminal jak powstawał w 1995r miał zatrudnienia około 1000 osób do dnia dzisiejszego pozostało 410 osób to co!!!! Chyba z matematyki byłeś kiepski, bo kazda osoba w tej firmie jest ważna - dzwigowy, operator przeładowuje towar, doker ształuje, pracownicy techniczni naprawiają sprzęt, umysłowi obliczają, fakkturują, magazynierzy wydają towar, kadra kierownicza i zarząd firmy itp. każdy jest potrzebny tak samo!!!!

        • 7 1

      • był zysk

        Skoro był zysk przy 400 osobach,jeszcze większy będzie gdy zostanie ich 300,a jak zostanie 200 to będzie jeszcze większy.

        • 1 0

      • Ale właściwie z jaką tezą polemizujesz? (2)

        Jeśli 100 pracowników biurowych to za dużo, a nowy właściciel nie orientuje się którzy pracują a którzy tylko przychodzą po wypłaty, to skrócenie okresu gwarantowanego zatrudnienia jest świetną metodą. Przez ten czas można sprawdzić jaka jest wydajność i przydatność poszczególnych pracowników.

        Oczywiście w przypadku tak silnej walki o pracę w danej grupie zawodowej dochodzić może do sytuacji, oględnie to ujmując, niesmacznych, ale znajdź korporację, w której człowiek jest zupełnie pozbawiony lęku o to, że ktoś obok wbije mu nóż w plecy.

        No i pozostaje jeszcze ryzyko, że OTL po zbudowaniu terminala drobnicowego w Gdańsku przeniesie potrzebnych mu pracowników (a w zasadzie pewnie głównie robotników) oraz posiadany sprzęt i zgasi w Gdyni światło, a dotychczasowy teren opchnie komuś innemu (o ile ma być w ogóle jego właścicielem, a nie dzierżawcą). Ciekawe, czy OTL podpisuje z Portem jakąś wiążącą umowę na wieloletnią dzierżawę, co utrudniłoby prywatyzację dosłownie likwidacyjną (mieliśmy już w Polsce parę prywatyzacji, gdzie intencją nowego właściciela była likwidacja przejętej spółki celem zwalczenia lokalnej konkurencji, więc nie jest to sytuacja zupełnie wyssana z palca).

        • 6 1

        • Polemika (1)

          Ta setka to duże uogólnienie.Musisz sobie zdać sprawę że w negocjacjach biorą udział w większości pracownicy bazy technicznej,którzy będą bronić swojego środowiska i to oni podpisali układ.To że zapowiada się walka i wzajemne podkładanie świństw nie jest żadną tajemnicą.Przydatność każdej grupy oceni nowy pracodawca-jednak szanse powinni mieć wszyscy równe.
          OTL będzie dzierżawcą terenu tak jak pozostałe spółki już sprywatyzowane-chyba się nie mylę w tej kwestii.Dlatego likwidacja lub marginalizacja takiej firmy jak BTDG jest im na rękę.Towary ulokują w Gdańsku,Szczecinie i innych terminalach.

          • 3 1

          • Biorąc pod uwagę niemałą cenę, jaką ma zapłacić nabywca BTDG oraz warunki dzierżawy nieruchomości od portu, to nie sądzę, żeby opłacałoby mu się nabywać tę firmę, aby ją zlikwidować lub nawet zmarginalizować.
            A najlepszym na to dowodem jest rozwój wszystkich dotychczas sprywatyzowanych firm eksploatacyjnych w porcie.
            Natomiast racjonalizacja zatrudnienia z pewnością nastąpi w najbliższych latach. Zresztą i tak się ona tam odbywa już od paru lat.
            Lepiej byłoby, gdyby w negocjacjach tzw. pakietu socjalnego związki zawodowe współpracowały ze sobą, zamiast rywalizować, eskalując czasem swoje żądania.

            • 1 0

    • Skandal (1)

      Toć to ewidentne złamanie prawa... Wszyscy pracownicy są równi. Nie ma równych i równiejszych! Przedstawiciele tzw. Solidarności pokazali na co ich stać.Ciekawe jak teraz spojrzą swoim kolegom i koleżankom, którzy dostali tylko rok ochrony w oczy. Pracownicy umysłowi (będący w solidarności) przez dziesiątki lat płacili składki związkowe by teraz zostać jawnie oszukanym..Przychodzi mi na myśl tylko jedno słowo:SKANDAL.Dobrze , że sprawa trafiła do sądu.

