• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prywatyzacja "Drobnicowego". OT Logistics oskarżane o dyskryminację

Wioletta Kakowska-Mehring
1 listopada 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
aktualizacja: godz. 14:12 (4 listopada 2013)
OT Logistics ma wyłączność na negocjacje w sprawie nabycia Bałtyckiego Terminalu Drobnicowego Gdynia. OT Logistics ma wyłączność na negocjacje w sprawie nabycia Bałtyckiego Terminalu Drobnicowego Gdynia.

OT Logistics zakończyło negocjacje w sprawie pakietu gwarancji pracowniczych ze związkami zawodowymi Bałtyckiego Terminalu Drobnicowego Gdynia. Wynik? NSZZ Solidarność Drobnica Portu Gdynia pakiet podpisała, a  Wolny Związek Zawodowy Pracowników Gospodarki Morskiej Port Gdynia nie. Co więcej, drugi ze związków zamierza skierować sprawę do inspekcji pracy i sądu pracy. Chodzi o... dyskryminację.



Aktualizacja 14:12

Do zarzutów Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Gospodarki Morskiej Port Gdynia ustosunkował się Piotr Chajderowski, prezes aarządu OT Logistics:

- Zarząd OT Logistics negocjował pakiet gwarancji pracowniczych BTDG przez 2 miesiące. Termin podpisania pakietu upływał z końcem października br. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że udało nam się podpisać pakiet z największym związkiem zawodowym działającym w BTDG tj. NSZZ "Solidarność" Organizacja Międzyzakładowa Drobnica Portu Gdynia, który skupia ponad 50 proc. załogi. Uważamy, że wynegocjowany pakiet jest dobrym kompromisem zadowalającym zarówno OT Logistics, jak i pracowników BTDG o czym dobitnie świadczy fakt podpisania pakietu gwarancji pracowniczych. Mamy ambitne, długoterminowe plany rozwijania spółki BTDG i jesteśmy przekonani, że w niedalekiej perspektywie firma ta będzie znacząco poprawiała swoje wyniki finansowe. Swoimi dotychczasowymi działaniami chociażby w Porcie Handlowym Świnoujście udowodniliśmy, że potrafimy zarządzać tego typu spółkami, a także, że dbamy o ich pracowników zdając sobie sprawę, jak wiele zależy od ich pracy i zaangażowania. W tym kontekście, zarzuty jakobyśmy dyskryminowali pracowników w BTDG są dla nas kompletnie niezrozumiałe i nieadekwatne do rzeczywistości.

Czy podział załogi według grup zawodowych i przyznanie różny gwarancji zatrudnienia jest właściwe?


***
W lipcu szczecińska firma OT Logistics, zajmująca się transportem śródlądowym oraz spedycją otrzymała wyłączność na negocjacje w sprawie nabycia Bałtyckiego Terminalu Drobnicowego Gdynia. Szczecińska spółka rywalizowała z dwoma oferentami. Zgodnie z przyjętym harmonogramem prywatyzacyjnym, zakończenie procesu planowane jest na I kwartał 2014 roku. Podpisanie umowy ma jednak nastąpić po spełnieniu warunków dotyczących m.in. pakietu gwarancji pracowniczych, zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, zgody Ministerstwa Skarbu Państwa oraz podjęcia uchwały przez Radę Nadzorczą ZMPG w sprawie wyrażenia zgody na zbycie przez port udziałów BTDG.

Wczoraj zarząd OT Logistics poinformował, że warunek dotyczący pakietu został spełniony. Przyjęli go przedstawiciele NSZZ Solidarność Drobnica Portu Gdynia. Jak się jednak dowiedzieliśmy, pakiet odrzucił drugi ze związków. Według przepisów poparcie jednego ze związków wystarczy, ale drugi ze związków nie zamierza rezygnować.

- Nie przyjęliśmy pakietu, ponieważ w naszej ocenie część zapisów dyskryminuje pracowników. Chodzi o kwestie dotyczące okresu gwarancji zatrudnienia - wyjaśnia Andrzej Biernacki, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Gospodarki Morskiej Portu Gdynia. - Zaproponowano bowiem różny czas trwania gwarancji zatrudnienia z podziałem na grupy zawodowe. Naszym zdaniem wszyscy, bez względu na to, jaką pracę wykonują, powinni podlegać tej samej ochronie. To nie pierwsza prywatyzacja w gdyńskim porcie i zawsze pracownicy byli traktowani równo.

