• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W 2023 roku będziemy musieli "zgasić światło" i pójść sobie stąd - mówi prezes BCT

Wioletta Kakowska-Mehring
25 czerwca 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Masowiec wyposażony w żagle zawinął do Gdyni
Tym szybciej dojdzie do pogłębienia portu w Gdyni, im większe będzie środowisko ludzi sprzyjających temu - mówi Krzysztof Szymborski. Tym szybciej dojdzie do pogłębienia portu w Gdyni, im większe będzie środowisko ludzi sprzyjających temu - mówi Krzysztof Szymborski.

Jeśli gdyński port nie zacznie przyjmować większych kontenerowców, to... "wypadnie z gry". O tym dlaczego trzeba pogłębić port w Gdyni, o korzyściach z "połączenia" Bałtyku z Adriatykiem i o tym, że... ślamazarni zostaną w tyle rozmawiamy z Krzysztofem Szymborskim, prezesem zarządu Bałtyckiego Terminalu Kontenerowego BCT, który bardzo aktywnie zajął się agitacją właśnie na rzecz pogłębienia, rozwoju VI korytarza transportowego i rozwoju transportu intermodalnego.



Agituje Pan w bardzo ważnych, ale też trudnych tematach. Podjął się Pan niełatwego zadania.

Krzysztof Szymborski: - Dla nas jest to po prostu być, albo nie być. My możemy w 2023 roku po prostu "zgasić światło" i pójść sobie stąd, bo nam się kończy koncesja. Możemy również z powodzeniem dalej inwestować w ten terminal, obsługiwać handel zagraniczny, bardzo istotny dla tego kraju, zarabiać na tym pieniądze i dawać pracę ludziom. Korytarz VI istnieje, jest w unijnych projektach. Jest gotowość wspierania takich projektów? Jest. Tylko je rozwijać. My już to robimy. Mamy połączenie Bałtyk Adriatyk. Dwa razy w tygodniu wyjeżdżą od nas pociągi, którymi można towary wysłać do Kopru nad Adriatykiem. Mam nadzieję, że uda nam się w najbliższych tygodniach również połączyć Gdynię z Rijeką w Chorwacji. Tam jest nasz siostrzany terminal kontenerowy, który należy do grupy, do której należy również BCT. Transport intermodalny? Przecież Polska z Brukselą przeznacza prawie pół miliarda złotych na wspieranie intermodalności. My też z tego korzystamy. Otrzymaliśmy 50 mln zł z Centralnego Urzędu Projektów Transportowych, dokładamy 100 mln i budujemy tę intermodalność. Trzeba po prostu przekuwać hasła w fakty.

Możemy być znaczącym ogniwem w łańcuchu pomiędzy Azją, a regionem Bałtyku. Jeżeli jednak będziemy ślamazarnie do tego podchodzić, pewnie najpierw powstanie terminal w Łudze, a może w Sztokholmie, a może nawet w Kaliningradzie.

A pogłębienie? Na konferencji w Warszawie zorganizowanej na początku roku przez BCT powiedział Pan, że trzeba uświadomić, że to jest problem nas wszystkich, a nie tylko gdyńskiego portu czy firm z portem współpracujących.

- Ostatnio z przedstawicielami inwestorów amerykańskich, którzy są znaczącym udziałowcem w naszej spółce, odwiedziliśmy kilka ministerstw i rozmawialiśmy o pogłębieniu portu w Gdyni. Dla nas potrzeba ta jest czymś oczywistym. Ludziom z branży ten problem też jest już znany. Oni wiedzą, że na Bałtyku i w regionie zaczęto wiele inwestycji, które mają na celu zbudowanie terminali zdolnych przyjmować statki oceaniczne wprost z Azji. Jeżeli my rozwiniemy nasze możliwości przeładunkowe, to możemy obsługiwać ten handel międzykontynentalny. Możemy być znaczącym ogniwem w łańcuchu pomiędzy Azją, a regionem Bałtyku. Jeżeli jednak będziemy ślamazarnie do tego podchodzić, pewnie najpierw powstanie terminal w Łudze, a może w Sztokholmie, a może nawet w Kaliningradzie.

