• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sieć sklepów Bomi się zmienia

Robert Kiewlicz
7 marca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 

Co dalej z delikatesami Bomi? O nowej marce handlowej, likwidacji niektórych sklepów i restrukturyzacji firmy rozmawiamy z prezesem zarządu trójmiejskiej spółki Bomi SA, Markiem Romanowskim



Prezes zarządu Bomi SA Marek Romanowski. Prezes zarządu Bomi SA Marek Romanowski.
Sieć Bomi będzie w tym roku zwalniać pracowników i zamykać część sklepów. Jak wyglądają wasze prognozy dla firmy na najbliższy rok?

Marek Romanowski: - Kilka źle dobranych lokalizacji w galeriach, które często w ponad 30 proc. nie mają najemców, nie może wpływać negatywnie na całą Grupę Kapitałową Bomi. Decyzja o likwidacji części sklepów nie była prosta i wymagała zdecydowanych działań. Nie możemy z tej perspektywy oceniać negatywnie całego biznesu delikatesowego. Wzrost ilości klientów w naszych placówkach pokazuje, że cieszą się one coraz większym zaufaniem ze strony konsumentów.

Niestety zarówno zamknięcie placówki jak i ograniczenie jej powierzchni niesie za sobą konieczność zwolnień. Jednak chcę podkreślić, że w tym zakresie dokładamy wszelkich starań, żeby nasze działania były jak najmniej uciążliwe dla pracowników. W wielu przypadkach znajdują oni zatrudnienie u nowych najemców. W każdym przypadku wypłacamy odprawy oraz odszkodowania, które w części rekompensują straty. W tym roku przewidujemy organiczny wzrost sprzedaży, zgodnie z prognozami dla spółki, które ogłosiliśmy w listopadzie ubiegłego roku. Wzrost na tych samych placówkach będzie oscylował w granicach 1-2 proc.

Gdzie głównie robisz zakupy spożywcze?

Czy klienci chcą nadal kupować produkty droższe, markowe, czy też wolą zrobić zakupy w dyskoncie? Sieć Biedronka jest w końcu najbardziej dochodową siecią sprzedaży w Polsce.

- Naszym zdaniem konsumenci nadal chcą mieć wybór. Nie dla wszystkich głównym kryterium wyboru jest cena, liczy się też jakość oferty. Coraz bardziej popularny staje się styl slow food, czyli celebracja jedzenia, budowanie wokół niego odpowiedniego klimatu. I my dajemy klientom taką szansę. Dlatego nie czujemy się zagrożeni, chcemy się dalej rozwijać w tym segmencie.

Czy Bomi planuje zmiany w asortymencie dostępnym w swoich delikatesach, aby jednak dostosować swoją ofertę do klientów mniej zamożnych? Wiele sieci dyskontowych wprowadza np. produkty pod własną marką.

- U nas liczy się jak zawsze świeżość produktów, ich jakość, a ostatnio również konkurencyjna cena. Wszystko to nie oznacza jednak, że zmienia się nasz model biznesu - chcemy umacniać pozycje naszych delikatesów na rynku. Cały czas doskonalimy nasze placówki i dostosowujemy do potrzeb klientów: część placówek remontujemy, jak na przykład sklep Bomi w gdyńskim Klifie, wprowadzamy zupełnie nowy system Visual Merchandising czy też inwestujemy w nowy sprzęt, np. w warszawskim Klifie pojawiły się ostatnio wagi multimedialne. Nowe wyposażenie idealnie wpasowuje się w naszą koncepcję delikatesów jako miejsca nowoczesnego, a zarazem przyjaznego klientom.

Jeśli chodzi o markę własną, to na pewno w tym roku pojawi się one we wszystkich formatach Grupy. Pod koniec roku jej znak będzie można znaleźć na ok. 200 produktach. Prognozujemy, że w 2011 udział marki własnej w sprzedaży osiągnie 3 proc. Docelowo ma się kształtować na poziomie 10-15 proc. To relatywnie niewiele, pamiętajmy jednak, że marka własna nie może zdominować oferty Bomi. Ma być jej racjonalnym uzupełnieniem.

Co w 2011 roku będzie największym zagrożeniem dla handlu detalicznego w Polsce?

- Bacznie przyglądamy się sytuacji na świecie, szczególnie w tych krajach, które są w strefie euro. Doniesienia o trudnej sytuacji byłych gospodarczych potęg są z pewnością niepokojące i mogą wpłynąć destabilizująco na sytuację w Polsce. Inne zagrożenie to nieznany jeszcze balast długu publicznego. Te zjawiska na pewno będą miały wpływ na koniunkturę w handlu, a uściślając - na to, czy klienci zechcą kupować produkty droższe, czy tylko podstawowe. Handel jest zresztą doskonałym barometrem nastrojów społecznych. Na szczęście jesteśmy przygotowani na potencjalne załamanie koniunktury. Końcówka ubiegłego roku pokazała, że dostosowanie oferty do potrzeb klienta, który niekoniecznie dysponuje grubym portfelem, to właściwa strategia.