W wariancie przyjętym podzielono załogę według grup zawodowych i przyznano gwarancje od 1 roku do 5 lat.

- Co najważniejsze, nie wyjaśniono nam przy tym, jaką przyjęto metodologię. Dlaczego np. składowy ładunków morskich ma 3 lata gwarancji zatrudnienia, a starszy referent, którego funkcja wymaga wysokich kwalifikacji i jest dużo bardziej odpowiedzialna tylko rok. W sumie wyszło na to, że kadra - nazwijmy to - zarządzająca, dostała niższe gwarancje od pracowników fizycznych. Nie wytłumaczono nam dlaczego, obawiamy się, że to próba zmarginalizowania naszego przedsiębiorstwa - dodaje Andrzej Biernacki.

Przypomnijmy, że OT Logistics oprócz nabycia BTDG, myśli też o budowie terminalu masowego w Gdańsku. Z kolei w lipcu tego roku spółka nabyła większościowy pakiet C.Hartwig Gdynia, czyli czołowej firmy spedycyjnej w Polsce, która działa od 155 lat na międzynarodowym rynku i specjalizuje się w przewozach morskich, lądowych, lotniczych oraz usługach logistycznych. OT Logistic jest też głównym udziałowcem w Porcie Handlowym Świnoujście.

W tej sytuacji Wolny Związek Zawodowy Pracowników Gospodarki Morskiej Portu Gdynia zwróci się do Zarządu Morskiego Portu Gdynia o wstrzymanie negocjacji z OT Logistics. Chce również powiadomić o tej sprawie Państwową Inspekcję Pracy i sąd pracy.

Co na te zarzuty OT Logistics? Niestety, na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Jeżeli szczecińska spółka ustosunkuje się do zarzutów związków, to opublikujemy jej stanowisko.

Miejsca

Opinie (238) ponad 10 zablokowanych

  • Tak jest! Gwarancje zatrudnienia! (2)

    Socjalizm w pełnym rozkwicie.

    • 46 11

    • po prostu forma przejsciowa (1)

      • 1 1

      • Do, czy z socjalizmu?

        • 4 2

  • (2)

    Hartwig Gdynia czołową firmą spedycyjna w Polsce może 20 lat temu

    • 32 7

    • mam "przyjemośc" wspołpracowac z C.H. (1)

      nie twierdze ze wszyscy, ale wiekszosc prawownikow w/w to jakis dramat. Licza ze kto inny wykona ich robote ... Trudno sie wspołpracuje z taka firma ...

      • 2 3

      • a co to ma wspolnego z artykulem?

        • 2 0

  • Wiadomo (28)

    Wiadomo że inwestor chce jak najszybciej odzyskać to co zainwestuje.Zwolnienie 100 osób przekłada się na zysk około 7 mln w skali roku.To że OTL zaproponowało takie rozwiązanie wcale mnie nie dziwi.Zastanawia mnie jednak podpis złożony przez Solidarność-związek którego celem nadrzędnym ma być ochrona pracownika.Okazuje się że prywatny interes kilku Panów jest o wiele ważniejszy niż dobro ludzi którzy przepracowali w tym zakładzie kilkadziesiąt lat.W ostatnich latach żądania np.płacowe artykułowane przez ten związek i sposób myślenia,pokazywał że zależy im na jak najszybszym rozwaleniu zakładu od środka,doprowadzając do jego upadłości.Nie udało się wtedy-dokończono zatem dzieła we wtorek 30 października.
    Jedyne na co można liczyć to chłodna głowa Zarządu Portu-oferta kupna jest wprawdzie wysoka ze strony OTL,ale zakończenie prywatyzacji w tej formie byłoby ewenementem na skalę krajową.