      • 24 13

      • Jaki

        Właśnie się z nimi spotkałem . Moje wrażenie :)
        "plujesz kur.... w twarz a ona ci mówi że pada deszcz "

        • 7 0

    • cena prawdy (1)

      OTL płaci około 80 mln za firmę BTDG o ile pamiętam.Po redukcji zatrudnienia o 100 osób odzyskają wkład po jednym roku.Pamiętajmy że kupują firmę w dobrej kondycji finansowej-bez żadnego zadłużenia!!!Przy mądrym zarządzaniu i ściągnięciu,bądź utrzymaniu masy towarowej, kwestia zwolnień mogłaby by być mniej dotkliwa.Dodam że zysk za ubiegły rok wypracowany przez spółkę umożliwiał wypłatę tzw. 13-tki,której też nie otrzymaliśmy ze względu na szkodliwą działalność związków tzn.brak porozumienia z pracodawcą odnośnie wysokości premii.Pragnę też przypomnieć że z małymi wyjątkami, osoby pełniące funkcje w związkach pobierają wynagrodzenie-jednocześnie będąc non stop poza zakładem pracy na zasadzie delegacji.Bardzo wygodne i opłacalne finansowo.
      Co do zmiany struktury zatrudnienia - oczywiście musi ona nastąpić jak w każdej prywatyzowanej spółce,jednak sam proces powinien być sprawiedliwy dla każdego pracownika BTDG.
      I jeszcze jedno- dlaczego prywatyzacja za każdym razem w naszym kraju wiąże się z masowymi zwolnieniami?Dlatego że prywatny inwestor jak najszybciej chce odzyskać " wpłacone pieniądze". Krótki okres gwarancji pokazuje prawdziwe oblicze powodu przejęcia tej spółki.

      • 10 8

      • daro masz rację

        1.Dodam że zysk za ubiegły rok wypracowany przez spółkę umożliwiał wypłatę tzw. 13-tki,której też nie otrzymaliśmy ze względu na szkodliwą działalność związków tzn.brak porozumienia z pracodawcą odnośnie wysokości premii.
        odp. co do tego masz 100% rację SOLIDARNOŚĆ chciała przeciez jakiej premii niech sami powiedzą.

        2..Pragnę też przypomnieć że z małymi wyjątkami, osoby pełniące funkcje w związkach pobierają wynagrodzenie-jednocześnie będąc non stop poza zakładem pracy na zasadzie delegacji.Bardzo wygodne i opłacalne finansowo.
        A to jest norma w SOLIDARNOŚĆI od poniedziałku do czwartku delegacja ( pracodawca za nie płaci ) a piątek i wekendy w pracy w akordzie z zarąbistymi dodatkami i tak musi być!!!!!!!

        • 10 1

    • (3)

      Daro piszesz pierdoły, pokarz mi jakikolwiek związek zawodowy który chciałby "rozwalić " swój zakład pracy. Myśląc Twoim tokiem, to sami sobie zlikwidowaliby miejsca pracy, pytam się po co i w jakim celu? A jeśli chodzi o żądania płacowe, to wiesz najlepiej ile spółka przynosi zysków a ile pieniędzy zarząd chowa w rezerwy i jakie wypracowane zyski trafiają do dyrekcji, z czego my nie mamy nic.Także zanim coś napiszesz to zastanów się nad tym.

      • 5 5

      • Solidarność

        Oto ten związek.

        • 4 0

      • Ale to są prości ludzie, robole (1)

        oni tego nie rozumieją że niszczą zakład pracy. Po drugie cisną ich pracownicy aby walczyć o większe płace, ciśnie ich centrala związkowa.

        • 0 3

        • może to robole i prości ludzie ale TY im do pięt nie dorastasz .

          • 7 3

  • tiaaa

    • 0 0

  • Wszyscy pracownicy liczą na ostatnią deskę ratunku u p.Jarosińskiego,tylko
    trzeba zadać sobie pytanie czy nie jest już wszystko z góry ustalone.
    Tam gdzie liczą się pieniądze nie ma sentymentów - zycie jest brutalne.
    Szkoda tylko,że pracownicy niepotrzebnie ekscytują się tą szopką dla potrzeb
    zasłony dymnej.

    • 2 1

  • biedakowi można parę składek umorzyć

    • 1 1

  • I ja za ciebie płacę bo pewnie więcej zarabiam od ciebie i to też według ciebie pewnie jest niesprawiedliwe bo może masz ciężej w pracy ale ją przyjąłeś mimo takiej niesprawiedliwości

    • 0 0

  • super

    dziekuje za informacje odnośnie składek w takim razie napisze o dalsze 6 miesiecy nie pobierania składek na rzecz S poniewaz jesten nowym pracownikiem i Panowie zaproponowali mi nie placenie do końca roku tylko abym był taki układ mi pasuje a inni koledzy nich płacą , i tu nie jest równość

    pozdrawiam

    • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Grzegorz Słupski

Od 1995 roku prezes zarządu ARGO w Gdańsku. Jest doktorem nauk ekonomicznych, stopień uzyskany na...

Najczęściej czytane