Pojawiła się informacja, że Bomi prowadzi rozmowy z firmami na południu i w Polsce centralnej w sprawie ewentualnych przejęć. O jakie firmy chodzi i kiedy może dojść do przejęć?

- Chcemy pokryć białe plamy na rynku dystrybucyjnym, który ma potencjał rozwoju. Obecnie rozmawiamy z kilkoma podmiotami z branży hurtowej o przejęciach, w dwóch przypadkach negocjacje są zaawansowane. Przejmowane spółki zostaną włączone w struktury naszej spółki Rabat Serwis SA.

Miejsca

Zobacz także

Opinie (357) ponad 20 zablokowanych

  • wolę dorzucić parę złotych i mieć coś co da się zjeść

    użytkownicy biedronki nawet mnie nie przekonujcie bo już to nie zaglądam

    • 1 9

  • lidł i bieromka ma ludzi do wypisywania złych postów na inne firmy więc relax

    biedra - nie, dziękuję :-)

    • 4 11

  • A czy szanowny Prezio...

    ... odpowie mi dlaczego roznica w cenach pomiedzy np. Orunia a Klifem siega czasami ponad 10 PLN? Taka ciema, ze jak ktos bogatszy bo do Klifu jedzie to juz te 10 czy 15 PLN roznicy nie zrobi? Dlatego tez przerzucilem sie na Piotra i Pawla...

    • 6 4

  • bomi...brak slow

    Ja chodze do boni tylko jak naprawde musze. w Sopocie niewazne kiedy przyjde 1 kasa czynna a kasjerki sobie dyskutuja obok....a ludzi stoja w kolejce...jak juz wala ceny z kosmosu to by mogli jakas porzadna obsluge zaoferowac...

    • 11 2

  • BIEDRONKA - obrosła w piórka i nie ma takich szałowych promocji

    jak BUMERANG w Careefourze , do BOOSOW BIEDRONKI przestańcie się ośmieszać z plakatowymi promocjami - normalna cena np. 3.99 JAK JEST PROMOCJA gazetkowo/plakatowa cena obniżona na 3.89 hi hi hi hi hi hi hi , ja nienawidze Biedronki ile można jeść ciągle to samo ....

    • 6 4

  • Z sondy wynika, że znacząca część naszego społeczeństwa jeBiedronkę

    dawniej się mówiło kulturalniej - "klepie biedę"

    • 7 2

  • Bomi w Batorym, Gdynia - wedliny i salatki - nieswieze! (1)

    Najbardziej nie lubie kupowac tej pokrojonej w plasterki kielbasy czy szynki. Dlaczego nie kroi sie jej wedlug zyczenia tylko serwuje juz podrojona. Lezy to to takie przez caly dzien za sie rogi wiginaja. Obrzydliwstwo! A te maszyny do krojenia toz to sama salmonella. Kiedys zworocilam uwage ekspedience, to powiedziala, ze jak chce to moge gdzie indziej kupowac. Od tej poryja i moi znajomi nie kupujemy juz w Bomi w Batorym.

    • 14 0

    • bomi

      Całkowicie zgadzam się z tą opinią.Wędlina jest tam nieświeża i już na sam widok robi się niedobrze.Kupiłam tam trzy plasterki bardzo drogiej szynki a na drugi dzien nie nadawała się już do spożycia.Sprzedają nam stare produkty to nic dziwnego ,że w przychodniach lekarskich są kolejki do lekarzy!!

      • 6 0

  • DROGO

    .

    • 8 0

  • najgorsze Bomi jest na Fikakowie! (1)

    Na gorze biura spółki, na dole najgorszy sklep sieci. Wieczne kolejki, coraz gorszy wybór towarów. Np. cytrusy chyba nie są sprawdzane przed zakupem - lepsze niestety są w tesco... Dział mięsny porażka, zero wyboru! Powiem tak, obecne Bomi to cień Bomi w dawnym Euromarkecie.

    • 13 0

    • nie jeden SAM na osiedlu jest nie gorzej zaopatrzony niż ten sklep. a prawda jest, ze klientów bomi na fikakowie ma tylko dlatego ze za konkurencje ma lidla biedre i tesco. gdyby otworzyla sie gdzies na osiedlu alma czy piotr i pwel musieli by ten smietnik zamknac.

      • 4 0

  • DNO

    Zarzad patrzy jak tu sobie napchac kasy do kieszeni,nie obchodzi ich ze ludzi zwalniaja.wszystko ma dzialac jak nalezy a klienci maja byc zadowoleni. Przy takiej ilosci obslugi fizycznie sie NIE DA!!jedna osoba robi kilka rzeczy na raz. Sprzedaz Pan przy kasach to totalna pomylka ja sie czuje nagabywana jak na jakims rynku!!!

    • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Mikołaj Lipiński

Ekspert w obszarze fuzji i przejęć, funduszy PE/VC oraz zarządzania finansami firm. Doświadczenie...

Najczęściej czytane