    • 32 17

    • idac twoim tokiem Daro! (19)

      czyli zwolniene 1 000 000 osob to "zysk" 7000000x1000 = 7 000 000 000. Troche nie rozumiem ale wydaje mi sie ze samo zwalnienie nie jest zyskiem dla przedsiebiorstwa. Ograniczanie kosztow zwiazanych z napodaza pracownikow wplywa na zysk, to fakt. Jezeli firma zatrudnia o 100 osob za duzo ktore tylko chodza po terminalu i nic nie robia to slusznie ze maja byc zwolnieniu. Za klilka lat okaze sie ze terminal zbankrutuje po utrzymywal puste etaty i wogole nikt nie bedzie mial pracy. Celem przedsiebiorstwa jest zysk (osiagany etycznie i zgodnie z prawem) a nie tworzenie etatow. Krotko mowiac wolisz zeby frma poistniala kilka lat balansujac na progu rentownosci i zostala zamknieta czy wolabys zeby sie rozwijala i zatrudniala nowych ludzi w miare potrzeb.

      • 11 5

      • spokojnie (10)

        Takie są realia że na jednego pracownika zakład wydaje miesięcznie około 6tyś.Reszta to matematyka.
        Terminal radzi sobie bez problemu od kilku lat zatrudniając około 400 osób.Myślisz że OTL kupowałoby nierentowną firmę?Te 100 osób po roku,100 po 2 latach spowoduje że firma będzie stanowić bardziej filię niż poważny zakład.OTL wykupuje co się da,tworząc pewien rodzaj monopolu.Ładunki z Gdyni odejdą to pewne,bo na początku interesowali się tylko umowami i ładunkami.Związkowcy są strasznie naiwni,uważając że za kilka lat będą dalej funkcjonować w tym zakładzie.Operatora a zwłaszcza dźwigowego można zatrudnić.3 dni szkolenia wystarczy.Po za tym żaden poważny właściciel nie będzie trzymał takich fałszywców-zrobi z nimi tak jak odbyło się to na BCT- wywali za zbity pysk po 5 latach.Czego życzę serdecznie.
        ps.Nie było sprawiedliwej rok dla wszystkich?

        • 9 2

        • (9)

          Trzy dni powiadasz i można zostać operatorem lub dźwigowym, powiem ci jedno w trzy dni to można zostać takim bucem jak ty.

          • 10 5

          • Uprawnienia (8)

            Bucem?Nie od dziś wiadomo że na terminalu operatorzy i dźwigowi to święte krowy.Do tego hermetycznie zamknięta grupa,kąsajaca się przy byle okazji.Kilka miesięcy temu przyjęto grupę nowych osób z uprawnieniami na większość sprzętu na BTDG.Do dziś siedzą w brygadach bo między innymi związek blokuje im możliwość zbierania doświadczenia na sprzęcie.Starzy dźwigowi również mają dodatkowe uprawnienia,jednak nie jeżdżą tłumacząc się że nie mają doświadczenia.Tydzień jazdy wystarczyło mi aby nabrać wprawy.
            Dodam że dzięki takim zabiegom łatwiej łapać nadgodziny,a prawdziwy potencjał jest niewykorzystany do końca.Nowy właściciel to zmieni kiedy się zorientuje w tym wszystkim.

            • 12 4

            • Tydzień jazdy wystarczy by nabrać wprawy???? (1)

              Żałosny jesteś,zapraszam Cię do portu w Gdańsku,jeśli po tygodniu będziesz jeździł jak doświadczeni dźwignicowi,oddaje Ci swoją pensję

              • 8 5

              • trzeba chcieć

                Nikt nie twierdzi że po tygodniu będzie jeździł jak stary wyjadacz.Ale będzie zbierał doświadczenie będąc dopuszczony w ogóle do jazdy....można mieć uprawnienia ale nie jeździć bo od jazdy są inni.

                • 2 0

            • daro,daro (1)

              kolego Daro o tym kiedy nowo przyjęci będą jeździć na sprzęcie nie decydują związki, lecz kierownictwo, a jak byś był spostrzegawczy to byś zauważył iż szkolenia już trwają, tylko że nie wszystkich na raz, a grupami. Druga sprawa, jeśli myślisz iż ZZ mają taką władzę i blokują stanowiska operatorów lub dźwigowych, to powiedz mi po co w tym momencie jest pion kierowniczy, słucha się związków gdzie kto ma pracować, ej chyba bzdury waść wypisujesz.

              • 2 1

              • niekoniecznie

                Odpowiedz sobie zatem na jedno pytanie- dzwignicowy ze stażem wieloletnim,posiadający uprawnienia na obrotowe układarki nie wsiądzie na ten sprzęt bo nie jeździ...Dlaczego nie jeździ-bo od jazdy na tym sprzęcie są inni.W takim układzie funkcjonuje to od wielu wielu lat.Układy,układy,układy....

