Od kilku dni ulice w sąsiedztwie terminali kontenerowych w Gdyni są sparaliżowane przez oczekujące za załadunek lub rozładunek TIR-y. Ta sytuacja doskwiera nie tylko mieszkańcom, ale też kierowcom stojącym w korkach. Wczoraj dali temu wyraz podczas spontanicznego protestu, o czym poinformowali nas w Raporcie z Trójmiasta.
O stojących TIR-ach w korku na
ul. Logistycznej i Kontenerowej
czy przy zjeździe z
Estakady Kwiatkowskiego od kilku dni informują nasi czytelnicy. W czwartek (26 października) wieczorem swoje zniecierpliwienie okazali też kierowcy, naciskając klaksony, czym zwrócili uwagę mieszkańców Gdyni.
- Maersk przekierowuje statki do Gdyni na terminal GCT, który od wczoraj jest sparaliżowany. Samochody stoją w kilkugodzinnej kolejce. Czas obsługi aktualnie wynosi ok. 12 godzin - napisał czytelnik.
Niedawno informowaliśmy
o kłopotach z przeładunkami w
Baltic Hub w Gdańsku. Wzmożony ruch i braki kadrowe powodują spowolnienie przeładunków. Jest to na tyle dotkliwe, że Pomorskie Stowarzyszenie Przewoźników Drogowych zdecydowało się na protest, który planowany jest 8 listopada. Według przewoźników kłopoty gdańskiego terminalu powodują przekierowanie niektórych statków do Gdyni. Czy to stało się powodem korków na ul. Logistycznej i Kontenerowej? O to, co się dzieje, zapytaliśmy władze
Gdynia Container Terminal i
Zarząd Morskiego Portu Gdynia.
Kilkaset Tirów blokuje ulice. Nie da się przejechać jeśli ktoś nie wjedzie pod prąd. Auta stoją w miejscu. "Kolejka" ani trochę się nie rusza.
Kilkaset Tirów blokuje ulice. Nie da się przejechać jeśli ktoś nie wjedzie pod prąd. Auta stoją w miejscu. "Kolejka" ani trochę się nie rusza.
- Sytuacja na drogach dojazdowych do GCT wynika ze wzrostu obrotów kontenerowych oraz idącego za nimi wzrostu utylizacji placów składowych. Staramy się obsłużyć dodatkowe statki handlowe, które w przeciwnym wypadku skierowane zostałyby do portów Europy Zachodniej. Zwróciliśmy się z prośbą do Zarządu Morskiego Portu Gdynia oraz terminalu BCT o udostępnienie terenów w bezpośrednim sąsiedztwie naszego placu pod składowanie kontenerów lub jako buforowy parking dla pojazdów ciężarowych. Zwróciliśmy się także do ZDiZ oraz kilku innych podmiotów o wsparcie w zakresie kierowania ruchem na ulicach dojazdowych. Wsparcie, o które się zwracamy, niewątpliwie przyspieszy rozładowanie korków na bramach dojazdowych. Alokujemy obecnie wszystkie dostępne zasoby ludzkie i sprzętowe celem unormowania sytuacji - poinformowały nas władze GCT.
Baltic Hub. Przewoźnicy mają dość i zapowiadają protest
Niestety końca problemów w Baltic Hub nie widać. W piątek (27 października) w południe w terminalu obsługiwane były trzy statki, koleje cztery czekały na redzie, w tym duży Maersk i OOCL.
- Żądamy jak najszybszego rozwiązania sporów płacowych z załogą i zakończenia "strajku włoskiego", zatrudnienia dodatkowych operatorów urządzeń i pojazdów terminalowych, zapewnienia odpowiednich warunków sanitarnych kierowcom obsługujących BH, a przede wszystkim przeprowadzenia diametralnych zmian w systemie operacyjnym eBrama, które uporządkują kwestie zgłoszeniowe pojazdów, organizacji pracy oraz przepustowości bramy - czytamy w komunikacie Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych, przesłanym także do władz Baltic Hub.
O stanowisko w tej sprawie zapytaliśmy władze gdańskiego terminalu. Czekamy na odpowiedź.
Odpowiedź na swoje pismo otrzymali za to przedstawiciele Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych. Władze terminalu jeszcze raz zaprzeczyły, że spowolnienie w obsłudze wynika ze sporu płacowego i strajku włoskiego, jaki według przewoźników toczy się w BH. Opóźnienia tłumaczono wzrostem przeładunków o 28 proc. Według władz terminalu średni czas obsługi samochodu czekającego na kontener wynosi obecnie 43 minuty. Przewoźnicy twierdzą, że kierowcy czekają ok. 4 godzin. Zapowiedź protestu władze BH nazwały "zastraszaniem", ale zaprosiły przedstawicieli PSPD do dialogu i spotkania, pod warunkiem "wycofania grożącej retoryki".
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