Patrząc na mapę widać, że największe szanse na sukces ma Zatoka Gdańska. Leżymy w dobrym miejscu, tylko musimy to wykorzystać. Terminal w Gdańsku osiągnął swoje możliwości przeładunkowe, a potrzeby szybko rosną. Kolejni armatorzy zwracają się do nas o możliwość zawijania wielkimi statkami. Coś musimy z tym zrobić, nie możemy odwracać wzroku i mówić, że nas to nie interesuje. Musimy rozwijać swoje zdolności przeładunkowe, bo jeżeli tego zaniechamy, to Gdynia nie będzie miała przyszłości. Światowe trendy są jednoznaczne, chodzi o to, aby jak największymi statkami pływać między kontynentami, bo to daje podstawy żeby móc oferować najtańszy przewóz jednego kontenera, tony czy pary butów. My musimy się wpisać w tę tendencję, bo jeżeli nie, to wypadniemy z gry. Tak dział rynek konkurencyjny. Dlatego walczymy i zabiegamy, organizujemy konferencje w Warszawie, a nie w Gdyni, wszystko po to, żeby podnosić świadomość tych, którzy podejmują decyzje. Mamy przychylność, to wiemy, ale... Mamy też ileś tych ministerstw, a każdy w ministerstwie wykonuje swoją pracę, każdy ma swoje cele, swoje okresy budżetowania, okresy sprawozdań, a biznes tego nie uwzględnia. Staramy się więc zapewnić sobie nie tylko życzliwość, ale chcemy dotrzeć do tych ośrodków, które są decyzyjne. Tym szybciej dojdzie do pogłębienia portu w Gdyni, im większe będzie środowisko ludzi sprzyjających temu.

Ostatnio, aby zainteresować decydentów rozwijaniem połączenia Bałtyk Adriatyk zawiózł Pan pomarańczowy kontener 20 stopowy do Katowic z makietą w środku.

- Faktycznie kilka tygodni temu BCT było obecne w Katowicach na Forum Gospodarczym. Zorganizowaliśmy warsztaty i konferencję na temat połączenia Bałtyk - Adriatyk. Chcieliśmy zaistnieć, aby budować świadomość, że porty są ważne nie tylko lokalnie. Nie powiem, aby na gościach forum nasze wystąpienie wywarło kolosalne wrażenie, ale... Cóż kropla drąży skałę.
W pewnym momencie przestałem lubić określenie "gospodarka morska", bo ono ogranicza i pozwala decydentom odsuwać problemy. Gospodarka morska? A... tym zajmuje się minister Nowak i koniec. To nie jest prawdą.

Sprawa pogłębienia pewnie jak zwykle rozbije się o pieniądze.

- BCT też inwestuje pieniądze w terminal, ale te pieniądze będą pracować jeżeli państwo również włoży środki w pogłębienie. Zarząd portu chce zrealizować tę inwestycję. To nie są zresztą aż tak duże pieniądze, tak przynajmniej wynika z szacunków jakie zrobił zarząd portu. Mówimy o 100 mln euro. To nie jest kwota, która zagraża stabilności budżetu państwa. Są to środki do zdobycia. My rozpoczęliśmy realizację programu na który wydamy 150 mln zł. Jeżeli port zostałby pogłębiony, to będziemy dalej kontynuować inwestycje, żeby w jak najlepszy sposób wykorzystać tę nową sytuację, stworzyć atrakcyjne warunki dla armatorów i ściągnąć ładunki. Mówimy o przesunięciu istotnych ładunków z Hamburga do Polski. Ze wszystkimi konsekwencjami, czyli pozostawieniem jednej czwartej opłat celnych przy imporcie pozaunijnym w Warszawie, a nie w Berlinie. Do tego mówimy o przejęciu transportu do krajów sąsiednich.

