• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stoczniowcy zbudują stadion w Letnicy (o ile będą chcieli)

Robert Kiewlicz
2 grudnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat MARS przejmie kolejne udziały w stoczni Crist?
Kilkudziesięciu monterów ze Stoczni Gdynia będzie mogło zacząć pracę przy budowie stadionu piłkarskiego w Letnicy. Kilkudziesięciu monterów ze Stoczni Gdynia będzie mogło zacząć pracę przy budowie stadionu piłkarskiego w Letnicy.

Kilkadziesiąt miejsc pracy dla spawaczy i monterów, na czas określony. To jedyna konkretna propozycja zatrudnienia dla pozostających bez pracy stoczniowców z Gdyni. Pracodawcy nie zostawiają suchej nitki na programie pomocy stoczniowcom.



Czy uważasz, że zwalniani stoczniowcy uzyskali należną im pomoc?

Z inicjatywy wojewody pomorskiego Romana Zaborowskiego w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim zorganizowano spotkanie z udziałem pracodawców, przedstawicieli urzędów pracy oraz firmy DGA (zajmującej się organizowaniem szkoleń i poszukiwaniem pracy dla zwalnianych stoczniowców). Miało ono służyć udzielenia skuteczniejszej pomocy zwalnianym pracownikom Stoczni Gdynia.

Efekty tego spotkania są jednak bardzo mizerne.

Konkretne stanowiska i miejsca pracy zaoferował jedynie Ryszard Trykosko, prezes spółki BIEG 2012. Zapowiedział on, że już wkrótce konieczne będzie stworzenie stanowisk pracy dla monterów. Wytwarzane obecnie w Słowacji elementy konstrukcji stalowych stadionu Baltic Arena składane będą bowiem w Gdańsku.

- W drugiej lub trzeciej dekadzie stycznia możliwe będzie więc zatrudnienie na czas określony kilkudziesięciu osób - zapowiedział Trykosko.

Pomoc zaoferowała także Agencja Rozwoju Przemysłu. Chce ona stworzyć branżową agencję pracy.

- Branżowa Agencja Pracy miałaby wspierać bezrobotnych w podejmowaniu działalności gospodarczej oraz służyć pomocą przy załatwianiu urzędowych formalności - mówił Zbigniew Mularzuk, dyrektor departamentu organizacji i zarządzania ARP. - Doradcy służyliby również pomocą w pozyskiwaniu pracy sezonowej.

Tymczasem, jak twierdzą przedstawiciele DGA, stoczniowcy nie garną się do szukania pracy.

- Do 30 sierpnia każdy z nich myślał, że znajdzie się inwestor, który kupi Stocznię Gdynia i wszyscy spokojnie wrócą do pracy - mówił Andrzej Głowacki, prezes zarządu DGA SA.

Małe zainteresowanie wśród stoczniowców wywołały nie tylko oferty pracy przedstawiane przez DGA, ale i programy pomocowe organizowane przez Izbę Rzemieślniczą Małych i Średnich Przedsiębiorstw, Gdańską Fundację Przedsiębiorczości i Pomorską Specjalną Strefą Ekonomiczną.

- Do początku listopada zainteresowało się jedynie 37 osób, dopiero niedawno ta liczba wzrosła do 120 - mówi Dariusz Gobis, dyrektor IRMiŚP.

Wszystkie działania rządu, ARP i DGA ostro skrytykował Jan Zarębski, przewodniczący Gdańskiego Związku Pracodawców.

- Rząd niepotrzebnie tworzy kolejne byty biurokratyczne zaangażowane w pomoc zwalnianym. Samo skończenie kursu nie załatwi nikomu pracy. Jesteśmy teraz świadkami dramatycznej sytuacji, którą stworzyło państwo polskie - mówił Zarębski.

Jak stwierdził Zarębski działania Agencji Rozwoju Przemysłu to całkowite nieporozumienia. - Nie daj Boże, aby dalej pomagała stoczniowcom. Muszę się przyznać, że ani ja jako pracodawca, ani stoczniowcy prawdopodobnie nie rozumieją jak Agencja ma zamiar pomagać.

Miejsca

Opinie (183) ponad 20 zablokowanych

  • ludzie zastanówcie się co niektórzy z Was wypisują! Myślicie, że tak dobrze było w stoczni szeregowym pracownikom? To czemu tam nie pracowaliście cwaniaczki? Stoczniowe wypłaty wcale nie były wygórowane jak na tak wielki wkład pracy! Stoocznia nie padła przez szeregowych fizycznych pracowników, lecz przez źle rządzących!