                • 5 1

            • bucu (2)

              jeśli jesteś z tej grupy co się podajesz to jesteś żałosny bo po tylu miesiącach i tak nie wież o co chodzi w pracy dokiera a co dopiero operatora lub dźwigowego , po za tym co nauczyłeś się w koniach podawać miotłę

              • 0 9

              • Dokier czy doker?Bo jeżeli to pierwsze,to sam jesteś buc i nieuk.Nie potrafić poprawnie napisać nazwy swojego zawodu jest wyjątkową sztuką.

                • 8 1

              • wiem

                Ze praca dokera polega na pilnowaniu tzw"ręki" czyli kolejki w brygadach kto ma co robić,wychodzenia o 17 z pracy jak nie ma roboty i 32 godzin nadliczbowych w miesiącu jak tylko jest możliwość.
                Ciężkich worów już nie ma,nawet kawy więc nie pitol że to strasznie ciężka praca.

                • 7 0

            • Nic dziwnego że dostałeś rok bo pojęcia o porcie i przeładunku to masz tyle co swinia na gwiazdach.Na kontenerówce był taki co małpy chciał wsadzać na sprzęt i już też nie pracuje a pakował się bardzo szybko.

              • 0 3

      • Ale właściwie z jaką tezą polemizujesz? (2)

        Jeśli 100 pracowników biurowych to za dużo, a nowy właściciel nie orientuje się którzy pracują a którzy tylko przychodzą po wypłaty, to skrócenie okresu gwarantowanego zatrudnienia jest świetną metodą. Przez ten czas można sprawdzić jaka jest wydajność i przydatność poszczególnych pracowników.

        Oczywiście w przypadku tak silnej walki o pracę w danej grupie zawodowej dochodzić może do sytuacji, oględnie to ujmując, niesmacznych, ale znajdź korporację, w której człowiek jest zupełnie pozbawiony lęku o to, że ktoś obok wbije mu nóż w plecy.

        No i pozostaje jeszcze ryzyko, że OTL po zbudowaniu terminala drobnicowego w Gdańsku przeniesie potrzebnych mu pracowników (a w zasadzie pewnie głównie robotników) oraz posiadany sprzęt i zgasi w Gdyni światło, a dotychczasowy teren opchnie komuś innemu (o ile ma być w ogóle jego właścicielem, a nie dzierżawcą). Ciekawe, czy OTL podpisuje z Portem jakąś wiążącą umowę na wieloletnią dzierżawę, co utrudniłoby prywatyzację dosłownie likwidacyjną (mieliśmy już w Polsce parę prywatyzacji, gdzie intencją nowego właściciela była likwidacja przejętej spółki celem zwalczenia lokalnej konkurencji, więc nie jest to sytuacja zupełnie wyssana z palca).

        • 6 1

        • Polemika (1)

          Ta setka to duże uogólnienie.Musisz sobie zdać sprawę że w negocjacjach biorą udział w większości pracownicy bazy technicznej,którzy będą bronić swojego środowiska i to oni podpisali układ.To że zapowiada się walka i wzajemne podkładanie świństw nie jest żadną tajemnicą.Przydatność każdej grupy oceni nowy pracodawca-jednak szanse powinni mieć wszyscy równe.
          OTL będzie dzierżawcą terenu tak jak pozostałe spółki już sprywatyzowane-chyba się nie mylę w tej kwestii.Dlatego likwidacja lub marginalizacja takiej firmy jak BTDG jest im na rękę.Towary ulokują w Gdańsku,Szczecinie i innych terminalach.

          • 3 1

          • Biorąc pod uwagę niemałą cenę, jaką ma zapłacić nabywca BTDG oraz warunki dzierżawy nieruchomości od portu, to nie sądzę, żeby opłacałoby mu się nabywać tę firmę, aby ją zlikwidować lub nawet zmarginalizować.
            A najlepszym na to dowodem jest rozwój wszystkich dotychczas sprywatyzowanych firm eksploatacyjnych w porcie.
            Natomiast racjonalizacja zatrudnienia z pewnością nastąpi w najbliższych latach. Zresztą i tak się ona tam odbywa już od paru lat.
            Lepiej byłoby, gdyby w negocjacjach tzw. pakietu socjalnego związki zawodowe współpracowały ze sobą, zamiast rywalizować, eskalując czasem swoje żądania.