Dlatego uruchomiliśmy połączenie z Koprem, bo ono prowadzi przez Wiedeń. Możemy zaopatrywać Czechów, Słowaków i Austriaków. To nie koniec. Wszyscy przygotowują się do większego transportu i na Ukrainę, i na Białoruś. Szlaki E65 i CE65, są najważniejszymi szlakami kolejowymi, o których wadze jeszcze przed wojną mówił minister Kwiatkowski. Z północy na południe w pierwszym rzędzie, a nie wyłącznie z zachodu na wschód. Wystarczy spojrzeć na mapę. Jak te szlaki się uruchomi i pojedzie nimi pociąg 120 km na godzinę i nie będzie cztery razy wolniej niż w Niemczech, jak PLK dojrzeje do zracjonalizowania opłat za dostęp do torów, to my tu w Polsce będziemy budować dobrobyt tego kraju, a nie tylko walczyć z biedą. Trzeba zabiegać o takie warunki, aby oferta przejazdu ze Szwecji np. do północnych Włoch była konkurencyjna wobec oferty, którą dają dzisiaj Niemcy. Dobre położenie geograficzne, wciąż niższe koszty pracy. To pozwala nam oferować atrakcyjniejsze ceny, w ten sposób możemy wiele z tego rynku europejskiego ściągnąć do Polski.

Tylko trzeba kogoś w Warszawie zmusić, aby spojrzał na tę mapę.

- Fragmentarycznie, cząstkowo każdy z decydentów patrzy. Problem w tym, że potrzebny jest ktoś, kto tak jak kiedyś minister Kwiatkowski, umiałby i chciałby tych wszystkich patrzących zachęcić do pracy. To jest trudne. W pewnym momencie przestałem lubić określenie "gospodarka morska", bo ono ogranicza i pozwala decydentom odsuwać problemy. Gospodarka morska? A... tym zajmuje się minister Nowak i koniec. To nie jest prawdą. My mówimy o podstawach ekonomii tego kraju. 34 proc. PKB w ubiegłym roku wypracowano dzięki eksportowi. W związku z tym musimy dbać o eksport, bo gospodarka się zawali. A jak eksport, to i import. Gdyby tak ktoś popatrzył, to zacząłby myśleć strategicznie o ekonomii kraju z użyciem takich narzędzi, które pozwalają realizować handel zagraniczny. Dziś za handel zagraniczny chyba nikt nie odpowiada. Teoretycznie powinno być to ministerstwo gospodarki, bo przecież nie gospodarki morskiej. Bo resort ministra Nowaka odpowiada, ale za szlaki transportowe. Ktoś kiedyś powiedział, że rozwój portów najbardziej energicznie powinien wspierać wojewoda śląski. Nie wojewoda pomorski, bo to jest płytki rynek. My jesteśmy tylko miejscem tranzytowym.
BCT było monopolistą przez prawie 30 lat w Polsce. To bardzo rozleniwia. Pieniądze płyną strumieniem, to po co się męczyć. A konkurencja zmusza do wysiłku i bardzo dobrze.
BCT 40 proc. obrotu morskiego jest dowożonego i wywożonego koleją. Trzy lata temu było to tylko 15 proc. Średnia dla Europy to 25 proc. W Polsce bodajże 4 proc. kontenerów przewozi się koleją. A przecież transport kolejowy jest tańszy i punktualniejszy. Jeżeli ma się dużą masę towarową do przewiezienia, to tego nie robi się 40 ciężarówkami, bo każda przyjedzie o innej godzinie, a do tego będzie drożej. Wysłanie jednego, zblokowanego pociągu z 40 kontenerami jest lepszym rozwiązaniem, mimo wciąż wysokich opłat jakie trzeba wnieść do PLK.

Tu trudno będzie o zmiany. Tory są w rękach monopolisty.

