Do Komisji Nadzoru Finansowego oraz Prokuratury Okręgowej w Gdańsku trafiły zawiadomienia o możliwości uchybień, do jakich miało dojść przy podjęciu przez Nadzwyczajne Walne Zgromadzenia Energi uchwały dotyczącej wycofania spółki z giełdy. Zawiadomienia złożył Jan Trzciński, prezes fundacji "To, co najważniejsze". Mają one związek z ostatnim wyrokiem sądu w Gdańsku, który uniemożliwił wycofanie Energi z GPW.
Energa zostaje na giełdzie. Akcjonariusze wygrywają z koncernem energetycznym
Chodzi o nieścisłość w datach publikacji komunikatów giełdowych Energi publikowanych w języku angielskim. Niektóre z nich, w szczególności dotyczące zawiadomienia inwestorów zagranicznych o warunkach zdalnego uczestnictwa w Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu spółki, miały być publikowane ze wstecznymi datami.
Niezgodne daty w komunikatach giełdowych Energi
bardzo dobrze, w końcu to też jej właściciele
83%
rozumiem motywację, ale czy nie szkodzi to interesom?
5%
negatywnie, to całkiem niepotrzebne zamieszanie
12%
- Na etapie składania przez nas pozwu część komunikatów giełdowych spółki w języku angielskim dotyczących zwołania Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia nie została opublikowana na stronie internetowej spółki. Komunikaty te pojawiły się dopiero w trakcie trwania sprawy sądowej - tłumaczy radca prawny Adrian Kessler, reprezentujący małych akcjonariuszy Energi. - Dokładnie prześledziliśmy, kiedy i co zostało opublikowane i okazało się, że raport bieżący nr 68/2020 w języku angielskim dotyczący NWZ Energi i możliwości zdalnego w nim udziału pojawił się w piątek, 23 października 2020 r., o godz. 23.55, a termin zgłoszenia wyznaczono na poniedziałek. Do tego dokumentu były dołączone załączniki po angielsku i regulamin mówiący o tym, jakie trzeba spełnić wymogi, aby moc uczestniczyć w spotkaniu. Po wejściu we właściwości plików okazuje się, że powstał on cztery dni później (27.10.2020 r.), niż został opublikowany na stronie Energi - po zakończeniu terminu zgłoszeń.
Energa wypracowała ponad 500 mln zł zysku
- Kiedy prześledziliśmy raporty bieżące w języku angielskim z tamtego okresu, to nie był to jedyny taki przypadek w oficjalnym serwisie giełdowym spółki. Te pliki nadal "wiszą" na oficjalnej stronie. Mamy wszystko udokumentowane notarialnie. Do chwili obecnej nikt z Energi się do tej sprawy nie ustosunkował - dodaje radca prawny Michał Dzięciołkiewicz, drugi z prawników uczestniczący w sprawie. Energa pozostaje na giełdzie. Sąd po stronie akcjonariuszy
Przypominamy, że na początku grudnia 2022 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku IX Wydział Gospodarczy uchylił uchwałę Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia spółki Energa z 29 października 2020 r. w sprawie wycofania akcji spółki z obrotu na rynku regulowanym prowadzonym przez Giełdę Papierów Wartościowych.
Sprawa wytoczona została przez 12 powodów, gdzie dodatkowo jednym z powodów jest Jan Trzciński, prezes Fundacji "To, co najważniejsze" reprezentujący ponad 900 drobnych akcjonariuszy Energi. Pierwsza rozprawa odbyła się się 13 maja 2022 r., a wyrok zapadł po 6 miesiącach. Wyrok nie jest prawomocny. Stronom przysługuje prawo do złożenia wniosku o uzasadnienie wyroku i o apelację.
Prezes URE odmówił zatwierdzenia nowych taryf na prąd
Mali akcjonariusze pozywają koncern energetyczny
To niejedyna sprawa dotycząca Energi i jej wyjścia z giełdy. 11 kwietnia 2022 r. ruszył proces w analogicznej sprawie, ale wytoczonej przez inną grupę drobnych akcjonariuszy (potocznie nazywaną Grupą Warszawską). Jednak już w maju 2022 r.
sąd zdecydował o oddaleniu powództwa o uchylenie uchwały Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Energa SA w sprawie wycofania akcji spółki z obrotu na rynku regulowanym.
- W każdej sprawie używana jest inna argumentacja. Zależy to i od prawnika reprezentującego stronę, i od sędziego. Przesłanki dotyczące uchylenia uchwały trzeba je ocenić w kontekście konkretnej sprawy - mówi radca prawny Michał Dzięciołkiewicz.- Nasza argumentacja opierała się główne na uchybieniach formalnych. Ponieważ całe zwołanie walnego zgromadzenia Energi było obarczone wieloma formalnymi uchybieniami. Posiadając zebrane przez nas dowody, mamy nieodparte wrażenie, że wszystko było robione po to, aby jak najmniej akcjonariuszy mogło wziąć w nim udział. To zwiększało szansę na przyjęcie uchwały o wycofaniu Energi z giełdy - podsumowuje radca prawny Adrian Kessler.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