            • 1 0

      • (2)

        Szybka lekcjo jesteś w totalnym błędzie!!!!! Gdybyś w tej firmie pracował to byś coś wiedział. Od 1995 roku wmawiano pracownikom że firma jest na pograniczu rentowności zawsze tak było -jak podzielili port. ładunki były, są i zawsze będą. Co do kwestii solidarność drobnicy to dbają cały czas o d*pę operatorów i dzwigowych. Spytasz czemu - odpowiedz prosta mają swoją stawkę plus akord i do tego przy przeładunkach koksu, śruty, itp dodatki i to w nie małych sumach, nie będę pisał o nich. Spytaj operatorówi i dzwigowych jakie wyrosły z nich święte krowy - jak jest dniówka to awantura a jak akord z dodatkiem to mało się nie pozabijają. Podam jeszcze wahadło kolejowe z koksem ma 42 wagony potrafią zrobić to wahadło w 6 gdodzin 2 atlasamii najlepiej aby podstawili następne. Co do kadry technicznej i umysłowej to oni są potrzebni tak samo jak oni to też ludzie ale zajmuja sie innymi pracami. Pracownicy techniczni są na dniówkach i zapirdzielają aby naprawić sprzęt jak w akordzie i nie mają dodatków a tego solidarność im nie wywalczyła bo po co. Dodam jeszcze że w zarządzie solidarności drobnicy są tylko operatorzy i dzwignicowi i co załatwili sobie ochronki 5 lat!!!! Oby trwało to krócej

        • 12 0

        • "ładunki były, są i zawsze będą"

          Tak, tylko że o te ładunki konkuruje BTDG z innymi terminalami w Gdyni, z Gdańskiem, Szczecinem i Hamburgiem. Ładunki będą, ale nie koniecznie w Gdyni...

          • 1 0

        • do kolegi

          gdyby nie było prywatyzacji to dalej siedziałbyś na d*pie i czekał na podwyżkę i premie wywalczone przez związki które tak poniżasz.nie macie za grosz odwagi przyznać że w firmie jest za dużo sztucznych etatów.prosty przykład magazyn 22.

          • 0 1

      • był zysk

        Skoro był zysk przy 400 osobach,jeszcze większy będzie gdy zostanie ich 300,a jak zostanie 200 to będzie jeszcze większy.

        • 1 0

      • idąc twoim tokiem Szybka lakcja!

        Człowieku terminal jak powstawał w 1995r miał zatrudnienia około 1000 osób do dnia dzisiejszego pozostało 410 osób to co!!!! Chyba z matematyki byłeś kiepski, bo kazda osoba w tej firmie jest ważna - dzwigowy, operator przeładowuje towar, doker ształuje, pracownicy techniczni naprawiają sprzęt, umysłowi obliczają, fakkturują, magazynierzy wydają towar, kadra kierownicza i zarząd firmy itp. każdy jest potrzebny tak samo!!!!

        • 7 1

    • Skandal (1)

      Toć to ewidentne złamanie prawa... Wszyscy pracownicy są równi. Nie ma równych i równiejszych! Przedstawiciele tzw. Solidarności pokazali na co ich stać.Ciekawe jak teraz spojrzą swoim kolegom i koleżankom, którzy dostali tylko rok ochrony w oczy. Pracownicy umysłowi (będący w solidarności) przez dziesiątki lat płacili składki związkowe by teraz zostać jawnie oszukanym..Przychodzi mi na myśl tylko jedno słowo:SKANDAL.Dobrze , że sprawa trafiła do sądu.

      • 24 13

      • Jaki

        Właśnie się z nimi spotkałem . Moje wrażenie :)
        "plujesz kur.... w twarz a ona ci mówi że pada deszcz "

        • 7 0

    • (3)

      Daro piszesz pierdoły, pokarz mi jakikolwiek związek zawodowy który chciałby "rozwalić " swój zakład pracy. Myśląc Twoim tokiem, to sami sobie zlikwidowaliby miejsca pracy, pytam się po co i w jakim celu? A jeśli chodzi o żądania płacowe, to wiesz najlepiej ile spółka przynosi zysków a ile pieniędzy zarząd chowa w rezerwy i jakie wypracowane zyski trafiają do dyrekcji, z czego my nie mamy nic.Także zanim coś napiszesz to zastanów się nad tym.