- To jest problem. Do tego inni są od sieci, inni od energetyki, a inni jeżdżą po tych torach. Tak podzielono kolej, że właściciel torów nie jest właścicielem trakcji. Na szczęście są prywatni przewoźnicy. Tak jak PCC Intermodal czy Baltic Rail, czyli firma, która realizuje połączenie z Koprem, o którym już mówiłem. To jest bardzo energiczna firma, która patrzy co jest do rozwiązania i dobiera zasoby, a nie patrzy ile jest przeszkód. Oczywiście PKP Cargo jest naszym największym partnerem, siłą rzeczy bo jest to gigantyczny przewoźnik, drugi w Europie. Ale konkurencja rośnie im bardzo szybko. Konkurencja uzdrawia również ceny. Moja firma bardzo dobrze wie, że monopol rozleniwia. BCT było monopolistą przez prawie 30 lat w Polsce. To bardzo rozleniwia. Pieniądze płyną strumieniem, to po co się męczyć. A konkurencja zmusza do wysiłku i bardzo dobrze.

Co dalej? Konferencje, wizyty w resortach?

- Oczywiście, aż do skutku. Jednak teraz coś innego mi po głowie chodzi... Priorytetem ministerstwa w branży morskiej jest szkolnictwo i edukacja morska. My się pod tym podpisujemy. Tylko według nas trzeba więcej zajmować się gospodarką niż edukacją. Jeżeli będą istnieć przedsiębiorstwa, to one dadzą zatrudnienie i będą wstanie finansować naukę i szkolnictwo. Chciałby żeby powstał kierunek eksploatacja terminali kontenerowych. Myślę o Uniwersytecie Gdańskim. Może to jest wąska specjalizacja, ale ma wielką przyszłość. W ten sposób zawsze będę mógł liczyć, że będą kadry. A i przy okazji, może decydenci przychylniej spojrzą na rozwój polskich terminali, jak na szansę dla młodych ludzi.

Miejsca

Opinie (41) 1 zablokowana

  • Pogleienie nic nie da, polska sie nie liczy (5)

    Kontenerowce beda omijac polske i beda zawijac albo do niemiec, albo do rosji. W gre wchodzi polityka i fakt, ze dla samej polski i tak tych portow jest za duzo, a czesi i slowacy korzystaja z portow niemieckich, a caly wschod za chwile bedzie korzystal z rosyjskich.
    A poza tym, na jaka cholere utrzymywac dwa wielkie porty tak blisko siebie. Gdy istnialo Wolne Miasto Gdansk to budowe gdyni mozna bylo jakos uzasadnic, ale w dzisiejszych czasach....

    • 18 57

    • gupstwa pleciesz (1)

      portow sie nie utrzymuje, one na siebie dobrze zarabiaja, to po pierwsze.
      po drugie, porty morskie to okna i drzwi do kraju i za granice. trzeba je miec, aby cala gospodarka mogla sprawnie dzialac, inaczej zostaje sie zasciankiem.

      • 18 2

      • tak zarabiają ale ci którzy korzystają z terenu portu, na przechowywaniu odpadów chemicznych i radioaktywnych

        • 3 9

    • DCT wierdzówkę ci płaci, czy co? (1)

      Jakie znaczenie ma to, że pomiędzy DCT a BCT przechodzi granica administracyjna miast? Gdyby Trójmiasto było miastem, byłbyś szczęśliwy?
      W większości przypadków mamy obecnie nie pojedyncze porty, ale ich ZESPOŁY.
      Gdybyś był w temacie, pewnie być o tym wiedział.

      Inna sprawa, że jest diametralna różnica pomiędzy DCT i BCT.
      W DCT pogłębienie kanału jest proste, bo terminal jest zewnętrzny. Terminal BCT jest wewnętrzny, położony jest w głębi Portu Gdynia i
      po pierwsze: dziobanie kanału od wejścia do BCT powinno być robione pospołu przez Port i BCT (bo jest to robota wykonywana dla WSZYSTKICH użytkowników Portu).
      po drugie: docelowo pogłębianie kanału do BCT i tak nic nie da, bo budowane kontenerowce mają coraz większe zanurzenie i za 10 lat nawet pogłębiony kanał nie będzie w stanie przyjąć typowych wpływających do Bałtyku transoceaników. Jeśli zebranie kasy na pogłębienie kanału i nabrzeży do BCT jest trudne, to zebranie kasy na wyjście portu w Zatokę (jak to miało miejsce w przypadku DCT) wydaje się już niewykonalne (w dodatku dochodzą względy logistyczne z wyprowadzeniem kontenerów z Zatoki przez miasto na kolejową obwodnicę).

