• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Protest rybaków. Tym razem podrzucono ryby pod bramę Urzędu Morskiego

Wioletta Kakowska-Mehring
6 maja 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 

Protest rybaków pod Urzędem Morskim w Gdyni.


Górnicy zwykle w ramach protestów wysypują węgiel na tory, rolnicy ostatnio rozsypali jabłka na ulicach stolicy, a rybacy wybrali... ryby. Miały być - według zapowiedzi - dwie tony, a skończyło się na dwóch siatkach, które położono pod bramą Urzędu Morskiego w Gdyni. To kolejna odsłona protestu rybaków rekreacyjnych, którym obiecano rekompensaty za zakaz połowu dorszy i słowa nie dotrzymano.



Najpierw była blokada portu we Władysławowie, potem utrudnianie wpływania statkom do Portu Gdynia, a potem Portu Gdańsk, teraz rybacy w ramach akcji protestacyjnej pikietowali pod dyrekcją Urzędu Morskiego w Gdyni. To kolejna odsłona protestu, który rozpoczął się jeszcze w ub. roku. Jeszcze dziś rano zapowiadano, że pod bramą Urzędu protestujący wysypią dwie tony ryb, skończyło się na dwóch siatkach.

Rybacy rekreacyjni rozpoczęli protest



Dlaczego rybacy protestują? Od 2020 roku przez cztery lata nie można poławiać dorszy w Bałtyku. Chodzi o odbudowanie stada. Polscy rybacy mają otrzymać rekompensaty, niestety nie wszyscy. Zapomniano o tzw. rybakach rekreacyjnych, czyli armatorach organizujących rekreacyjne wyprawy dla wędkarzy. W całej Polsce jest ok. 200 jednostek, które z tego żyją. Ta grupa czuje się pominięta w negocjacjach. Twierdzą, że z dnia na dzień pozbawiono ich źródła utrzymania, bowiem właśnie połów dorszy był podstawowym źródłem ich dochodu. Na początku tego roku udało się usiąść do negocjacji. Resort gospodarki morskiej obiecał rekompensaty, ale... na obietnicach się skończyło.

  • Resort gospodarki morskiej obiecał rybakom rekreacyjnym rekompensaty, ale... na obietnicach się skończyło.
  • Jeszcze dziś rano zapowiadano, że pod bramą Urzędu protestujący wysypią dwie tony ryb, skończyło się na dwóch siatkach.
  • Jeszcze dziś rano zapowiadano, że pod bramą Urzędu protestujący wysypią dwie tony ryb, skończyło się na dwóch siatkach.
  • Resort gospodarki morskiej obiecał rybakom rekreacyjnym rekompensaty, ale... na obietnicach się skończyło.

Pod koniec kwietnia rybacy protestowali na Zatoce Gdańskiej. Do blokad portów morskich w Gdańsku i Gdyni nie doszło. Kutry jedynie pływały wzdłuż toru podejściowego i utrudniały wejście statków do portów. Przedstawiciele Sztabu Kryzysowego Rybołówstwa Rekreacyjnego wręczyli dyrektorowi Urzędu Morskiego w Gdyni pismo ze swoimi postulatami, prosząc, by przekazali je premierowi. Niestety pozostało ono bez odpowiedzi.  

Gospodarka morska w Trójmieście



Przypomnijmy, że rybacy zgodzili się na złomowanie jednostek, stworzenie osłony na czas opracowania przepisów przez ministerstwo i rekompensaty dla załóg. Jednak jest rozdźwięk między tym, co chce dać rząd, a czego oczekują rybacy. Zdaniem rybaków potrzeba na to ok. 150 mln zł. W rozmowach z premierem Mateuszem Morawieckim padła kwota 50 mln zł. Na to rybacy chcieli się zgodzić. Niestety minister resortu gospodarki Marek Gróbarczyk w wystąpieniach w mediach mówi jedynie o  20 mln zł. Protestujący twierdzą jednak, że to za mało, że ta kwota to kpina i wzywają ministra do rozmów. Przy tej kwocie na jeden kuter wyszłoby po ok. 180 tys., a samo złomowanie może kosztować połowę tej kwoty. Należy też zauważyć, że same jednostki są warte wielokrotnie więcej.

- Minister obiecał, że te słynne 20 mln zł otrzymamy do 31 marca. Teraz słyszymy, że do końca czerwca. Na co mamy jeszcze czekać, na kolejne obietnice bez pokrycia? Zresztą to, co nam zaproponowano, to 10 proc. wartości naszych kutrów. A co z podatkiem, a co z kosztami złomowania. Pytaliśmy wstępnie w stoczniach, ile wezmą za złomowanie kutra. Usłyszeliśmy, że od 60 zł do 100 tys. zł. Tyle to kosztuje. Nikt od nas nie kupi silników, agregatów ze złomowanych jednostek, bo nie ma na to rynku - mówi Waldemar Giżanowski, członek zespołu kryzysowego.

Miejsca

Opinie (74) 2 zablokowane

  • T o nie rybacy

    to kłusownicy .

    • 12 5

  • Mało tych rybek. (1)

    Więcej ryb nie udało się złowić. A tak swoją drogą rekreacyjnie można także pływać nie łowiąc ryb.

    • 16 3

    • To raczej tylko statki pasażerskie, a te takich papierów nie otrzymają...

      • 1 0

  • (1)

    to nie są rybacy!

    • 18 6

    • trzech od minusa nie ma zielonego pojęcia

      • 3 1

  • Gdynia tu się nic nie opłaci tu się gasi światło

    • 4 6

  • Gdynia kiedyś Morska Potęga Polski dzisiaj Gdynia to Miasto Upadłe

    • 5 6

  • (1)

    Czy dyrektor Sz.P. kpt. Ż.W. Wieslaw Piotrzkowski wyszedł do protestujących czy schował się po męsku w gabinecie, wsadził głowe w piach i wykonał telefon do ministra, że nie wie co robić?

    • 12 17

    • Nie miał cywilnej odwagi porozmawiać

      przyjmuje tylko telefony z instrukcją od przełożonych a otwartej konfrontacji z ludźmi w celu przeprowadzenia rozmowy się boi.

      • 4 2

  • Ale jakie ryby ?

    same flaczki w siatkach

    • 6 1

  • lud się w końcu budzi

    na ulicę wyjdzie, gdy wejdą w życie przepisy o zwalnianiu ludzi smsem albo emailem

    • 12 20

  • Ryb Ci u nas dostatek... przyjmiemy i te...

    • 16 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Piotr Maria Śliwicki

Od 1991 był prezesem Grupy Ergo Hestia, odszedł ze stanowiska pod koniec 2022 roku. Kierował...

Najczęściej czytane