      • 5 5

      • Ale to są prości ludzie, robole (1)

        oni tego nie rozumieją że niszczą zakład pracy. Po drugie cisną ich pracownicy aby walczyć o większe płace, ciśnie ich centrala związkowa.

        • 0 3

        • może to robole i prości ludzie ale TY im do pięt nie dorastasz .

          • 7 3

      • Solidarność

        Oto ten związek.

        • 4 0

    • cena prawdy (1)

      OTL płaci około 80 mln za firmę BTDG o ile pamiętam.Po redukcji zatrudnienia o 100 osób odzyskają wkład po jednym roku.Pamiętajmy że kupują firmę w dobrej kondycji finansowej-bez żadnego zadłużenia!!!Przy mądrym zarządzaniu i ściągnięciu,bądź utrzymaniu masy towarowej, kwestia zwolnień mogłaby by być mniej dotkliwa.Dodam że zysk za ubiegły rok wypracowany przez spółkę umożliwiał wypłatę tzw. 13-tki,której też nie otrzymaliśmy ze względu na szkodliwą działalność związków tzn.brak porozumienia z pracodawcą odnośnie wysokości premii.Pragnę też przypomnieć że z małymi wyjątkami, osoby pełniące funkcje w związkach pobierają wynagrodzenie-jednocześnie będąc non stop poza zakładem pracy na zasadzie delegacji.Bardzo wygodne i opłacalne finansowo.
      Co do zmiany struktury zatrudnienia - oczywiście musi ona nastąpić jak w każdej prywatyzowanej spółce,jednak sam proces powinien być sprawiedliwy dla każdego pracownika BTDG.
      I jeszcze jedno- dlaczego prywatyzacja za każdym razem w naszym kraju wiąże się z masowymi zwolnieniami?Dlatego że prywatny inwestor jak najszybciej chce odzyskać " wpłacone pieniądze". Krótki okres gwarancji pokazuje prawdziwe oblicze powodu przejęcia tej spółki.

      • 10 8

      • daro masz rację

        1.Dodam że zysk za ubiegły rok wypracowany przez spółkę umożliwiał wypłatę tzw. 13-tki,której też nie otrzymaliśmy ze względu na szkodliwą działalność związków tzn.brak porozumienia z pracodawcą odnośnie wysokości premii.
        odp. co do tego masz 100% rację SOLIDARNOŚĆ chciała przeciez jakiej premii niech sami powiedzą.

        2..Pragnę też przypomnieć że z małymi wyjątkami, osoby pełniące funkcje w związkach pobierają wynagrodzenie-jednocześnie będąc non stop poza zakładem pracy na zasadzie delegacji.Bardzo wygodne i opłacalne finansowo.
        A to jest norma w SOLIDARNOŚĆI od poniedziałku do czwartku delegacja ( pracodawca za nie płaci ) a piątek i wekendy w pracy w akordzie z zarąbistymi dodatkami i tak musi być!!!!!!!

        • 10 1

  • komuchy mają się dobrze nikt ich nie ruszy , tatuśki przekazali pałeczki synalkom i jest OK !

    • 27 5

  • (8)

    Pan Biernacki pokazał swoją ważność,stawiając wygórowane warunki z których nie potrafi zejść.Nie potrafi prowadzić negocjacji,nie stara się wytłumaczyć na czym polega przydatność pracownika na danym stanowisku. W moim mniemaniu żaden z jego negocjator. Takiego przewodniczącego powinni wykopać i panowie reprezentujący WZZPGM przy BTDG powinni sami prowadzić negocjacje, zapewne było by sto razy lepiej. Z rozmów które toczą się w zakładzie wynika iż ZWIĄZKOWCY z ''Soldarności" do ostatniego momentu próbowali walczyć o zwiększenie lat ochrony( kosztem wszystkich przyszłych podwyżek i rezygnacji z premii prywatyzacyjnej)dla wszystkich. Wychodzą z sali obrad bez jakiejkolwiek próby rozmów, p.Biernacki nie dał żadnych szans na wynegocjowanie lepszego pakietu. Możemy mu podziękować.Natomiast NSZZ pogratulować dobrych negocjatorów, którzy tak czy inaczej obronili większość pracowników. A podpisują pakiet są w dalszym ciągu stroną w rozmowach i będą mogli w jakimś stopniu walczyć o pracowników. Na koniec...WUŻ-pakiet podpisany przez p.Jarosinskiego. Co tam się dzieje, nie minął czas ochrony, a ludzie są zwalniani. Co na to związki p.Biernadzkigo, nie są stroną pakietu, czyli nic nie mogą!
    Ochroniony na rok