      Potrzebna jest jasna wizja docelowej rozbudowy Portu Gdynia, aby nie topić kasy w rozwiązania tymczasowe. Do tego trzeba ZMUSZAĆ PKP do optymalizacji i rozbudowy umożliwiającej wyprowadzenie z terminali ilości kontenerów kilkakrotnie większej niż dzisiaj, bo PKP przyzwyczaiło się nie robić żadnych inwestycji, których nie sfinansuje im w całości Skarb Państwa (nieuleczalne szmaciarstwo).

      • 9 3

      • licznik z Gdyni....bardziej sensownej wypowiedzi dawno nie czytalem.

        Choc nie jestem ekspertem w tych sprawach to ciesze sie ,ze zainteresowal mnie ten temat i ,ze trafilem na Twoja wypowiedz. Pozdrawiam.

        • 1 0

    • Dalem Ci minusa tylko dlatego ,ze mam nadzieje ,ze nie masz racji. Pomysl ,ze to moze ZBYT czarny scenariusz.

      Pozdrawiam.

      • 0 0

  • Kolejny ambasador chorych ambicji Szczurka... (10)

    ...pogłębienie to jedno, ale później koszty utrzymania...po co marnować publiczne pieniądze skoro w Gdańsku są doskonale warunki do rozwoju, nie dość, że trzeba konkurować z Hamburgiem, Petersburgiem czy Sztokholmem, to jeszcze z Gdynią...Gdańsk ma lotnisko, my też musimy, Gdańsk ma terminal głębokowodny, a co my też musimy...150mln EURO w błoto?drobna sumka, warta wydania, jeśli można zaszkodzić Gdańskowi...

    • 52 50

    • Gdyby to od szczurka zalezalo to portu w Gdyni juz by nie bylo

      Zamiast niego bylaby dzielnica apartamentowcow. Wszyscy dookola rozbudowuja porty, poglebiaja, usprawniaja, to jest koniecznosc.

      • 12 6

    • Gdynia lotnisko i port kontenerowy miała wcześniej

      nić dziwnego, że PO chce likwidacji historii

      • 9 9

    • Gdańsk należy oddać Niemcom, kradzione nie tuczy. (2)

      Polska powinna inwestować w swój polski port.

      • 11 14

      • A od kiedy Gdańsk jest Niemiecki (1)

        Gdańsk był dłużej Polski niż Niemiecki. Gdańsk co najwyżej trzeba oddać jego mieszkańcom, bo on powinien być wolny.

        • 8 7

        • Gdańsk jest niemieckim miastem, koniec i kropka.

          należy go oddać prawowitym niemieckim mieszkańcom

          • 4 12

    • te 150 mln euro to mniej niz kosztowala Budyn Arena (2)

      ktora po euro trzeba bedzie rozebrac.... po 4 meczach

      • 12 4

      • Boli was śledzie rozwój WOLNEGO MIASTA GDAŃSKA? (1)

        Ma BOLEĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

        • 5 6

        • a was boli rozwój AUTONOMICZNEGO MIASTA GDYNIA

          z każdą nową inwestycją w Autonomii Gdyńskiej wściekacie się coraz bardziej. I bardzo dobrze, tak ma być :)

          • 2 3

    • szkoda kasy i ............ (1)

      gdyński terminal jest mały, jak był jedyny było co robić, gdańsk ma teren i może sie dłuuuuugo rozbudowywać!!!!, gdyński terminal jest otoczony dzielnicami z każdej strony!!!!,,, więc lepiej zbudować tam mieszkania z dostępem do mariny dla żaglówek!!!!!!!!