    • 1 1

  • stoczniowcy nie są zainteresowani znalezieniem pracy... (1)

    stoczniowcy z zamkniętej stoczni w ogóle nie szukają pracy i nie mają zamiaru jej podjąć... coś o tym wiem bo starałem się zatrudnić kilkudziesięciu spawaczy i monterów z efektem mizernym. Tutaj wina nie jest po stronie DGA czy ARP, tylko w tym że stoczniowcy całe życie żyli w innym świecie i nie potrafią się przełamać do nowej rzeczywistości

    • 7 0

    • jak mają szukac pracy jak do grudnia DGA płaciło im po 1800 zł miesięcznie, oprócz tego dostali odprawy, to po co szukac pracy

      poza tym oni szukają pracy za co najmniej 5000 miesięcznie, ale jeszcze trochę i zmiękną, i będą za 1200 pracować, bo w sumie tyle warta jest ich praca

      wielcy mi fachowcy, tylko wóda, złodziejstwo i menelstwo

      ciekawe kto wyniósł ze stoczni wszystkie miedziane kable, może te bezdomne koty co??????

      • 1 0

  • ZEN PRZEDSTAW TUTAJ SWOJA OFERTE PRACY ORAZ STAWKI CZEKAMY WSZYSCY

    • 2 2

  • Czy nie można było opóźnić o dzień terminu składania ofert ? (1)

    Czy nie można było opóźnić o dzień terminu składania ofert skoro jeszce firma
    Maritim chciała kupic i podjąć produkcję statków?
    lucek napisał "...Stocznie to nie tylko stoczniowcy ale i kilkadziesiąt firm zależnych od stoczni..." to oczywista oczywistość. A premier z PO nie ma pojęcia o zarządzaniu, nawet sklepem osiedlowym, a tym bardziej dużą firmą przemysłową.

    • 1 3

    • maritim

      jezeli maritim chce coś kupić to ma 16 grudnia szanse. moge założyc sie, ze nic nie kupi bo i po co.

      • 0 0

  • To też człowiek! (1)

    Stocziowiec, górnik, lekarz, rolnik itp zawody przyzwyczaiły się do zasady "czy się stoi .....", pośrednio dotyczy to również rolników (polskich farmerów w krawacikach) poprzez KRUS. A po co pojechali strajkować policjanci? Niskie pensje, a dodatki, o których nikt nie wspomina ponieważ tak się do nich przyzwyczaili, jak nauczyciele do karty nauczyciela, czy górnicy do karty górnika. Trzeba wspomnieć o pozostałych zawodach mundurowych, gdzie ilość przywilei przekracza ludzkie wyobrażenie: np. 60 dni w roku pełnopłatnych na opiekę nad dzieckiem + 14 dni na opiekę nad członkiem rodziny, banalnie prosto uzyskiwane i bezwstydnie wykorzystywane zwolnienia lekarskie np na rok, głównie przez funkcjonariuszy wybierajacych się na emeryturę (w jakim wieku? kto zgadnie). Koszty cyklicznych remontów mieszkania, dopłata do wynajmu, mundurowe, płatne urlopy szkoleniowe itd, itp. Jaki budżet to wytrzyma. Skąd więc na to pieniądze. To są pieniądze podatników, o których Jacuś Kurski mówił "ciemny lud.....), zaś obecny prezydent "spi..... dziadu". Koniec z dofinansowywaniem "wybrańców" z naszych pieniedzy. Kwoty subwencji państwa przejadane przez nierentowne zakłady i uprzywilejowany stan mundurkowy, powinny pójśc na cele ogólnoobywatelskie, gdyż każdy podatnik ma prawo z tego korzystać.

    • 4 0

    • 100% RACJI!

      W zupełności się z tobą zgadzam,lepiej bym tego nie opisał.Sam pracuje w firmie gdzie wyrabia się limit godzin na umowe o prace ,reszta to umowa zlecenie w firmie"córce".Robimy ok.480-520 godzin w miesiącu za tą samą stawke,czy dzień czy noc,świątek,piątek i niedziela.Może nie mam wykształcenia wyższego,bo tylko średnie,ale się pracuje bo trzeba wyżywić rodzinę.Ale jak człowiek patrzy jak zatrudniają u nas mundurowego czy stoczniowca,który po pierwszym dniu pada na twarz i jęczy jaki on zmęczony i że za takie pieniądze to on nie będzie pracował
      (500godz.-ok.3000 tys.na ręke).Potem czytam te wszystkie posty tej ciężko pracującej klasy-trepów,policjancików,górników,nauczycieli to już nawet się śmiać nie chce.Może kiedyś znajdzie się polityk,który będzie miał "jaja" i powie tej grupie pasożytującej na uczciwie pracujących obywatelach-KONIEC ERY DARMOZJADÓW Z PRZYWILEJAMI.