    • 30 29

    • Ciekawe (2)

      Szkoda że Pan Szornak podpisał układ twierdząc że reprezentuje związek a nie pracowników.Świadkowie byli na sali.

      • 11 3

      • A kogo wogóle on reprezentował????

        Ale przecież solidarność drobnicy to związek i reprezentuje tylko " związkowców "a nie reprezentant pracowników. I co panie przewodniczący zatkało kakao!!!!!!!!!!!Obyś się na tym pakiecie sam przejechał wraz ze swoją bandą związkowców!!!!!!!!!

        • 8 4

      • widzę iż ktoś brał udział w negocjacjach i był obecny na sali obrad, poproszę o więcej szczegółów

        • 3 0

    • Na pewno w podpisanym pakiecie socjalnym są zapisane sankcje w przypadku nie dotrzymania postanowień i, jeżeli są nieprzestrzegane, to trzeba się do nich odwołać. Jeżeli związki zawodowe tego nie potrafią, to można sądownie. Nie ma znaczenia, że pakiet podpisywał zarząd portu, a nie podpisały go związki zawodowe.

      • 1 0

    • zomo

      Pan Biernacki to karierowicz i po trupach do przodu bo ma w tym doświadczenie

      • 0 8

    • I co w ostanim momecie ci zwiąkowcy Solidarności wywalczyli

      Podpisali w imieniu całej załogi zgodę na różne traktowanie poszczególnych grup zawodowych? Nie ma w zakładzie rozmów o walce związkowców Solidarności o cokolwiek. Jeszcze dzień wcześnie prezentowali takie same stanowisko, jak drugi związek. Ostatniego dnia negocjacji nagle zmieni zdane i podpisali zgodę na warunki zaaprobowane przez OLT Logistic. To ich decyzja i w dodatku mało kto może w BTD zrozumieć przyczyny tej nagłej volty zwiadowców Solidarności. Jest oczywiste że po pięciu latach nawet dźwignicowi znajdą się w takiej samej sytuacji jak pozostała część załogi. OLT Logistic rozegrał tą sprawę po mistrzowsku według zasady najpierw należy ludzi podzielić by, by potem nimi rządzić bez ograniczeń. Nie ma mowy by związkowcy Solidarności otrzymali dla swoich członków jakieś szczególne gwarancje. Podpisanej zgody nie da się cofnąć. Klamka zapadła i i wszyscy portowcy będą pamiętać kto ich tak urządził. Rozumiem, że OLT nie może dać gwarancji zatrudnienia, tak jak nie ma gwarancji, że ich palny rozwoju wypalą. Jak na dzień dzisiejszy nikt nie zna planów rozwoju BTDG proponowanych przez OLT. Na dzień dzisiejszy są to plany papierowe.

      • 5 0

    • do chronionego na rok

      kolego naprawdę szacun za twoją wypowiedz przywróciłeś mi wiarę w to że są w śrut chronionych na rok inteligentni ludzie i wiedzą że ci którzy są niezbędni do pracy nie mają się o co bać.pozdro kucior.

      • 2 1

    • Teraz wiemy już wiemy kto wykiwał załogę , Szornak pije z Nowikiem w Serocku ,
      kupił w odpowiednim czasie trochę akcji a pracownicy idą na bruk

      • 0 0

  • (2)

    ciekawe w której grupie pracowniczej jest osoba która pisała powyższą opinie??. o odpowiedź nie jest zapewne trudno....

    • 13 4

    • Solidarnościowa dyskryminacja

      Wiadomo solidarnościowiec i dyskryminator!!!!!!

      • 2 4

    • Edek. Odpowiedź na twoje pytanie jest na końcu "powyższej opinii".

      • 0 0

  • oszukali nas !!!!

    zlodzieje ten otl solidarnosc sie tez popisala heh po co sa te zwiazki ???... najlepiej wszystko sprywatyzowac i sprzedac w tej Polsce !!!