      • 0 3

      • gdańskie lotnisko ma kiepskie położenie, non stop mgły

        Lotnisko w Gdyni ma dużo lepsze położenie i lepiej tu inwestować w rozbudowę. W Gdańsku można zrobić aeroklub dla szybowców.

        • 1 1

  • CZARNY PIJAR BCT (3)

    A prawda jest taka, że BCT miał niedawno w pierwszej kolejności pogłębiony kanał przez port, przebudowuje się jego kolejowy układ torowy itd., podczas gdy sam BCT próbuje blokować pogłębienie kanału i rozbudowę nabrzeża dla konkurencyjnego GCT. A do tego zajmuje się czarnym pijarem w stosunku do ZMPG S.A. Zarząd portu konsekwentnie realizuje plan modernizacji całego portu, w tym dalsze pogłębianie kanałów portowych. Natomiast BCT zachowuje się nieodpowiedzialnie, próbując angażować organy państwowe w swoją egoistyczną politykę zostania wyłącznym monopolistą kontenerowym w porcie gdyńskim.

    • 30 6

    • Jak BCT może blokować pogłębienie kanału dla GCT, (2)

      skoro oba korzystają z tego samego? Oddzielne są tylko nabrzeża i dostęp kolejowy (na ostatnim odcinku).

      • 5 1

      • Nie można pogłębić kanału przy nieprzystosowanym do tego nabrzeżu, bo się sypnie.

        • 2 1

      • może,

        wystarczy tylko nie pogłębić przy nabrzeżu i statek wpłynąć wpłynie, ale nie dobije. odnośnie kolei to do GCT tory biegną przez tereny stoczniowe, wystarczy tylko kupić kawałek ziemi z torami i robić sobie jaja z kluczami do bramy

        • 2 1

  • przy tak drogich

    autostradach to sobie możemy pogłębiać ile wlezie, a i tak Czesi i Słowacy będą jeździć przez Niemcy czyli korzystać z portów niemieckich ...

    • 9 7

  • Kasa,kasa,kasa

    A ile BTC zysku przekazał naszemu Państwu?
    Po lekturze tego artykułu wyczuwam intencje Prezesa:'niech Państwo Polskie zainwestuje w rozwój dróg lądowych, kolejowych, etc., to my wtedy łaskawie będziemy zarabiać pieniądze (większość gdzieś wytransferujemy).Jak nie, to się wyprowadzamy'.

    • 26 10

  • (2)

    Z ponad 21 mld zl na infrastukturę kolejową jakie udostępniła Polsce Bruksela wydaliśmy zaledwie 4 proc (900 mln zł). Polska może stracić 13 mld z UE na remont dworców PKP - podaje "Dziennik Gazeta Prawna".

    Porażka w wydatkowaniu unijnych funduszy na kolej będzie niebezpiecznym precedensem w trwających negocjacjach nad nowym budżetem Unii na lata 2014 2020 - alarmuje "DGP"

    Problemy z wydawaniem pieniędzy na kolej i nieudane próby ich przesuwania na drogi czy inne cele będą argumentem aby ograniczyć subwencje dla biedniejszych państw Wspólnoty.
    Polski rząd wydał do tej pory na kolej tylko 4 proc. pieniędzy z Unii. Komisja Europejska zatwierdziła projekty na 8,4 mld zł (39 proc. przyznanych środków). Aby wykorzystać resztę sumy, rząd musi przedstawić KE do końca 2013 r. gotowe projekty.

    • 9 4

    • brawo peło, peło, peło (1)

      • 3 6

      • brao lewacy i ich pupilki w PRL-owskim PKP

        PKP powinno być podzielone na część związaną z infrastrukturą kolejową, dworce powinny być przekazane miastom, aby mogły w nie inwestować (przez 20 lat wiele miast walczyło z PKP o remonty dworców, a same nawet złotówki legalnie nie mogły na to przeznaczyć), a część związaną z taborem (osobowym i towarowym) należało bezwzględnie sprywatyzować, zaś infrastrukturę udostępnić konkurencji. Skoro PO nie była w stanie tego zrobić, to nikt nie będzie, chyba że dojdzie do prawicowego zamachu stanu (nie mylić z lewackim PiS-em i jego odpryskami).