      • 0 0

  • Po doświadczeniach zestoczniowcami (2)

    w budowlance, mogę napisać jedno. Przyszykujcie się na min.50% usterek oraz starty puszek po piwie, bo co przerwa to mus coś dziabnąć. Aha pilnujcie narzędzi i materiałów, bo będą potem opowiadania jak to można na budowie załatwić wszystko, no prawie wszystko, tak jak w stoczni. Poza tym wieczne żale, pretensje i marudzenie. I to nie jest złośliwość co napisałem, tylko doświadczenie życiowe, moje jak i znajomych z branży, ze stoczniowcami zatrudnionymi na budowach, czy to się komuś podoba czy nie.

    • 3 0

    • ZNASZ KAZDEGO STOCZNIOWCA TO BARDZO CIEKAWE I NIE WYPOWIADAJ SIE ZA WSZUSTKICH SKORO ZATRUDNIALES TO PODAJ NAZWE FIMRY KIEDY TO

      BYLO ILU ICH BYLO BO JAKOS WATPIE ZE TWOJA MARNA FIREMECZKA ZATRUDNILA TYLE TYSIECY LUDZI HAHA O ILE W OGOLE ISTANIALA !!

      • 0 2

    • Skoro trzeba bylo zbierac tyle puszek sa leniwi i slyszales zle opinie to po co ich zatrudniales przeciez do niczego by sie nie

      przdali haha co za brednie tu wypisujesz

      • 0 0

  • ARKA TEZ BUDUJE (2)

    Arka tez buduje stadion dla gdyni tam miejsce

    • 1 1

    • Jaka Arka?

      Bałtyk buduje dla siebie.

      • 0 1

    • Ale za rok Fuksiarki już nie będzie, to po co budują?

      • 0 0

  • oj oj oj oj.... czyżby budowa tej arenki była zagrożona ??!! - a terminy gonią...!!!

    • 0 0

  • DGA nie ma pomagac stoczniowcom

    Ma brac kase z budzetu za ta pomoc. Tylko PO to wygralo przetarg.

    • 0 0

  • na jakiej podstawie wydajecie opinie? (2)

    Jakim prawem nazywacie wszystkich stoczniowców nierobami i pijakami?
    Ludzie skoro uważacie, że praca stoczniowca jesta taka latwa i pryjemna i do tego zbyt dobrze platna - prosze bardzo, macie pole do popisu, pokażcie jak się to robi!!!
    jeżelinatomiast zazdrościcie stoczniowcom udzielanej im pomocy to przekonajcie się jak wygląda to naprawdę a nie polegajcie na tym, co mówi rzą Tuska bo w rzeczywistości więcej się o tej pomocy mówi i pisze niż realizuje ją w praktyce!!!

    • 1 6

    • A to takim prawem że...

      ... nierobami i pijakami są pracownicy wszystkich państwowych firm od stoczniowców, górników, poprzez wszelkiej maści urzędników, nauczycieli i na lekarzach kończąc (wszystkich gdzie istnieje coś takiego jak związki zawodowe). Są to wszyscy Ci, którzy zamiast wziąć się do roboty lub zmienić pracę to wolą marudzić jak im źle, palić opony lub protestować. Jakoś nikt tak nie mówi o stoczniowcach z prywatnych stoczni gdyż ci zasuwają roboty za godziwe pieniądze i wiedzą że jak zaczną protestować to właściciel zamknie firmę i się skończy eldorado.

      • 1 0

    • to Wy się wykażcie

      czemu to my mamy coś udowadniać?? skoro praca w stoczni taka trudna i skomplikowana, to zatrudnijcie się w innej :)
      w sumie to już i tak nie macie wyboru, ale przecież z Waszym doświadczeniem i kwalifikacjami, bez problemu znajdziecie lepszą pracę, lepiej płatną i z lepszym socjalem :)
      no przecież tacy z Was fachowcy :)

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Piotr Podleśny

Sprawował funkcję Prezesa ATENY w latach 2007-2014. Doskonale zna branżę ubezpieczeniową - wcześniej pracował w Zarządzie Sopockiego Towarzystwa Ubezpieczeń Ergo Hestia SA, uczestniczył także w rozwoju STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi Sp. z o.o. Jest absolwentem Wydziału Elektrycznego Politechniki Gdańskiej. Ukończył również wiele prestiżowych, międzynarodowych kursów z dziedziny ubezpieczeń i zarządzania.

Najczęściej czytane