    • 16 17

  • ZWIĄZEK ZAWODOWY -Podstawowym zadaniem związków zawodowych jest obrona interesów pracowników i działanie na rzecz poprawy ich sytuacji ekonomicznej i społecznej. Związki próbują więc przeciwdziałać zwolnieniom, kontrolują przestrzeganie kodeksu pracy przez pracodawców, zabiegają o wyższe pensje i lepsze warunki pracy dla pracowników. Szkoda,że koledzy z solidarności o tym nie wiedzieli i walczyli tylko o jedna grupę pracowników tzn.operatorów i dźwigowych....

    • 26 13

  • Solidarność drobnicy porażka (1)

    We wrześniu solidarność z całej polski wraz z członkami solidarności drobnicy była na manifestacji w warszawie. Wszyscy gęby darli co wyprawia rząd, premier. Popieram byli walczyć o miejsca pracy dla ludzi i co???? W btdg wymyślili segregację. Solidarność drobnicy była wtedy chyba na nauce jak wyrolować ludzi i dbać tylko o swoje tyłki. Według mnie solidarność drobnicy nie jest lepsza od całego rządu ale swoją głupota przebiła wszystko!!!!!! Zarzuca się rządowi że tam jest kolesiostwo a co na to solidarnościowcy z drobnicy???? Dodam jeszcze że jak walczono aby w grupach dniówkowych coś podnieść to odzew był natychmiastowy solidarność nie wyraża zgody!!!! Ale dodatki dla operatorów i dzwigowych to odrazu załatwiali bo sami są w tej bandzie !!!!!!

    • 39 11

    • Współczuje takiego związku jak solidarność

      Czytając wszystkie zamieszczone opinie popieram i potwierdzam opinie zamieszczone przez " kolega " i " daro " bo wiem o co w tym chodzi bo mam bliski kontakt. Co do " dyskryminacji " to dodam że związkowcy z wzz poinformowali większośc załogi o fakcie co sie stało a z " solidarności " nawet nie odważyli się z ludzmi porozmawiać. Widać nie mają odwagi spojżeć im w oczy. Dla mnie to " banda " tchórzy która tylko dba o swoje interesy. W solidarności sa tez pracownicy umsyłowi, dysponenci i inni i jak zostali potraktowani odpowiem jak " śmieć ". Przepraszam za określenie tych pracowników bo jest mi ich bardzo żal że tak z nimi postąpiono. Pisano o p. Biernackim że źle zrobił i widac po wuż ale wuż to spółka usługowa i zarząd podszedł inaczej do nich a tu jest terminal. Widac że p. Biernacki i jego ludzie walczą i walczyli o wszystkich a nie o swoje stołki. Dodam jeszcze to że solidarności w btdg to 100% dzwigowi - zarząd i szeregi obsadzone są tylko ludzmi operatorami, dzwigowi i sztauerzy a w wzz stanowiska są obsadzone z każdej grupy pracowniczej (operatorzy,umysłowi, zaplecze techniczne, dysponenci ) i tu jest odpowiedz na stawiane wcześniej pytania

      • 15 8

  • Warto bylo? panie Szornak!! (2)

    po 35 latach pracy w porcie ,swiatek ,piatek,ciezkiej pracy,dowiedzialam sie ze jestem pracownikiem trzeciej kategorii zawdzieczam to panu,panie Szornak.W "solidarnosci" sa tez ekspedytorzy,bedzie pan potrafil spojrzec im w twarz? klania sie cytat z filmu "dlug".wpitalamy kumpli w szambo,GRATIS.

    • 40 15

    • Szanowna p. Maju czemu ma spojżeć w oczy z kabiny dzwigowego ciężko się patrzy ludziom w oczy tylko " widać akord i dodatki oraz ciepłe posadki "

      • 10 3

    • ok

      To typowy przykład szkodnika z parciem na własne ego.Żeby choć miał jakiekolwiek argumenty,kiedykolwiek...Nie przeszkadza mu to trzepać nadgodziny w wolne dni,a w tygodniu siedzieć w biurze solidarności...ochyda

      • 13 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Monika Płocke

Banking Technology, Head of Change and Technology Capabilities w Nordea Bank AB. Absolwentka...

Najczęściej czytane