        • 5 1

  • zgadzam się z Prezesem, aczkolwiek widziałbym rozwój nieco szerzej (2)

    I jeśli także nie tylko poszczególne ministerstwa, ale i Urząd Morski, Urząd Miejski a zwłaszcza Władze Portu będą chciały zapisać się wielkimi zgłoskami nie tylko w rozwoju Gdyni, Trójmiasta ,ale właśnie Polski to powinny jak najszybciej wyprowadzi Gdynię w morze. A sytuacja jest chyba sprzyjająca bo i prezes Krzysztof Szymborski. mógłby włączyć się w to dzieło podpisując przedwstępną umowę i to nie do 2023 roku, zaś z tamtej po wybudowaniu spokojnie zrezygnować.
    Fakt po ukończenie falochronu gdzieś ok.2010, jak pamiętam Urząd Morski zaoszczędził z tytułu rezygnacji niemieckiej firmy ca 10 mln., kupując tańsze, a tak samo dobre materiały budowlane i odszkodowania tytułem niewywiązania się z kontraktu A pieniądze te wrócą do budżetu państwa.

    Port gdański ma wciąż ogromne możliwości dalszego rozwoju, natomiast Gdynia już mniej, gdyż może się rozwijać jakby tylko do wewnątrz, zmieniając przeznaczenie istniejącej infrastruktury czy też ją zdecydowanie modernizując w GORĘ.
    M.in.statki pasażersko-turystyczne latem tu przybywają i sporo ludzi ma przy nich zatrudnienie, ale przyjmujemy je widać z pogardą każąc patrzeć na składowisko złomu.. Fakt ,nie jesteśmy morzem Karaibskim, ale zainteresowani powinniśmy nim być, żeby port Gdynia był schludny i nowoczesny, z infrastrukturą na miarę XXI wieku. Musimy także doprowadzić do tego, aby wielkie bulk-carriery obsługiwane były tu tak, jak w Antwerpii czy Hamburgu, w ciągu 24- max36 godzin.
    Dobrze, że myśli się także o tym, by ładunek tych statków nie przelatywał przez ten port, jak przez przysłowiową kaczkę, tylko zatrzymywał się, był tu na miejscu odpowiednio modernizowany, uszlachetniany i tworzył tzw.wartość dodatnią oraz generował miejsca pracy.
    Pamiętamy i mamy historyczne obiekty modernizmu w Porcie jeszcze z przedwojnia, w których to wykonywano i wskazano, w jakim kierunku port gdyński miał się rozwijać. Dziś tylko leje się BETON i ew. stawia metalowe baraki . Nasi GENIALNI prezesi skutecznie to zahamowali dzierżawiąc teren bez zapisów o konkretnych długoterminowych także z odpowiednim wykorzystaniem.uzbrojonego przecież terenu . Bo przecież nadal są tam tereny, które można jeszcze zagospodarować barakami więc likwidujmy pobudowane kiedyś pirsy i inne budowle morskie. Trzeba by było naprawdę mądrych a nie politycznych prezesów a z nimi śmiałych decyzji, żeby przemysł przyportowy i logistyczny rozwijał się w tym właśnie kierunku.
    Także miasto musi mieć wizję nowoczesnego portu, to dobrze, że naciska(ale widać za mało).co do proj. dotyczących nowoczesnych kolejowych i drogowych przeładunków. Na szczęście nie patrząc na złośliwości i stawiane przeszkody rozbudowuje niewykorzystaną właściwie dotychczas części portu lotniczego. Estakada Kwiatkowskiego, która miała być środkiem do odblokowania portu, okazała się ze względu na złe założenia (m.in. obciążenia)powoli pokrywa się patyną i nie udrożnia należycie całego portowego systemu komunikacyjnego i jak najszybciej należy budować węzeł otwierający OPAT i trasę Czerwoną.
    Natomiast jeżeli chodzi o infrastrukturę portową, port gdyński jest w stanie nadal się rozwijać gdyby rząd pomógł w uruchomieniu Doliny Logistycznej.
    Panie prezesie dla typowej portowej działalności przeładunkowej tereny oddawane i przejmowane wydają mi się stracone, gdyż Zarząd Morskiego Portu Gdynia gdy odzyska każdy skrawek betonuje go i np. wydzierżawia na złomowisko;))
    A miam tu na myśli nie tylko rozwój portu, ale i miasta jako takiego, ale przede wszystkim wszystkich firm, w tym stoczni, oraz spedycji działających na terenie portu. Weźmy choćby ostatni boom, jeśli chodzi o budowę przybrzeżnych farm wiatrowych. Czy nie można połączyć wejścia w Zatokę Gdańską z portem z tymi ostatnimi?. Kierunków jest wiele jak wspomniał prezes, należy tylko się tylko nie ślimaczyć. A jeśli chodzi o sam port Gdynia, to duże jednostki będą tu mogły wchodzić, choćby tak, jak robią to już te wielkie statki pasażerskie, które cumują przy nabrzeżu Francuskim, gdzie jest wystarczająca głębokość tylko należy je zdecydowanie wydłużyć w morze i odpowiednio uzbroić technicznie i technologicznie.

    • 13 14

    • (1)

      Dużo pustych słów bez należytej znajomości tematu.

      • 7 3

      • Za to te wyżej Twoje, to same

        ze znajomością tematu, nagrodzone i sprawdzone tylko kopiować i garściami, wybierać te najlepsze pomysły gospodarcze. Wielka szkoda, że się nie podpisałeś? Komu więc mam przypisać autorstwo?

        Dla najlepszego zarówno pod względem merytorycznym jak i .... Opis wizji czyli opis pomysłu, jaki projekt mamy w Gdyni zrealizować?

        Może kilka i poszczególne pomysły mają szansę na wsparcie nie tylko z UE, ale i kapitałowe oraz specjalną opiekę (oby nie w Z-dzie Psychiatrycznym;)) Szkoda, że nie wskazałeś najlepszą koncepcje biznesową jeśli już nie łączącą biznes ze spr. publicznymi, ale również rozwiniętymi merytorycznie - od momentu tworzenia wizji poprzez analizę. A jak byś przedstawił jeszcze symulacje to rozkosz już pełna;))

        • 2 5

  • 'Sen o potędze' ?

    Tu nie chodzi o kolejny 'sen o potedze'. Gdynia głębokowodna przy zmieniajacych się trendach w zakresie feederowania oraz coraz większych statkach oceanicznych to absolutna konieczność. Należy korzystać ze wsparcia unijnego i zmierzać w tym kierunku konsekwentnie - taką 'odkrywczą' strategię ma znakomita większość portów bałtyckich. Niepotrzebnie zestawia się te plany z portem jednego armatora DCT. To zdrowa strategia dla portu gdyńskiego z dwoma terminalami kontenerowymi.

    • 13 2

  • Jak się czyta ten wywiad to ma się wrażenie, że Polska jest rządzona przez głupków (1)

    Co dalej pyta redaktorka ...... , konferencje wizyty w resortach ? itp itd a przecież to państwowe przedsiębiorstwo Zarząd Portu w Gdyni zwolniło 100 osób i sprzedało BCT Filipińczykom .Czemu zatem mamy się martwić że w 2023 roku "zgaszą światła" , może do tego czasu ktoś inny je zapali.

    • 13 2

    • to nie wrażenie to fakt

      • 3 0

  • Wszystko fajnie, tylko dlaczego wersja na komórkę?

    Po kiego licha stale mi się pokazuje wersja stron na komórkę, kiedy ja nigdy w komórce portalu Trójmiasto nie oglądałem i nie zamierzam nigdy oglądać?

    • 1 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Arkadiusz Aszyk

Menedżer z branży stoczniowej. Prezes Mostostalu Pomorze. Ukończył Wydział Zarządzania na...

Najczęściej czytane